Netflix startuje w Polsce - Oferta do abonamentu nie zachęca
Ten moment był wyczekiwany przez wiele osób zainteresowanych usługą odtwarzania wideo na żądanie – Netflix ogłosił poważne zmiany, w ramach których pojawia się na nowych rynkach, także w Polsce. Informacja ta wiele osób zszokowała i ucieszyła, serwis jest bowiem globalnym gigantem w tej branży i ma sporo do zaoferowania. W przypadku USA to najpopularniejszy wybór internautów, który pozwala im na oglądanie ulubionych filmów i seriali. Z hurraoptymizmem należy się jednak wstrzymać, bo oferta wcale nie jest tak atrakcyjna, jak niektórzy to malują. Netflix ma szanse nieco zwiększyć konkurencyjność usług VOD w Polsce, ale o jakiejkolwiek rewolucji nie ma tu mowy – nazywając rzecz po imieniu, to tylko łatanie dotychczasowych braków.
Netflix w Polsce - jest drogo, ale i ubogo.
Decyzje o wprowadzeniu Netfliksa na zupełnie nowe horyzonty ogłoszono podczas konferencji CES mającej miejsce w Las Vegas. Usługa wchodzi nie tylko do Polski, ale także do m.in. Rosji, Wietnamu czy Nigerii. Już tutaj widać pewien problem związany z jej przeszłością, ale odstawy to na chwilę na bok. Użytkownicy mają do wyboru trzy różne plany abonamentowe, poprzedzone pierwszym darmowym miesiącem w ramach okresu próbnego. Za 7,99 euro miesięcznie (około 35 zł miesięcznie) otrzymujemy pakiet Basic, który umożliwia odtwarzanie na tylko jednym urządzeniu w tym samym czasie. Trudno tu jednak mówić o telewizji nowej generacji, bo nie skorzystamy ani z Ultra HD, ani nawet zwykłego HD.
Dopłacając dodatkowe dwa euro miesięcznie, możemy już korzystać z pakietu Standard, czyli dwóch urządzeń jednocześnie, a także cieszyć się jakością HD. Cenę przekraczającą 40 zł miesięcznie trudno jednak nazwać atrakcyjną. Ostatni plan o nazwie Premium to odtwarzanie na maksymalnie czterech urządzeniach, a także dostęp do materiałów w jakości Ultra HD. Jego cena wynosi 11,99 euro miesięcznie, czyli obecnie nieco ponad 50 zł na miesiąc. Jak na Polskie warunki płatności nie są zbyt wygodne: Netflix oczekuje wprowadzenia danych karty kredytowej lub konta PayPal, nie znajdziemy tu obsługi szybkich systemów płatności. Trudno mówić także o dopracowaniu ogólnie: serwis nie jest dostępny w polskiej wersji językowej, nie możemy także z jego poziomu oglądać serialu „House of Cards”.
Netflix to łatanie braków, a nie nowa jakość VOD na polskim rynku.
Jak na razie w ofercie serwisu znajduje się około 90 pozycji z polskimi napisami bądź lektorem. To niewiele i w zasadzie nie możemy mówić o konkurencyjności względem lokalnych dostawców – 40 zł miesięcznie za ograniczoną bazę, bez wygodnych płatności, bez interfejsu w języku polskim i tylko w jakości HD? Bez wątpienia nie jest to udany debiut i zapewne wiele osób wciąż sięgnie po choćby wygodne odtwarzacze z automatycznym pobieraniem napisów jak opisywany niedawno ALLPlayer. Jeżeli Netflix chce zawojować polskich konsumentów, powinien postarać się znacznie bardziej: obecnie to jedynie łatanie ograniczeń regionalnych, a nie łaska amerykańskiego giganta spływająca na użytkowników z innych krajów.
Powiązane publikacje

STALKER 2: Heart of Chornobyl - GSC Game World wprowadziło wielką aktualizację. Ponad 1700 poprawek w każdym aspekcie gry
105
AMD Radeon Anti-Lag 2 może powodować awarie gry Marvel's Spider-Man 2. Twórcy zdecydowali się dezaktywować tę opcję
10
The Midnight Walk - zapowiedź nowej przygodówki z elementami horroru i skradanki w oryginalnej oprawie graficznej
6
Onimusha: Way of the Sword - efektowna zapowiedź nowej odsłony kultowej serii prosto ze State of Play
3