Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Obudowa Sharkoon CA-M. Aluminiowy maluch w niskiej cenie

Sebastian Oktaba | 25-03-2016 19:40 |

Sharkoon CA-M - Wygląd zewnętrzny #2

Sharkoon CA-M spoczywa na czterech solidnych nóżkach o średnicy 28 milimetrów, które otrzymały miękkie podbicie, zapobiegające ślizganiu się zestawu. Materiał przypominający w dotyku elastyczną gąbkę zapobiega także rysowaniu wrażliwych powierzchni np.: blatu regału. Oczywiście, wszystkie podpórki w razie potrzeby można odkręcić. Chociaż kanty aluminium widoczne w przybliżeniu wydają się ostre, zostały odpowiednio wyszlifowane, więc zagrożenie skaleczeniem jest minimalne. Spasowanie niektórych płatów aluminium mogłoby jednak być odrobinę lepsze, ponieważ widać, iż delikatnie wystają poza kontur podstawy.

test obudowy sharkoon ca-m

Na górnym panelu Sharkoon CA-M wyprowadzono dwa pionowe złącza USB 3.0, podłączane bezpośrednio do płyty głównej za pomocą dwużyłowego kabla. Gniazda działają dość opornie, włożonego pendrive nie zamierzają dobrowolnie oddawać właścicielowi, dlatego „gwizdek” trzeba wyciągnąć spokojnym lecz zdecydowanym ruchem, który najczęściej wymaga przytrzymania skrzynki. Czysto subiektywnie mogę również stwierdzić, że wolałbym porty USB 3.0 dyskretnie umieszczone na dowolnym boku. Wtedy minimalizm obudowy byłaby jeszcze bardziej podkreślony.

test obudowy sharkoon ca-m

Montaż kart rozszerzeń wymaga odrobiny kombinowania - najpierw odkręcamy ruchomą blokadę w kształcie litery "L", wkładamy kartę graficzną, telewizyjną lub dźwiękową, a następnie ponownie nakładamy metaliczny obiekt, przykręcając całość śrubami do obudowy. Niestety, śledzie w Sharkoon CA-M są wyłamywane, dlatego raz usunięte pozostawiają dziurę na zawsze. Tego zjawiska nie lubię chyba najbardziej, aczkolwiek osoby składające komputer bez perspektywy poważniejszych zmian (np.: powrotu do zintegrowanego układu w procesorze), mogą zbagatelizować zarzuty. Inna sprawa, że tutaj szybko-śrubki byłyby wysoce pożądanym rozwiązaniem.

test obudowy sharkoon ca-m

Podświetlany przycisk na froncie Sharkoon CA-M działa bez wyraźnego kliknięcia, jest totalnie plastikowy, ale otrzymał elegancką srebrną obwolutę. Poniżej znajdują się jeszcze dwa porty USB 2.0 oraz gniazda audio. Sumarycznie użytkownikowi oddano cztery USB, całkiem przyzwoicie jak na filigranową konstrukcję mATX, niemniej chciałoby się zobaczyć 4x USB 3.0. Zabrakło niestety osobnego klawisza reset. Na zdjęciu poniżej widać także elegancką krzywiznę płata aluminium, będącego przodem obudowy o jednolite strukturze.

test obudowy sharkoon ca-m

Jak wspominałem wcześniej, większość elementów Sharkoon CA-M można odkręcić, dosłownie rozkładając skrzynkę na czynniki pierwsze. Każdy panel pozwolono nam zdemontować, chociaż nie bardzo znajduję realne powody, aby ktokolwiek zamierzał dokonywać takiego barbarzyństwa. Opcji konfiguracji jest niewiele, wyjęcie czegokolwiek sytuacji absolutnie nie zmienia. W każdym bądź razie śrubek uwzględniono mnóstwo. Otwory zostały nawiercone poprawnie, tylko niekoniecznie zachowano estetykę, ale wszystkie wkręty pasowały bez najmniejszego problemu. Konstrukcja pomimo kilkukrotnego rozkręcenia nadal była stabilna.

test obudowy sharkoon ca-m

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Sebastian Oktaba
Liczba komentarzy: 13

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.