SilentiumPC Gladius M35. Ciekawa obudowa w rozsądnej cenie

SilentiumPC Gladius M35 - Wnętrze #2

W obudowach dwukomorowych sporą rolę odgrywa także wnętrze widoczne od drugiej strony – odkręcamy prawy panel boczny, aby poznać całą prawdę na temat organizacji sekcji zasilacza oraz dysków twardych. Już na pierwszy rzut oka widać, że za dużo miejsca tutaj nie uświadczymy. Zabudowana komora przeznaczona dla PSU ma długość około 230 milimetrów – warto pamiętać, że musimy tutaj zmieścić nie tylko sam zasilacz, ale także sporą część okablowania. Najlepiej byłoby, gdyby PSU posiadało płaskie przewody, jednak bardzo dobrze wiemy, że klienci szukający obudowy za około 200 złotych zazwyczaj nie zwracają uwagi na takie szczegóły. Niepokoi nas „wąskie gardło”, które powstaje pomiędzy komorą zasilacza a przestrzenią za tacką płyty głównej. Odległość od panelu bocznego to nie więcej niż 20 milimetrów, więc wiązka ATX powinna zostać przeprowadzona przez najbliższy otwór w osłonie PSU. Tacka w obudowie SilentiumPC Gladius M35 pełni kilka funkcji, ponieważ stanowi integralny element konstrukcji.

Zacznijmy od dolnej części – tutaj znajdziemy opisywany wcześniej „ukryty” koszyk na dyski twarde HDD. Został on nieco przesunięty od frontu w celu umożliwienia użytkownikowi montażu wysokiej chłodnicy dla systemu LC. Warto jednak wspomnieć, że przez owe przesunięcie zostało ograniczone miejsce przeznaczone dla zasilacza i okablowania. SilentiumPC Gladius M35 oferuje beznarzędziowy system montażu 3,5-calowych dysków twardych, aczkolwiek plastikowe sanki umożliwiają także przykręcenie 2,5-calowych nośników SSD. Montaż dysku twardego w sankach jest specyficzny – należy odgiąć plastikowy stelaż posiadający zintegrowane kołki. W przypadku testowanego produktu nie uświadczymy więc odginanych "skrzydełek", które mogłyby ułatwić to zadanie. Sanki z dyskiem twardym włożone do koszyka HDD spoczywają w nim dosyć sztywno i nie powinno dochodzić do wibracji.

A gdzie możemy zamontować nośniki SSD? Po drugiej stronie tacki płyty głównej znajduje się metalowa zatoka, po której odkręceniu i wysunięciu otrzymujemy miejsce na jeden dysk w standardzie 2,5 cala. Idąc w lewą stronę, widzimy otwory umożliwiające przykręcenie nośników SSD spoczywających na drugiej strone tacki płyty głównej. Dzięki temu dwa dyski mogą zostać wyeksponowane – szkoda tylko, że i tak ich nie zobaczymy ze względu na brak okna z pleksi. Tuż obok sześciu przepustów kablowych widzimy wystające elementy pozwalające na organizację okablowania. Wspominaliśmy już wcześniej o obecności trzech otworów w górnej części tacki płyty głównej – dzięki nim możemy przeprowadzić wiązkę EPS (o ile jest na tyle długa) oraz przewód dla tylnego wentylatora.

W zestawie z SilentiumPC Gladius M35 nie znajdziemy pudełka z akcesoriami… ale bez problemu zauważymy foliowe torebki z całą zawartością potrzebną do złożenia komputera. Otrzymujemy zarówno zestaw śrub oraz wkrętów (w tym także zapasowych), jak i pięć opasek zaciskowych do kabli, głośnik systemowy (PC Speaker) oraz gumowe zatyczki dla portów USB i audio na panelu I/O. Jak oceniamy wnętrze testowanej obudowy? Dwukomorowa konstrukcja w tym segmencie cenowym jest bardzo interesująca, jednakże w skrzynkach midi-tower montaż osłony zasilacza może nieco ograniczać możliwości – mamy tutaj na myśli m.in. mniej miejsca dla kabli. Ważne jest jednak to, że wszystko wydaje się bardziej uporządkowane niż w „otwartej” konstrukcji, bowiem osłona (jak sama nazwa wskazuje) skrywa niepożądane elementy i usuwa je z widoku. W przypadku SilentiumPC Gladius M35 i tak nie zobaczymy wnętrza przez okno z pleksi (ponieważ go nie ma), ale sprawna organizacja środka obudowy jest zawsze mile widziana.

Przykładowy zestaw komputerowy złożony w oparciu o obudowę SilentiumPC Gladius M35:

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• 7
• 8
• następna ›
• ostatnia »