SilentiumPC Pax M70. Test wyciszonej obudowy midi-tower

SilentiumPC Pax M70 - Wygląd zewnętrzny #2

Na samym szczycie panelu frontowego producent zdecydował się umieścić wszystkie porty i złącza. W przypadku SilentiumPC Pax M70 otrzymujemy dwa porty USB 3.1 Gen1 (USB 3.0), dwa porty USB 2.0 oraz złącza audio. Nie brakuje także dodatkowego czytnika dla kart SD oraz microSD. Na panelu I/O znajdziemy także diodę LED sygnalizującą o pracy dysku twardego oraz przycisk zasilania, który również otrzymał podświetlenie. Warto wspomnieć, że w zestawie z obudową otrzymujemy standardowo zaślepki dla wszystkich portów. Prezentują się one całkiem nieźle i mogą być praktycznymi elementami - o ile nie korzystamy zbyt często z portów na panelu I/O. Złącza umieszczone w tym miejscu są łatwo dostępne i nie powinny kolidować z blatami biurek. Każdy port otrzymał odpowiednie oznaczenie - opisywane nadruki mogły zostać pominięte, ale tragedii nie ma.

Po otwarciu frontowych drzwiczek naszym oczom ukazują się dwie zaślepki dla zatok 5,25 cala. Entuzjastów paneli kontrolnych warto poinformować, że drzwiczki ściśle przylegają do panelu frontowego i nie ma tutaj miejsca dla wystających elementów. Zawsze można jednak zdecydować się na głębsze wsunięcie danego panelu, dzięki czemu nie będziemy musieli rezygnować z opcji monitoringu temperatur lub sterowania wentylatorami. Obudowa SilentiumPC Pax M70 posiada dwa wbudowane kontrolery obrotów - przełączniki po prawej stronie panelu frontowego pozwalają na wybranie trzech trybów (szybki, wolny, wyłączony). Jeden kontroler obsługuje trzy wentylatory, natomiast drugi - dwa. Pod drzwiczkami znajduje się także łatwo dostępny filtr przeciwkurzowy. Od tej strony możemy także odkręcić śruby dla wentylatorów.

Górny panel został wyposażony we wlot powietrza dla dwóch wentylatorów o średnicy 120 lub 140 milimetrów. SilentiumPC wykorzystało tutaj rozwiązanie znane z produktów konkurencji, a mianowicie umożliwiło użytkownikowi własną aranżację górnego panelu. Możemy zdecydować, czy wolimy wlot powietrza z filtrem przeciwkurzowym, czy też bardziej zależy nam na jak najniższym poziomie hałasu i zakrytym otworze. W zestawie z obudową znajdziemy zarówno plastikowe osłony, jak i filtr przeciwkurzowy z magnetycznym mocowaniem. Plastikowe wstawki dobrze przylegają do powierzchni panelu, tak samo jak wspomniany wcześniej filtr. Modułowa budowa górnego panelu, tak samo jak maty wygłuszające, wskazują na zmianę strategii SilentiumPC i zbliżające się premiery kolejnych obudów ze średniego segmentu, które oferują coś więcej, niż tylko opłacalność.

Teraz zajmiemy się opisem tylnej części obudowy SilentiumPC Pax M70. Już na pierwszy rzut oka widać, ze testowany produkt jest nieco szerszy od standardowych konstrukcji midi-tower. Wycięcie dla panelu I/O płyty głównej nie przylega do lewej krawędzi, tylko jest od niej odsunięte o kilka centymetrów. Po prawej stronie widzimy natomiast 120-milimetrowy wentylator SilentiumPC Sigma Pro z możliwością regulowania pozycji (góra, dół). Schodząc niżej zauważamy siedem slotów na karty rozszerzeń zabezpieczonych przez wentylowane zaślepki. Nie brakuje także wlotu powietrza oraz wycięcia na zasilacz ATX. Panele boczne są przykręcane przez śruby z plastikowymi łbami.

Po odwróceniu obudowy do góry nogami nie da się nie zauważyć sporych plastikowych elementów stanowiących podporę dla konstrukcji. Charakterystyczne nogi znajdujące się w przedniej i tylnej części spodu nie stykają się jednak z podłożem, gdyż producent pomyślał o dodatkowych piankowych stopach zwiększających stabilność i chroniących nogi przed zarysowaniem. SilentiumPC Pax M70 nie posiada miejsca montażowego dla dolnego wentylatora. Znajdziemy tutaj natomiast wlot powietrza dla zasilacza zabezpieczony filtrem przeciwkurzowym. W tym momencie kończymy nasze oględziny elementów zewnętrznych i powoli zmierzamy w kierunku zdjęcia panelu bocznego. Co ciekawego kryje testowana obudowa w środku? Wiemy, czego możemy się spodziewać.

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• 7
• 8
• następna ›
• ostatnia »