SilentiumPC Gladius M45W. Test obudowy ze średniej półki

SilentiumPC Gladius M45W - Wygląd zewnętrzny #2

Na górze obudowy SilentiumPC Gladius M45W znajdziemy także panel I/O pokryty plastikiem z powierzchnią imitującą szczotkowane aluminium. Został on wyposażony w dwa porty USB 3.1 Gen1 (USB 3.0), dwa USB 2.0 oraz złącza audio. Nie brakuje także sporego, okrągłego przycisku zasilania oraz diod LED sygnalizujących zasilanie komputera oraz pracę dysku twardego. Idąc w lewą stronę widzimy mniejszy przycisk do resetowania oraz czytnik kart SDXC (microSD i SD). Obudowa posiada dwa niezależne kontrolery obrotów wentylatorów, które pozwalają na podłączenie trzech oraz dwóch śmigieł. Użytkownik ma do wyboru trzy stany - szybki, wolny, wyłączony. Warto wspomnieć, że w zestawie otrzymujemy zaślepki dla wszystkich portów USB i audio. Pod każdym złączem znajdują się odpowiednie oznaczenia pozwalające na identyfikację. Panel I/O wydaje się odporny na zarysowania mogące powstać podczas wkładania wtyczek do portów.

Panele boczne w modelu SilentiumPC Gladius M45W nie otrzymały żadnych wytłoczeń - lewy panel posiada natomiast przezroczyste okno z pleksi, które pozwala na oglądanie wnętrza w obrębie płyty głównej. Standardowo dla tego producenta, żaden z paneli nie posiada otworów wentylacyjnych oraz miejsc montażowych dla wentylatorów. Panel frontowy współgra z górą obudowy dzięki odpowiedniemu spasowaniu tychże elementów. Obecność stalowej siatki to oczywiście kwestia dyskusyjna, bowiem nie każdy lubi otwory wentylacyjne wykonane w ten sposób. Jeżeli wszechobecna siatka nie jest w naszym guście, to równie dobrze możemy wybrać Gladiusa M35... jednak wtedy rezygnujemy także z przezroczystego okna na panelu bocznym.

Pod spodem obudowy SilentiumPC Gladius M45W zauważymy, że cztery plastikowe nogi są ważnymi elementami dla bryły całej skrzynki, bowiem zostały wizualnie połączone z panelami bocznymi oraz frontem. Pod każdą nogą znajdziemy podkładki, które zwiększają stabilność oraz zapobiegają przesuwaniu się komputera po powierzchni. Pod spodem widać także otwory montażowe dla dodatkowego nośnika danych znajdującego się pod koszykiem HDD. Producent nie zdecydował się na dodatkowy otwór wentylacyjny - nie brakuje oczywiście wlotu dla zasilacza, który został osłonięty przez filtr przeciwkurzowy. Jego demontaż jest komfortowy, bowiem wystarczy pociągnąć za uchwyt i wysunąć element do tyłu obudowy. Warto pamiętać, że brak możliwości instalacji wentylatora na spodzie obudowy jest skutkiem zastosowania podwójnej komory we wnętrzu skrzynki.

Zajmijmy się teraz tyłem testowanej obudowy. Standardowo, znajdziemy tutaj wycięcie na panel I/O płyty głównej, a obok niego otwór wentylacyjny dla 120-milimetrowego wentylatora (w zestawie otrzymujemy Sigma Pro o prędkości 1200 RPM). W przypadku Gladiusa M45W nie ma możliwości regulowania położenia wentylatora. Nie znajdziemy tutaj także przepustów dla węży chłodzenia wodnego, bowiem nie zostałyby one zapewne wykorzystane przez żadnego użytkownika tego modelu. Popularność zestawów LC z chłodnicami wychodzącymi poza obręb obudowy jest niska.

SilentiumPC Gladius M45W posiada siedem wentylowanych zaślepek dla slotów na karty rozszerzeń - śruby mocujące znajdują się po wewnętrznej stronie tylnego panelu. Po prawej stronie widzimy otwór wentylacyjny, a na samym dole nietrudno dostrzec otwór dla zasilacza ATX. Panele boczne są przymocowane do konstrukcji przy pomocy śrub z plastikowymi łbami ułatwiającymi ich odkręcanie bez dodatkowych narzędzi. Testowana obudowa komputerowa nie wprowadza zbyt wielu nowości pod względem wyglądu zewnętrznego - po raz kolejny widzimy siatkowane panele, które tym razem zostały połączone z demontowalnymi filtrami przeciwkurzowymi. Dla niektórych klientów kluczowa może jednak okazać się obecność przezroczystego okna na panelu bocznym. W stosunku do modelu Gladius M40 najwięcej zmian zaszło we wnętrzu, więc przejdźmy do jego oględzin.

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• 7
• 8
• następna ›
• ostatnia »