Recenzja Navitel Air 15 AL - przenośny, akumulatorowy kompresor powietrza do samochodu, roweru, materaca i piłki

Mamy wiosnę, zmieniamy opony w samochodach, wyciągamy z garażu motocykle i rowery, a gdy zrobi się naprawdę ciepło, w ruch pójdą również piłki, pompowane materace, baseny dla dzieci i zabawki plażowe. Co to wszystko ma ze sobą wspólnego? Otóż niemal w każdym przypadku potrzebujemy sprężonego powietrza. Sprawa jest prosta: po co nosić ze sobą ręczną lub nożną pompkę i poświęcać czas oraz siły na żmudne “dmuchanie” tego wszystkiego, kiedy można zwyczajnie użyć akumulatorowego kompresora, który działa automatycznie i po osiągnięciu wyznaczonego ciśnienia samoczynnie zakończy działanie? Podłączasz, klikasz i tyle! Taki właśnie jest Navitel Air 15 AL, którego zamierzam Wam zaprezentować w tej publikacji.

Autor: Tomasz Duda

Pierwszą kwestią, która mi się spodobała, jest to, że Navitel Air 15 AL to akcesorium proste w użyciu, skuteczne i jednocześnie niedrogie. Kosztuje 199 zł, a bez problemu zastąpi kilka innych pompek, bo ma wymienne końcówki (dysze) w komplecie. Jego wymiary to około 11 x 8,5 x 3,5 cm, więc bez problemu można go przenosić w plecaku, np. w czasie wycieczki rowerowej, a do tego waży mniej niż pół kilograma. Innymi słowy: zajmuje mało miejsca, nie stanowi poważnego balastu, jest uniwersalny i wykonuje pracę za Ciebie. Przypuszczam, że każdy, kto wyjeżdżał poza miasto samochodem, z zawieszonymi z tyłu rowerami oraz dmuchanym kołem dla dziecka i pompowanymi materacami w bagażniku doskonale wie, że wolałby spędzać czas przy grillu z chłodnym napojem w ręce, niż uzupełniać powietrze w tym wszystkim. Navitel Air 15 AL to jedno z tych akcesoriów, które zaczynasz doceniać dopiero wtedy, gdy go zabraknie.

Mały, przenośny kompresor powietrza napompuje opony za Ciebie. Nieważne czy jedziesz samochodem, motocyklem, rowerem, hulajnogą, czy chcesz nadmuchać materac lub zabawki plażowe, Navitel Air 15 AL spełni swoje zadanie, a Ty możesz ten czas spędzić w przyjemniejszy sposób.

Darmowa nawigacja na telefon offline i online. Samochodowa, rowerowa, z fotoradarami i natężeniem ruchu. Zobacz ranking

Zawartość zestawu

Navitel Air 15 AL sprzedawany jest w białym, kartonowym opakowaniu, wypełnionym wewnątrz zabezpieczającą pianką, podzieloną na dwie komory. W jednej umieszczono kompresor, a w drugiej dodatki do niego, czyli: wąż pneumatyczny do pompowania opon samochodowych i motocyklowych, adapter do uzupełniania powietrza w oponach rowerowych, dwie końcówki do nadmuchiwania materacy, zabawek, baseników i innych podobnych rzeczy, a także tak zwana igłę do piłek wraz z uszczelniającymi oringami. Jest też przewód USB-A - USB-C do ładowania akumulatora w kompresorze, miękki pokrowiec ochronny do przenoszenia tego wszystkiego oraz instrukcja obsługi i karta gwarancyjna. Słowem: mamy wszystko, co trzeba, aby rozpocząć korzystanie z akcesorium. Nie wiem, czy to jest norma, ale mój egzemplarz przyjechał w pełni naładowany, więc nawet nie musiałem poświęcać czasu na uzupełnianie energii. Mogłem prosto ze sklepu zabrać go na wyjazd.

Wygląd i jakość wykonania

Navitel Air 15 AL z wyglądu przypomina grubszy powerbank, ale ma to swoje uzasadnienie, w końcu wewnątrz mieści się nie tylko akumulator i elektronika, ale też pompa kompresująca powietrze. Boki są aluminiowe, a góra i dół wykonane zostały z tworzywa sztucznego. Dół nie ma żadnych podkładek gumowych, co nie stanowi problemu pod względem przesuwania (sprzęt i tak zazwyczaj będzie leżał na ziemi, trawie lub betonie), ale guma zabezpieczyłaby obudowę przed zarysowaniami. Górna powierzchnia nie ma zazwyczaj kontaktu z szorstkimi powierzchniami, dlatego producent zastosował tutaj błyszczący plastik, ale ma on tendencję do przyciągania kurzu. Moim zdaniem lepiej byłoby zastosować u góry plastik matowy, a na dole solidną gumę. Ogólnie jednak wygląd i jakość wykonania urządzenia oceniam pozytywnie.

