Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Obecne ekrany w laptopach to głównie niska jakość i słabe kolory

Damian Marusiak | 17-09-2020 08:00 |

Obecne ekrany w laptopach to głównie niska jakość i słabe koloryGdy wybieramy laptopa - niezależnie czy to smukły ultrabook do pracy, laptop do gier czy potężna mobilna stacja robocza do najbardziej wymagających zadań - jednym z najważniejszych dla użytkowników parametrów jest matryca. Sam to widzę pod wieloma komentarzami w moich testach na PurePC, gdzie komputery przenośne są krytykowane przede wszystkim ze względu na fatalne matryce. W ostatnich latach można było zaobserwować coraz więcej cięć budżetowych w laptopach, przez co kolejne ich elementy wyglądają gorzej niż w notebookach sprzed kilku lat. Gorsze układy chłodzenia, usuwanie kolejnych portów czy właśnie oszczędzanie na matrycy. O ile wielu rzeczy nie da się zobaczyć na pierwszy rzut oka np. w momencie zakupu, na jakość ekranu możemy zwrócić uwagę od razu. A to co przez ostatnie 2 lata się wydarzyło w odniesieniu do laptopowych matryc jest najzwyczajniej smutne.

Autor: Damian Marusiak

W ciągu czterech lat jakie spędziłem w redakcji PurePC przez moje ręce przewinęło się ponad 220 notebooków. Od przynajmniej dwóch lat w testach zauważyłem jednak regularnie pogarszającą się jakość matryc w notebookach. Producenci niestety oszczędzają na tym elemencie wyposażenia coraz bardziej, co przekłada się na coraz gorszą jakość paneli stosowanych w komputerach przenośnych. W tym roku dotarliśmy do apogeum sytuacji, gdzie nawet laptop za 9 tysięcy złotych oferował matrycę rodem z laptopa za 3 razy mniejszą kwotę. Koniec końców do konfiguratora Hyperbook dodał dla swojego NH5 ZEN lepszą matrycę, ale czy taki byłby finał gdyby nikt się nie odezwał w recenzji czy komentarzach? Obawiam się, że wówczas pozostałaby tylko jedna matryca - ta której parametry nie przystają laptopowi kreowanemu na mobilną stację roboczą za ponad 9 tysięcy złotych.

Od około dwóch lat obserwuję na rynku laptopów stale obniżającą się jakość matryc i to niestety w coraz droższych modelach.

Obecne ekrany w laptopach to głównie niska jakość i słabe kolory [1]

Monitor z matrycą IPS, TN czy VA? Jaka jest między nimi różnica?

Obecnie najgorszy, absolutnie nieakceptowalny typ matryc znajdziemy w tanich laptopach poniżej 2 tysięcy złotych, a czasami nawet i powyżej tej kwoty. Prym wiodą tutaj najtańsze Lenovo IdeaPad, które może i oferują całkiem niezły stosunek ceny do wydajności, ale pod względem jakości matrycy dają użytkownikowi najgorszy, możliwy poziom. Fatalne odwzorowanie barw, kolory w istotny sposób odbiegający od swoich naturalnych odcieni, ogromne błędy deltaE, słabe kąty widzenia czy imponująco niski kontrast, który bije na głowę nawet najgorsze matryce w telewizorach. Wszyscy duzi producenci obecnie wpychają użytkownikom najgorszy chłam do względnie tanich laptopów. Z całkowicie innego podejścia wychodzą w tym przypadku chińskie firmy, które może nie umieszczają super wydajnych procesorów do tanich notebooków, ale oferują coś, na co nie decyduje się żaden duży producent - dobrą jakość matrycy, najczęściej bazującą na panelach IPS o szerokich kątach widzenia, przyzwoitym kontraście oraz dobrym pokryciu barw sRGB. Chińskie firmy tj. Chuwi, XIDU, Xiaomi czy Telcast z pewnością dobrze obserwują co się dzieje na rynku tanich laptopów. Nie są w stanie konkurować pod kątem wydajności, więc atakują tam gdzie mogą w łatwy sposób wygrać - właśnie na matrycach.

