Test obudowy komputerowej Krux Empero - Nowa jakość w ofercie producenta. Przeszklony i rozświetlony dwukomorowy model
- SPIS TREŚCI -
Test obudowy Krux Empero - Wnętrze
Krux Empero to przestronna dwukomorowa konstrukcja, odbiegająca układem od typowych horyzontalnych obudów komputerowych, ponieważ zawartość piwnicy przeniesiono na zaplecze. Zasilacz, koszyki dla nośników i okablowanie umieszczamy za tacką montażową płyty głównej. Dlatego opisywana skrzynka ma prawie 280 mm szerokości, jednocześnie będąc znacznie niższą od typowych midi-towerów. Środek wydaje się rozsądnie rozplanowany oraz schludnie wykonany. Miejsca jest wystarczająco, aby upchnąć karty graficzne o długości 420 mm, niemniej deklarowane 155 mm podawane dla systemów chłodzenia procesorów, to wartość niezbyt imponująca zważywszy na szerokość skrzynki. Jednak w rzeczywistości dystans wynosi 159-160 mm, dlatego rzutem na taśmę zmieściłem Endorfy Fortis 5, aczkolwiek bardziej wypasione modele pokroju Noctua NH-D15 albo be quiet! Dark Rock Pro 5 zwyczajnie nie wejdą.
Zgodnie z obecnie panującymi trendami, Krux Empero otrzymał zmodyfikowaną tackę montażową, zawierającą dodatkowe podłużne otwory poszerzające kompatybilność obudowy z płytami głównymi mającymi złącza na rewersie. Liczba oraz rozmiary wycięć technicznych jest pokaźna, ale tylko nieznacznie osłabiły konstrukcję, która zachowuje naprawdę dobrą sztywność nawet pod naciskiem. Wszystkie krawędzie zostały wyszlifowane oraz zaokrąglone, niwelując tym samym ryzyko skaleczenia, a zawinięte marginesy dodatkowo usztywniają całość. Tacka stanowi osobny blok umieszczony na podwyższeniu, bowiem z prawej strony znajdują się wyjścia na przewody. Jakość wykonania nie wzbudza poważniejszych zastrzeżeń, zdecydowanie nie mamy do czynienia z produktem noszącym znamiona budżetowego, ale solidną średnią półką.
Druga komora, będąca zapleczem Krux Empero, okazuje się znacznie głębsza niż w obudowach komputerowych o tradycyjnym układzie, pozwalając upchnąć okablowanie bez specjalnego dbania o zachowanie porządku. Pomiędzy stelażem wentylatorów i bokiem naliczyłem 40 mm odstępu, natomiast w pozostałych sekcjach otrzymujemy ponad 90 mm. System zarządzania okablowaniem mógłby jednak być lepiej przemyślany. Otworów do przetłaczania wiązek owszem nie brakuje, ale zapomniano o stricte technicznej przestrzeni, pozwalającej poprowadzić przewody poza widokiem. Zostaje tylko niewielki pasek między dwoma największymi wycięciami, inaczej ze względu na wielkość przepustów kabloteka będzie straszyła z zaplecza. Nawet nie wspominam o dodaniu opasek rzepowych czy plastikowych organizerów. Producent nie ułatwia tego zadania, wszystko trzeba pospinać i ułożyć ręcznie, ale przynajmniej mamy sporo miejsca.
Podłoga w modelu Krux Empero jest płaska i przystosowana do montażu systemów chłodzenia cieczą albo opcjonalnych wentylatorów - symetrycznie do górnej pokrywy zmieścimy tutaj 3x 120 mm / 2x 140 mm. Pozwala to znacznie rozszerzyć możliwości przepływu powietrza, natomiast nie wstawimy tutaj żadnych nośników, bowiem brakuje odpowiednich gwintów (ewentualnie pozostaje kombinowanie). Cała powierzchnia użytkowa pokryta została otworami w kształcie plastra miodu, zabezpieczonymi od spodu magnetycznym filtrem przeciwko kurzowi. Przewody od wentylatorów można swobodnie poprowadzić na zaplecze dolnymi otworami umieszczonymi w tacce montażowej, więc pozostaną praktycznie niewidoczne. Takie ułożenie występuje we wszystkich dwukomorowych modelach, więc recenzowana obudowa nie odstaje od konkurencji.
Ogromna głębokość zaplecza Kurx Empero wynika bezpośrednio ze sposobu instalacji zasilacza, który wstawiamy pionowo na wysokości środka konstrukcji, skierowanego wentylatorem ku otworowi w lewym bocznym panelu. Obudowa pomieści dowolną jednostkę, nawet znacznie dłuższą od podawanej przez producenta (205 mm), oczywiście kosztem dodatkowego miejsca. Metalowym wspornikom nie zapewniono jednak żadnych podkładek antywibracyjnych. Zasilacz będzie także zasłaniał główny otwór rewizyjny wycięty w tacce płyty głównej, dlatego przy demontażu coolera z backplate konieczne będzie również uprzednie wyjęcie PSU. Trochę lepszym rozwiązaniem byłoby przesunięcie zasilacza ku dołowi, natomiast wyjmowanej klatki nośników ku górze, chociaż żadne nie zapewniałoby bezproblemowego dostępu do tego miejsca.
- SPIS TREŚCI -
Powiązane publikacje

Jaka obudowa do komputera? Polecane obudowy komputerowe na maj 2025. Poradnik zakupowy od 200 do 2000 złotych
60
Test obudowy komputerowej Chieftec Hunter 3 - Dobrze wykonana i wyposażona konstrukcja w śmiesznie niskiej cenie
42
Test obudowy komputerowej Corsair 3500X - Przeszklona i dobrze wykonana konstrukcja. W rozsądnej cenie, tylko bez wentylatorów
74
Test obudowy komputerowej be quiet! Pure Base 501 DX - Czyli Pure Base 501 Airflow plus dodatkowy wentylator i listwy ARGB
34