Wbudowana latarka oświetla i ostrzega

Ciekawostką jest to, że z tej strony, gdzie wkręcany jest przewód pneumatyczny lub adaptery, umieszczono również pojedyncze oświetlenie LED, świecące chłodną barwą białą. Dioda LED pełni podwójną funkcję: może służyć w nocy jako latarka w czasie pompowania albo można przełączyć ją w tryb ostrzegania. Wtedy świeci światłem pulsującym (2 błyski na sekundę) lub nadaje kod SOS (trzy krótkie, trzy długie, trzy krótkie błyski). Tryby świecenia przełączać należy lewym przyciskiem. Jasność tej diody w zupełności wystarcza, aby w całkowitej ciemności oświetlić np. drogę do samochodu, a następnie odkręcić wentyle, zaczepić przewód pneumatyczny i sprawdzić ciśnienie lub dopompować opony. Rzecz jasna nie jest równie jasna jak solidna latarka, ale jeśli nie zapomnisz zabrać kompresora, to masz też pewność, że nie zapomniałeś o oświetleniu, bo jest ono wbudowane. Jeśli chodzi o pozostałe trzy boki obudowy, to na dwóch z nich znajdują się otwory, przez które zasysane jest powietrze do kompresora. Podczas używania warto upewnić się, że nie leżą w pobliżu luźnego pyłu lub piasku, żeby nie spowodować awarii urządzenia. Ostatni bok ma naniesiony numer seryjny i inne oznaczenia.

Przyciski i wyświetlacz

Na górze znajdują się przyciski do sterowania urządzeniem. Ich oznaczenia są moim zdaniem bardzo zrozumiałe i w zasadzie nie wymagają zaglądania do instrukcji obsługi (choć oczywiście i tak warto to zrobić). Przytrzymując środkowy, włączasz kompresor. Następnie prawym (z ikonką koła zębatego) wybierasz jeden z czterech trybów: samochód, motocykl, rower i piłka. Przy czym w każdym z nich można ustalić preferowane ciśnienie za pomocą przycisków +/-, którego wartość zostanie zapisana jako domyślna. Innymi słowy, np. ostatni tryb  “piłka” nie musi służyć do pompowania piłek, ale równie dobrze nada się do materaca, zabawek plażowych, kół od wózka itp. Ciśnienie standardowo podawane jest w jednostce psi (funt na cal kwadratowy), ale można to zmienić na bardziej powszechną jednostkę w przypadku pompowania kół, czyli bar albo ewentualnie kPa (kilopaskal), lub kg/cm2 (kilogram na centymetr kwadratowy). Aby przełączyć jednostki, należy przytrzymać przez kilka sekund przycisk trybu (po prawej).

Producent w specyfikacji na swojej stronie internetowej, a nawet w instrukcji obsługi podaje, że maksymalne ciśnienie, jakie można uzyskać, to 8,27 bar, ale realnie kompresor pozwala pompować w zakresie od 0,2 aż do 10,35 bar w każdym z czterech trybów. Jest więc lepiej, niż zakładałem. Co ważne Navitel Air 15 AL nie tylko służy do pompowania, ale też do zwykłego, rutynowego sprawdzania ciśnienia. Gdy go podłączysz do wentyla i uruchomisz, od razu poda wartość aktualnego ciśnienia w oponie, piłce, materacu itp. Moim zdaniem choćby dlatego warto go mieć zawsze w samochodzie, żeby przed dłuższym wyjazdem nie sprawdzać ciśnienia na stacji paliw lub punkcie serwisowania rowerów, lecz po prostu wykonać pomiar przy domu lub mieszkaniu i w razie potrzeby od razu uzupełnić niedobór, lub upuścić ile trzeba. Wydajność kompresora to 15 litrów powietrza na minutę, czyli całkiem dobrze, jak na tak małe, przenośne i zasilane z własnego akumulatora urządzenie.

Ile opon napompuje? Jaki jest czas pompowania?

Na tej samej ściance, na której jest dioda, wbudowano również złącze USB typu C, służące do ładowania akumulatora. Ogniwo ma pojemność 16,8 Wh, a podczas ładowania pobierana jest maksymalnie moc 10 W (5 V x 2 A). Kompresor może być ze spokojem ładowany z gniazda zapalniczki w samochodzie, choć warto mieć w pamięci to, że pełne ładowanie trwa około 4 godzin. Jeśli chodzi o wydajność kompresora i czas pracy na akumulatorze, to trzeba przede wszystkim pamiętać o tym, że mamy tutaj do czynienia z urządzeniem zapasowym, służącym głównie do dopompowywania opon w sytuacjach, gdy część powietrza z nich zeszła. Rzecz jasna można też bez problemu napompować nawet kilka całych opon samochodowych w razie konieczności, np. gdy z jakiegoś powodu musisz to zrobić z dala od cywilizacji. Jednak standardowo należy przyjąć, że Navitel Air 15 AL służy głównie do uzupełniania powietrza, a nie całkowitego pompowania.