Obecne ekrany w laptopach to głównie niska jakość i słabe kolory [4]

Obecne ekrany w laptopach to głównie niska jakość i słabe kolory [5]
Matryca w Lenovo IdeaPad S145-15 pobiła wszelkie rekordy... niechlubne rekordy rzecz jasna. Fatalne pokrycie barw matrycy NT156FHM-N61 (BOE), kontrast na poziomie 212:1, o skromnej luminancji nie wspominając. Jedynym słowem elektrośmieć nie nadający się do codziennego użytku, chyba że wcale nie obchodzi nas jakość obrazu.

Obecne ekrany w laptopach to głównie niska jakość i słabe kolory [9]

Obecne ekrany w laptopach to głównie niska jakość i słabe kolory [10]
Tutaj z kolei przykład bardzo dobrej matrycy IPS od AU Optronics - B140HAN06.B, która została wykorzystana w laptopach ASUS ZenBook 14 UX425 oraz UM425. Nie dość, że bardzo dobre pokrycie barw sRGB, to jeszcze ekran odznacza się luminancją na poziomie 400 nitów oraz niskim poborem energii (1 W).

Lenovo IdeaPad S145-15 - Test notebooka z Intel Core i3-1005G1

MSI Modern 15 - Test notebooka z kartą NVIDIA GeForce MX350

W laptopach od około 2500 złotych do nawet 6-6,5 tysiąca złotych mamy prawdziwy festiwal przeciętnych matryc. Naprawdę nie wiem co się dzieje z tym rynkiem, ale 2-3 lata temu za takie pieniądze mogliśmy otrzymać laptopa z co najmniej dobrą jakością matrycy. Obecnie w notebookach 14-calowych oraz 15-calowych a i nierzadko 17-calowych otrzymujemy marne (spoglądając na teoretyczne możliwości) matryce IPS, które z IPS-sami są zgodne chyba tylko pod względem szerokich kątów widzenia. Na laptopowym rynku 60-procentowe pokrycie (a nawet niższe) stało się niechlubnym standardem, bowiem zdecydowana większość laptopów oferuje właśnie takie parametry. I to bez znaczenia czy mowa o ultrabooku, laptopie biznesowym czy przenośnym komputerze do gier.

Obecne ekrany w laptopach to głównie niska jakość i słabe kolory [nc1]
Tak dobra jakość obrazu jak w ASUS ZenBook 14 (UX425, UM425) w przypadku 14-calowych laptopów zdarza się rzadko.

Intel Core i7-1065G7 vs AMD Ryzen 7 4700U - Test ASUS ZenBook 14

ASUS VivoBook S14 - Test ultrabooka z AMD Ryzen 5 4500U

Laptopy do gier to jeszcze inna kategoria - w czasach gdy debiutowały karty graficzne NVIDIA GeForce GTX 1000 (Pascal), dominowały ekrany 60 Hz ale o dobrych parametrach - odpowiednio dużym pokryciu barw oraz luminancji rzadko spadającej poniżej 300 nitów. Chętniej stosowano także ekrany 4K, które w połączeniu z kartami GeForce GTX 1000 oferowały dobry całokształt. Później jednak zdecydowano się na wprowadzenie coraz większych częstotliwości odświeżania kosztem wszystkich innych parametrów. Coraz mniejsze pokrycie barw, coraz skromniejszy kontrast i coraz mniejsza luminancja. Obecnie nie znajdziemy w laptopie 120 Hz matrycy IPS, która by oferowała dobre parametry obrazu. Wszystkie laptopy korzystające ze 120 Hz ekranów 15,6" oferują po prostu przeciętną jakość obrazu - mizerne pokrycie barw, kontrast nie rzadko porównywalny z ekranami TN, zauważalny ghosting czy bardzo wysoki czas reakcji. Obecnie dopiero 240 Hz oraz 300 Hz ekrany od AU Optronics odznaczają się dobrą (240 Hz) lub bardzo dobrą (300 Hz) jakością, ale kosztem bardzo wysokich cen samych laptopów. Ekranu o częstotliwości odświeżania na poziomie 300 Hz nie znajdziemy praktycznie w ogóle w kwocie poniżej 10 tysięcy złotych. A to w końcu nadal tylko Full HD.

