Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Obudowa Ikonik Zaria A20 SIM bez cenzury

Sebastian Oktaba | 05-08-2009 13:21 |

Cała prawda o SIM

W trakcie omawiania poszczególnych komponentów obudowy Ikonik Zaria A20 SIM, kilkukrotnie wspominałem o module SIM. Czym jest więc ów tajemniczy SIM (System Intelliegent Management) wyróżniający opisywany produkt z tłumu? Na pewno nie ma nic wspólnego z grami o podobnym tytule ze studia Electronic Arts. Najprościej rzecz ujmując, to system zarządzający wentylatorami. Jego zadaniem jest odciążenie użytkownika, poprzez automatyczny dobór prędkości obrotów w zależności od panujących warunków. Jednocześnie nie jesteśmy zdani na łaskę maszyny, bowiem producent udostępnił także aplikację zarządzającą SIM. Brzmi interesująco, a zarazem to dość niestandardowy pomysł. Jak więc sprawdza się w praktyce? Zobaczmy...

SIM wyglądem przypomina kartę muzyczną wykonaną w standardzie PCI-Express. Niewielka, czarna obudowa ze szczotkowanego aluminium została zamontowana z prawej strony zaraz za zatokami dla napędów 5,25” i skrywa wewnątrz zieloną płytkę PCB. Ze środka wychodzi kilka złącz w tym wtyczka molex, bowiem SIM wymaga dodatkowego zasilania. Najważniejsze jest natomiast sześć wejść 3-pin dla wentylatorów, wejście dla czujnika temperatur oraz zapewniające oświetlenie diodami LED. Tak naprawdę jednak Zaria A20 SIM „legalnie” otrzymała dostęp tylko do czterech wtyczek 3 pin. Dlaczego? Otóż urządzenie z założenia jest uniwersalne i równie dobrze funkcjonuje w bardziej ekskluzywnej obudowie Ikonik RA X10. Na szczęście wystarczy chwilę pogrzebać w profilach, aby uzyskać pełną funkcjonalność SIM. Istnieje nawet możliwość podpięcia pod SIM wentylatorów od karty graficznej czy procesora. Producent w komplecie dostarcza wszystkie niezbędne rozgałęziacze (czyli w tym przypadku cztery).

Sam układ SIM to jedna strona medalu, drugą zaś jest dołączone oprogramowanie. Za jego pomocą możemy sterować poczynaniami wentylatorów. Okno aplikacji wygląda nowocześnie oraz przyjemnie, zaś jego obsługa nie powinna przysporzyć kłopotów nawet laikowi. Odczyt temperatur i obrotów wentyli możliwy jest w sposób cyfrowy oraz analogowy. Najistotniejsze informacje znajdują się w centralnej części ekranu. Jeżeli zaczyna nas irytować podświetlenie, nic nie stoi na przeszkodzie aby je wyłączyć. Za tą funkcję odpowiedzialny jest umieszczony w centralnej części okna przycisk „Led Swith”. W lewym górnym rogu można podziwiać Ikonik Zaria A20 SIM, a także jej liczne zalety opisane przez producenta.

Automatyczne sterowanie wentylatorami ogranicza się do wyboru jednego z czterech profili. Uwzględniono najpopularniejsze ustawienia, aczkolwiek nie usatysfakcjonują one wszystkich. Pierwszy z trybów - Performance - jak nazwa wskazuje nastawiony jest na wydajność. Stałe napięcie 12V dla „śmigiełek” zapewni najlepszy przewiew obudowy, wytwarzając przy okazji szum o dużym natężeniu. Tryb Silent zawodzi, choć z założenia miał być kompromisem pomiędzy ciszą i wydajnością. Napięcie zasilające wentyle zaczyna się od 7V (dlaczego nie 5V?) i wzrasta wraz z temperaturą. Do wyboru oddano dwa progi zmiany parametrów zależne od panujących warunków, odpowiednio 60 i 40 stopni w obrębie czujnika. Profil 0dB Start to nic innego jak bezgłośny start, ale obory jednostek mogą zostać zwiększone po przekroczeniu pewnego poziomu ciepła. Ostatnia z możliwych opcji to Fanless, która wyłącza system wentylujący gdy temperatury spadną odpowiednio nisko. Poza tym aplikacja sygnałem alarmowym poinformuje o niebezpiecznej sytuacji. Zasadniczo podczas testów cały moduł SIM sprawował się nieźle, chociaż początkowo były pewne problemy z wykryciem wentylatorów. Spawa niejako rozwiązała się sama i od tego czasu wszystko poszło gładko. Pamiętać także należy, że prezentowany egzemplarz to sampel recenzencki i wersja ostateczna większości wad powinna już zostać pozbawiona. Zzupełnie gładko działał wyłącznik podświetlenia, zaś same czujniki temperatury okazały się dość precyzyjne. Poziom głośności tylnej (120 x 120 mm ~ 2100 RPM) oraz przedniej (140 x 140 mm ~ 1650 RPM) jednostki jest wyraźnie słyszalny, ale grając w słuchawkach na uszach można od biedy wytrzymać. Natomiast dwa boczne (80 x 80 mm ~ 2650 RPM) wentylatory doskwierają na tyle, że nie sposób je ignorować. Skręcenie obrotów na minimum wcale nie skutkuje całkowicie bezgłośną pracą. Tak czy owak pozostaje pewien niesmak, bowiem za produkcję „śmigiełek” odpowiada (najprawdopodobniej) Everflow (znany z marki Evercool). Wszelkie znaki na ziemi i niebie wskazują także, że producent zastosował łożyska ślizgowe. Teoretycznie powinno być więc ciszej niż w przypadku łożysk kulkowych. Co najważniejsze SIM działa i jest to ciekawy wynalazek, mający swoje zastosowanie praktyczne. Wadą aplikacji SIM (jak wszystkich podobnych) jest skazanie użytkownika na działanie wentylatorów przy maksymalnych obrotach, dopóki system operacyjny się nie załaduje. Te kilka chwil potrafi wymęczyć...

Ikonik dorzuca do Zarii A20 jeszcze kilka małych dupereli. Nie mogło przecież zabraknąć śrubek montażowych, instrukcji obsługi, plastikowych zatrzasków do uporządkowania kabli etc. Miłym dodatkiem jest także ściereczka z logo firmy, przeznaczona oczywiście do polerowania opisywanego urządzenia.

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Sebastian Oktaba
Liczba komentarzy: 0
Ten wpis nie ma jeszcze komentarzy. Zaloguj się i napisz pierwszy komentarz.
x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.