Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Jaki notebook dla gracza? Test notebooków do gier z górnej półki

Kamil Śmieszek | 19-02-2012 14:34 |

Testy w grach - cz. 2

Na podstawie wyników testów w grach, w których testujemy każdego notebooka, można łatwo wywnioskować, że nie stanowią one zbyt wielkiego wyzwania dla żadnego z siedmiu opisywanych laptopów dla graczy. Każdy z nich, niezależnie od wybranych opcji graficznych, zapewni płynność wyświetlanego obrazu nawet w natywnej rozdzielczości matrycy. Postanowiliśmy więc rzucić naszym notebookom znacznie cięższy orzech do zgryzienia, jakim są gry, z którymi nie radzi sobie niejeden komputer stacjonarny. Spójrzmy zatem, który notebook jest w sanie skutecznie podjąć rękawicę stawianych przez te tytuły wymagań.

Na pierwszy ogień poszedł FPS produkcji Rebelliona z Obcymi, Predatorami oraz Marines w tle, czyli Aliens vs Predator. Od razu możemy powiedzieć, że ta gra wiele wymaga od naszego sprzętu, szczególnie gdy ustawimy wysoką rozdzielczość i dodamy takie "upiększacze", jak teselację i antyaliasing. Doskonale widać to na powyższych wykresach. W wypadku średnich ustawień na komfortową rozgrywkę pozwoli każdy z testowanych notebooków. Sytuacja diametralnie się zmienia, gdy uaktywnimy właśnie te wspomniane wspomagacze. Wtedy wraz ze wzrostem rozdzielczości, wartości szczegółów obrazu oraz AA, Radeon 6970M goni dominującego do tej pory GTX580M, by ostatecznie zwyciężyć w najbardziej wymagających ustawieniach. I tak zresztą osiągnięte przez niego 24 kl/s nie oznaczają stuprocentowej płynności animacji. O 15 fps'ach Envy17 nie trzeba chyba wspominać.

W Stalkerze: Zew Prypeci mamy podobne rezultaty, jak w AvP, jednak tym razem pojedynek zwycięża Alienware z GTX580M. Na nim jako jedynym możliwe jest przekroczenie 20 kl/s. Reszta stawki sporo odstaje, przez ustawiając najwyższe detale uzyskamy jedynie bogate w szczegóły obrazy składające się na pokaz slajdów.

DiRT3 oparty na silniku opracowanym przez Codemasters, EGO, czerpie całymi garściami z bibliotek DirectX11. Jasne jest, że stawia on nieco większe wymagania niż poprzednik, co zresztą zauważymy podczas testów. W niższych rozdzielczościach powtarza nam się sytuacja z DiRT2, gdzie Toshiba Qosmio wypadła dość blado. Tutaj jest podobnie. Dopiero przy maksymalnych ustawieniach poziom się wyrównuje. GTX580M oczywiście bryluje w tym teście, jednak zaskakuje nieco bardzo dobry wynik ASUSa z GTX560M. Widać, DiRT3 bardzo polubił dwukrotnie większą ilość pamięci towarzyszącej temu GPU. 

F1 2011 oparto na tym samym silniku EGO, co DiRT3. W związku z tym, osiągnięty framerate powinien być bardzo zbliżony. I tak też w istocie jest. Orszakowi przewodzi nadal Alienware z GPU NVIDII. Jednak tym razem G74SX przegrał starcie z notebookami z Radkami 6970M. Jest co prawda nieco lepszy od pozostałych rówieśników z GTX560M, jednak tylko o 2-3 klatki na sekundę, co już nie jest tak bardzo widoczne, jak w poprzednim teście. 

Ubiegłoroczny sequel Crysisa po zainstalowaniu patcha 1.9 oraz zaaplikowaniu tekstur w wysokiej rozdzielczości wygląda naprawdę świetnie, co jest oczywiście zasługą wykorzystania DX11. W parze z wyglądem grafiki idzie rzecz jasna znaczne obciążenie układów graficznych. W stosunku do pierwowzoru niewiele się pod tym względem zmieniło. Gra ta w najwyższych ustawieniach nadal potrafi dać porządnego kopa GPU, choć nie jest to już tak spektakularne, jak w 2007 roku, gdy pojawiały się testy pierwszej części Crysisa. Jako taką płynność zapewnić mogą tylko Radeony 6970M i GTX580M. Reszta układów niestety wypadła w tym teście kiepsko.

I wreszcie na koniec gra, która porządnie dowala testowanym notebookom - Metro 2033. O ile w rozdzielczości 1366x768 czy nawet 1600x900 da się jeszcze grać na wszystkich "gamingowcach", ustawienie tej najwyższej dostępnej wraz z najwyższymi detalami obrazu, DirectX11 i antyaliasingiem powoduje drastyczny spadek średniej liczby klatek, nawet do 9 fps w przypadku notebooków z GeForcami GTX560M. Co ciekawe, po raz pierwszy Envy17 wyprzedził swoich zielonych konkurentów przy maksymalnych ustawieniach.

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Kamil Śmieszek
Liczba komentarzy: 15

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.