Obecne ekrany w laptopach to głównie niska jakość i słabe kolory [2]

Obecne ekrany w laptopach to głównie niska jakość i słabe kolory [3]
Dwa laptopy, które są mobilnymi stacjami roboczymi. Hyperbook za ponad 9 tysięcy w wersji podstawowej oferuje ekran ze średnio 60% pokryciem barw sRGB. Drugi to Acer ConceptD 7 Pro za ponad 18 tysięcy złotych - tyle trzeba wyłożyć, by otrzymać dobrej jakości matrycę 4K.

Test Hyperbook NH5 ZEN - Notebook z procesorem Ryzen 9 3900X

Test Acer ConceptD 7 Pro - Potwór dla twórców z Quadro RTX 5000

Co się stało natomiast z ekranami 4K, które w dobie udanych notebooków z kartami NVIDIA Pascal były nierzadko oferowane przez większość czołowych producentów? Okazuje się, że w dobie panowania układów GeForce RTX 2000, zostały niemal w całości wykoszone z laptopów gamingowych. W tej klasie notebooków postawiono na wysoką częstotliwość odświeżania kosztem większości parametrów obrazu (chyba że mówimy o laptopach za 10 tysięcy złotych i więcej), podczas gdy większość matryc 4K powędrowała do tzw. laptopów dla twórców, a więc mobilnych stacji roboczych operujących najczęściej na kartach NVIDIA Quadro RTX. Wprowadzenie platformy NVIDIA Studio wymogło na producentach stosowanie odpowiednio wysokiej jakości matryc. Oczywiście w notebookach za jeszcze wyższą cenę w porównaniu do laptopów gamingowych, które często oferują dosłownie śmieciową jakość ekranów. Mamy 2020 rok a naprawdę dobry ekran powędrował do najdroższych laptopów, których ceny nierzadko zwalają z nóg.

Obecne ekrany w laptopach to głównie niska jakość i słabe kolory [6]

Obecne ekrany w laptopach to głównie niska jakość i słabe kolory [7]
Blisko 100% pokrycie barw sRGB obu prezentowanych matryc. Myślicie, że to jakieś drogie laptopy? Otóż nie! To wyjątkowo tanie chińczyki - XIDU PhilBook Pro (u góry) oraz Teclast F5R TBook (na dole). Nie są to specjalnie wydajne maszyny, ale przynajmniej nie zaoszczędzono na jakości obrazu.

