Nanoleaf 4D - system inteligentnego oświetlenia, który ma wzbić oglądanie treści wideo na wyższy poziom. Czy istotnie tak jest?

Jako ludzie postrzegamy świat głównie poprzez nasze zmysły, a w szczególności możemy do nich zaliczyć wzrok oraz słuch. Oczywiście inne są równie ważne, natomiast odbieranie bodźców zewnętrznych, które płyną z tych dwóch źródeł, ma na nas spory wpływ. Dlatego też wolimy wybrać się do lepiej wyposażonego kina niż obejrzeć interesujący nas tytuł w domu. Oczywiście ta druga opcja wcale nie musi być gorsza, niemniej jednak często wymaga to dodatkowych wydatków. Chcąc jednak zapewnić sobie ucztę zmysłów, zazwyczaj oprócz telewizora o sporej przekątnej i rozdzielczości dokupujemy także soundbar, który zwiększa nasze odczucia słuchowe płynące z oglądanego filmu. Są jednak dodatkowe rozwiązania, które mogą jeszcze bardziej pomóc nam w jak najlepszych doznaniach. Jednym z nich jest tytułowy Nanoleaf 4D.

Autor: Natan Faleńczyk

Nowość od Nanoleaf to zestaw składający się z paska LED, który w połączeniu z dodatkową kamerą oraz urządzeniem sterującym, tworzy system inteligentnego oświetlenia. Pozwala on niejako "przedłużyć" obraz z naszego telewizora, poprzez wyświetlanie odpowiednich barw w określonych miejscach. Jeśli więc w materiale wideo pojawi się czerwona papuga po lewej stronie, z kolei naprzeciwko niej ujrzymy zielony las, to kolory za naszym telewizorem rozświetlą się właśnie w taki sposób. Pozwala to osiągnąć dużo lepszą immersję z oglądanych treści. System ten nie jest jednak zwykłym paskiem LED, który ma ograniczoną funkcjonalność. Jego konfiguracja może obejmować naprawdę wiele aspektów. Bez problemu dostosujemy statycznie wyświetlane barwy, dokonamy korekty kolorów lub ustalimy odpowiednie ustawienia, które pozwolą na dostosowanie barw do odtwarzanej muzyki. Okazuje się, że to jednak nie wszystko, ponieważ sama personalizacja sięga dużo głębiej.

W sprzedaży pojawił się już całkiem nowy system inteligentnego oświetlenia Nanoleaf 4D. Ma on zapewnić dużo lepsze wrażenia wizualne z oglądanych przez nas treści na większym ekranie. Czy rozwiązanie faktycznie okazuje się tak dobre, jak twierdzi producent? Odpowiedź znajdziemy w tej recenzji.

Nanoleaf Shapes Hexagons sparowane z Shapes Mini Triangles - co można uzyskać z połączenia tych oświetleń smart home?

Zawartość opakowania

Zestaw Nanoleaf 4D przychodzi do nas w dość niepozornym pudełku, w którym mieszczą się wszystkie niezbędne elementy. Całość jest dobrze ulokowana w wyprofilowanej formie, więc pojedyncze części bez problemu mogą przetrwać transport. Na wierzchu znajdziemy zawinięty pasek LED, który jest kluczową częścią systemu. Oprócz dokumentacji oraz cienkiej koperty z dwustronnymi naklejkami ujrzymy także cztery narożniki, na których możemy (lecz nie musimy) później umieścić pasek LED. Reszta zestawu obejmuje kamerę wraz z odpowiednią podstawką, panel sterujący oraz zasilacz. Można wspomnieć, że na instrukcji obsługi znajdziemy kody QR, które umożliwiają łatwiejsze sparowanie naszego urządzenia z całym osprzętem.

Montaż zestawu

Montaż nie należy do przesadnie skomplikowanych i każda osoba (nawet taka, która nigdy nie miała do czynienia z podobnym rozwiązaniem) bez problemu powinna sobie z nim poradzić. Od siebie mogę zalecić skorzystanie z dołączonych do zestawu narożników, ponieważ dzięki nim umieszczenie paska LED wokół tylnej obudowy telewizora jest po prostu dużo łatwiejsze - tym bardziej że dzięki swojej konstrukcji dopasowują się one do kształtu w danym miejscu. Wystarczy skorzystać z dwustronnych naklejek i umieścić narożniki w odpowiedniej odległości. Cały proces wraz z naklejeniem paska zajmuje dosłownie chwilę. Ten ostatni jest przeznaczony do maksymalnie 65-calowych TV, więc posiadając mniejszy egzemplarz, po prostu ucinamy pasek w odpowiednim miejscu. Oczywiście musimy mieć na uwadze, że kiedy raz już dokonamy jego separacji, nie będziemy mogli cofnąć tej operacji. W moim przypadku skorzystałem z wycięcia zaraz przy wnęce w telewizorze, aby całość komponowała się lepiej. Trudność całego procesu jest naprawdę znikoma i poradzimy sobie z nim nawet bez instrukcji. 

Na koniec pozostaje jedynie umieszczenie kamery wraz z podstawą w wybranym przez nas miejscu. Możemy zarówno postawić ją na dole telewizora, jak i ulokować na górnej ramce. Choć subiektywnie mówiąc, dużo lepiej komponuje się właśnie ta druga opcja. Po podłączeniu przewodów musimy jedynie sparować urządzenie z aplikacją i odpowiednio je skonfigurować. Tutaj warto wspomnieć, że jeśli nie chcemy testować swojej cierpliwości, warto od razu włączyć lokalizację w urządzeniu mobilnym. Bez tego nasz sprzęt zwyczajnie nie zobaczy Nanoleaf 4D. Obsługa sieci Wi-Fi jest ograniczona do pasma 2,4 GHz, więc to również musimy mieć na uwadze przy późniejszym łączeniu się z siecią bezprzewodową. Podsumowując cały montaż: aż do momentu związanego z oprogramowaniem nie powinniśmy napotkać żadnych problemów, a pamiętając o podanych dwóch "zasadach" unikniemy tak naprawdę wszystkich niedogodności.

• 1
• 2
• 3
• 4
• następna ›
• ostatnia »