Nie wszystkie opony mają taki sam rozmiar i objętość. Nie wiem, jak jest w przypadku opon od dużego SUVa, ale ja mam w samochodzie opony w rozmiarze 235/50 R17 i dałem radę napompować 3 z nich od 0,5 do 2,45 bara na jednym ładowaniu akumulatora i zostało jeszcze trochę energii w zapasie. Myślę, że jeśli ktoś ma auto z węższymi oponami, na mniejszych felgach 15 - 16 cali i chce uzyskać ciśnienie 2,2 - 2,3 bara, to jest duża szansa, że da radę napełnić wszystkie cztery. Ciekawe jest to, że tuż po napompowaniu jednej opony kompresor pokazywał 2 z 4 kresek naładowania, ale gdy wróciłem do domu pół godziny później i wyciągnąłem go z plecaka, to pokazywał już wszystkie 4 kreski. Najwyraźniej pod obciążeniem prezentowany jest tymczasowo zaniżony stan naładowania, a później wszystko wraca do normy. Nie sprawdzałem, jak to wygląda w przypadku motocykla, ale sądzę, że da się napompować około 8 opon i jeszcze więcej rowerowych (bo zazwyczaj są one znacznie mniejsze i cieńsze). Raczej nikt nie będzie tym urządzeniem hurtowo napełniał opon, lecz raczej wykorzysta je do okazjonalnego uzupełnienia ciśnienia. W sytuacji, gdy musisz dopompować tylko jedną czy dwie opony o niewielką wartość, np. z 1,9 do 2,3 bara, akumulator w tym kompresorze wystarczy na dłuższy czas. Sprawdzałem też, czy ciśnienie podawane przez to akcesorium pokrywa się z kompresorami na dwóch stacjach i okazało się, że nie do końca. Podczas gdy kompresor pokazywał 2,45 bara, to urządzenie na jednej stacji pokazało 2,2, a na drugiej 2,3 bara. Nie wiem, czy to kwestia tylko mojego egzemplarza, ale myślę, że po zakupie modelu Navitel Air 15 AL warto zorientować się, czy są jakieś rozbieżności i ewentualnie brać pod uwagę jakieś poprawki.

Czas pompowania samochodowej opony 235/50 R17 od 0,5 do 2,45 bara (według pomiaru w Navitelu) wynosił niespełna 13 minut. Można pomyśleć, że to dość długo, ale moim zdaniem tak nie jest. Owszem na stacji napełnisz oponę w minutę lub dwie, ale w trasie, gdy nie masz nic innego pod ręką, te 13 minut to bardzo krótki czas. Zdecydowanie lepiej jest mieć taki mobilny kompresor i załatwić sprawę szybko, niż liczyć na to, że ktoś się zatrzyma i pomoże, albo szukać pomocy w promieniu kilku kilometrów od miejsca postoju. W przypadku opon rowerowych czas jest bardzo krótki. Dość cienką oponę 28 x 1,75 do roweru miejskiego, Navitel Air 15 AL napełnił od 0,0 do 1,5 bara w 31 sekund. Typowe, lekkie dopompowanie trwa zazwyczaj około 5 sekund. Urządzenie podczas długiej pracy może się nagrzewać. Ja testowałem kompresor w chłodne dni, na końcu marca i początku kwietnia, i ani razu nie miałem problemu z przegrzewaniem, ale myślę, że w środku lata, gdy na zewnątrz jest gorąco, warto dać kompresorowi odpocząć przez kilka minut po każdych 10 minutach działania. Oczywiście tylko w przypadku gdy pompujesz od niemal zera do pełna, bo jeśli chcesz lekko uzupełnić ciśnienie (np. o pół bara lub mniej), to moim zdaniem możesz to zrobić we wszystkich kołach, bez przerw. Dzięki metalowym bokom obudowy odprowadzanie ciepła jest dość efektywne.

Podsumowanie

Moje wrażenia z używania kompresora powietrza Navitel Air 15 AL są pozytywne. Uważam, że zdecydowanie wolałbym wozić taki mały, dość lekki i mobilny sprzęt w bagażniku samochodu, albo w plecaku podczas wycieczki rowerowej, niż zwykłą pompkę ręczną lub nożną. Szczególnie gdy jest chłodno. Ręce nie marzną, kompresor pracuje za mnie, a ja mam czas na chwilę odpoczynku. Latem może też napełnić zabawki plażowe dla dziecka lub materace, a ja w takiej chwili mam szansę zająć się czymś innym, rozpalić grilla, napić się chłodnej Coli albo porozmawiać ze znajomymi. Z całą pewnością jest to akcesorium pomocne i dobrze spełnia swoje zadanie. Uważam, że za 199 zł warto je kupić. Polecam je przede wszystkim osobom, które dużo jeżdżą autem, rowerem lub hulajnogą.