Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

MSI Wind U160 - Być jak Sony Vaio

bagienny | 19-05-2010 01:00 |

Pora teraz przetestować jak nowy model z rodziny MSI Wind będzie się sprawował w kluczowych testach dla większości modeli netbooków, czyli tych sprawdzających jego mobilność. Testowany przez nas model wyposażony był w powiększoną, 6-ogniwową baterię o pojemności około 6200 mAh.

W teście czytelnika MSI Wind U160 otrzymał zaskakująco dobry wynik, pracując nieprzerwanie przez nieco ponad dziewięć godzin z dala od stałego źródła zasilania. To całkiem niezły wynik, zważywszy na fakt, że 1000HE zbudowany w oparciu o platformę poprzedniej generacji (Menlow), potrzebował do uzyskania swojego wyniku potężnej baterii o pojemności 8700 mAh.

Po testach poboru energii widoczny jest postęp w stosunku do poprzedniej generacji platformy. Jednocześnie da się zauważyć, że dzięki zastosowaniu chipsetu Intel US15W (z GMA500) dało się uzyskać jeszcze lepsze rezultaty. 

W teście klasycznym, polegającym na maksymalnym obciążeniu podzespołów U160 wytrzymał ponad pięć i pół godziny. To również wynik więcej niż zadowalający - przy obniżeniu jasności ekranu można liczyć spokojnie na 7-7,5 godzin nieprzerwanej pracy.

Maksymalnie U160 pobierał z baterii niecałe 12W. Ponownie postęp w stosunku do platformy Menlow jest ewidentny, ale wciąż nie jest to poziom jaki można osiągnąć stosując chipset Intel Poulsbo. Po raz kolejny trzeba zadać pytanie dlaczego Intel tak bardzo nie chce skorzystać z lepszego rozwiązania, forsując wykorzystanie chipsetu NM10 jako podstawowego dla nowych netbooków. Czyżby opłaty licencyjne na rzecz PowerVR były aż tak trudne do przełknięcia dla giganta z Santa Clara?

Chociaż temperatury podzespołów nie są szczególnie wysokie, obudowa MSI U160 potrafi się nieprzyjemnie nagrzewać. Przy wykonywaniu niezbyt wymagających prac przeszkadzać może jedynie temperatura na spodzie obudowy; jej wierzch nagrzewa się nieznacznie jedynie z lewej strony w miejscu podparcia dłoni. Nieco gorzej sprawa prezentuje się w przypadku długotrwałego obciążenia procesora - wtedy zarówno wierzch jak i (w szczególności) spód staje się już nieprzyjemnie ciepły.

Zainstalowany niewielki, wysokoobrotowy wentylatorek pracuje nieprzerwanie od momentu włączania komputera generując dźwięk niezbyt głośny, ale za to o dość wysokiej częstotliwości. Niezależnie od tego, czy komputer pracuje na luzie, czy pod obciążeniem odgłos pracy wentylatora nie powinien raczej nikomu przeszkadzać. W związku z jego nierzucającą się w uszy charakterystyką pracy niezrozumiałe jest dlaczego nie kręci się on z nieco większą prędkością, by zapewnić lepsze chłodzenie podzespołów.

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 0
Ten wpis nie ma jeszcze komentarzy. Zaloguj się i napisz pierwszy komentarz.
x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.