XIDU PhilBook Pro - sprawdzamy tanie urządzenie konwertowalne

Recenzja Teclast F5R TBook - sprawdzamy taniego laptopa z Chin

W styczniu tego roku AMD zaprezentowało najnowsze procesory Ryzen serii 4000 dla laptopów. Pod wieloma względami prawdziwie rewolucyjne układy, z 8-rdzeniowym i 16-wątkowym Ryzen 7 4800U na czele, który przy bardzo niskim zużyciu energii osiągał imponujące wyniki we wszystkich testach. Tak udane procesory APU powinny być łączone z dobrej jakości ekranami, by zaoferować użytkownikom naprawdę solidne urządzenia, które będzie warto kupić. Rzeczywistość okazała się jednak dużo bardziej brutalna - w moje ręce wpadły tylko dwa laptopy z tym APU, które oferują naprawdę dobrą jakość ekranu - pierwszy to ASUS ZenBook 14 UM425 (ekran 400 nitów, 1 W) oraz Lenovo IdeaPad Slim 7 (ekran 400 nitów, błyszczący). Niezły ekran również pojawił się w modelu ASUS ROG Zephyrus G14, ale tutaj docenić można wyłącznie ekran Quad HD, bowiem o matrycy Full HD naczytałem się raczej niezbyt przychylnych rzeczy. Większość laptopów bazujących na APU Renoir oferuje jednak kiepskie matryce ze średnio 60% pokryciem barw sRGB oraz średnią luminancją sięgającą 250-260 nitów. Producentom z jakiegoś powodu bardzo trudno jest przygotować normalnego laptopa z dobrym ekranem oraz rzeczonym APU, który byłby faktycznie interesujący dla konsumentów. Obecnie bardzo często musimy wybierać między lepszą jakością ekranów (procesory Intel) lub wyższą wydajnością (procesory AMD). Moim skromnym zdaniem rywalizacja raczej nie powinna tak wyglądać. W tym względzie nie liczę już na poprawę sytuacji z układami Renoir, ale liczę że przy premierze APU Cezanne doczekamy się jednak większej ilości laptopów z bardzo dobrymi ekranami.

Premiera procesorów Intel Tiger Lake jest jednocześnie szansą, by w większej ilości laptopów, niekoniecznie tych z wysokiej półki cenowej, pojawiły się ekrany o przynajmniej dobrej jakości wyświetlanego obrazu.

Obecne ekrany w laptopach to głównie niska jakość i słabe kolory [8]
MSI wraz z nowym modelem Creator 17 chce wprowadzić na rynek laptopów matryce LCD typu Mini LED o jasności do 1000 nitów oraz świetnym pokryciu barw i wsparciu dla HDR. Czy takie ekrany mają jednak szansę się przyjąć również w tańszych notebookach?

MSI Creator 17 - pierwszy na świecie laptop z ekranem Mini LED

Światełkiem w tunelu wydaje się być premiera laptopów z Intel Tiger Lake. Producentowi bardzo zależy, by notebooki oparte na nowej generacji układów z architekturą Willow Cove oferowały także dobrej jakości ekrany. Prezentacje poszczególnych producentów pokazują, że najbliższe miesiące mogą stać pod znakiem szerokogamutowych ekranów 16:9, wzmożonej ilości matryc o proporcjach 3:2 oraz częstszym wykorzystywaniu paneli OLED. Ekrany 16:9 o blisko 100% pokryciu barw Adobe RGB oraz DCI-P3 sprawdzą się przy amatorskiej obróbce (a nawet tej nieco bardziej profesjonalnej) fotografii czy filmów, natomiast ekrany 3:2 świetnie się sprawdzą do pracy biurowej dzięki większemu obszarowi roboczemu w pionie. Matryce OLED to najlepszy wybór do oglądania filmów czy seriali. To jest oczywiście tylko moje życzenie i marzenie, ale naprawdę trzymam kciuki by wraz z debiutem laptopów z Intel Tiger Lake pojawiło się więcej notebooków oferujących przynajmniej przyzwoity standard w tak prozaicznej na pozór kwestii jak jakość obrazu. Niestety ale w pogoni za oszczędzaniem na klientach i na jak największym zysku producenci zapomnieli, że kwestia dobrej matrycy jest jednym z najważniejszych czynników przy wyborze nowego laptopa. Niskie półki cenowe w mojej opinii są już skazane na porażkę w tej kwestii, ale trzymam kciuki by w średniej i wysokiej półce oferowano coraz lepsze matryce. Obecnie bowiem opadają mi ręce, gdy otrzymuje do testów przykładowo takiego MSI Modern 15, dość wysoko pozycjonowanego jako sprzęt do pracy, a który posiada ekran z 60% pokryciem barw sRGB...

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 95

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.