NVIDIA GeForce RTX 3090 Founders Edition w wersji z... nakładką na palec. Niecodzienne znalezisko posiadacza high-endowego układu

NVIDIA GeForce RTX 3090 w referencyjnej wersji Founders Edition to bardzo ciekawie skonstruowana jednostka, jednak wielu jej użytkowników narzeka na wysokie temperatury. Wpływ na to ma nie tylko niewielka odległość między rdzeniem GPU a pamięciami VRAM, ale także niskiej jakości taśma termoprzewodząca, która zdecydowanie nie pomaga w schłodzeniu tego graficznego potwora. Wielu entuzjastów zdecydowało się więc na własnoręczną wymianę thermal padów. Podobnie miała wyglądać historia pewnego użytkownika forum Reddit o nicku "antonyjeweet", który mocno zaniepokoił się wysokimi temperaturami pamięci. To, co znalazł pod chłodzeniem karty przeszło jednak jego najśmielsze oczekiwania...

Pomiędzy dwoma modułami pamięci a samą chłodnicą RTX-a 3090 znalazła się... nakładka na palec, którą pozostawił jeden z pracowników fabryki. Na szczęście udało się ją bezproblemowo usunąć, a dodatkowo po wymianie taśm termoprzewodzących układ zaczął notować już poprawne temperatury.

Gra New World od Amazonu psuje karty graficzne GeForce RTX 3090 po około 15-30 minutach grania

(Nie)Szczęśliwy posiadacz opisywanego RTX-a 3090 zauważył, że pamięci układu szybko rozgrzewają się nawet do 110 °C. Tak wysoka temperatura jest raczej niecodzienna, nawet w przypadku tak mocnej grafiki. Po "otwarciu" jednostki okazało się, że pomiędzy dwoma modułami pamięci a samą chłodnicą znajduje się... nakładka na palec, którą pozostawił jeden z pracowników fabryki. Służy ona do ochrony karty przed odciskami palców podczas jej montażu i prawdopodobnie została niezauważona podczas składania chłodzenia. Szczęśliwy finał tej historii jest taki, że użytkownik po usunięciu wspomnianej nakładki oraz wymianie taśm przewodzących obniżył temperatury do 86 °C i ostatecznie może cieszyć się poprawnie działającym GPU.

NVIDIA GeForce RTX 3090 z technologią Resizable BAR osiąga nieznacznie lepsze wyniki w niektórych grach

Warto też wspomnieć, że sprawa została zgłoszona do NVIDII. Jak twierdzi autor posta, producent najpierw odpowiedział, że układ nie podlega już gwarancji, choć później stwierdził, że jednak jest gotowy naprawić układ, jeśli coś jest nie w porządku. Cała sprawa może wydać się zabawna, ale koniec końców pokazuje nam, że wypadki w pracy mogą zdarzyć się wszędzie. Najważniejsze, że sam układ z "gratisową" nakładką ostatecznie nie spowodował poważniejszych problemów. W przeciwnym wypadku reputacja Zielonych i ich kart Founders Edition mogłaby zostać nadszarpnięta.