Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Naciąganie klienta? Sklepy z elektroniką są w tym mistrzami. Oto triki dobrze znane wszystkim sprzedawcom

Finalizacja sprzedaży, oferta specjalna dla Ciebie i kasa w sklepie

Naciąganie klienta? Sklepy z elektroniką są w tym mistrzami. Oto triki dobrze znane wszystkim sprzedawcom [34]

Ważna decyzja UOKiK w sprawie OLX! Portal odda pieniądze oszukanym klientom i wprowadzi zmiany w regulaminie

Podchodząc do kasy, mijamy promocyjny towar ułożony na półkach i w koszach. W czasie oczekiwania w kolejce, różnorodne produkty w atrakcyjnych cenach mają nas skłonić do zakupu dodatkowych rzeczy, które być może będziemy "potrzebować". Zazwyczaj są one podzielone na drobne akcesoria, takie jak ładowarki, kable, płyny odkamieniające, itp. Kosze zawierają produkty skierowane do różnych grup docelowych - dla mężczyzn częściej są to smartfony, drony, golarki, smartwatche i opaski smart, natomiast dla kobiet wystawiane są szczoteczki do zębów, urządzenia do mikrodermabrazji, suszarki do włosów, itp. Wszystko to w oparciu o stereotypowy obraz mężczyzny i kobiety. Przykładowo, jako bohater tej historii wybierasz kabel lighting do iPhone'a. Kiedy podchodzisz do kasy, chwilę po wprowadzeniu zamówienia, otrzymujesz propozycję w stylu "Do tego sprzętu przydałoby się panu/pani...". Najczęściej akcesoria kasowe to drobne, uniwersalne rzeczy, które mogą przydać się praktycznie każdemu. Pracownik sklepu proponuje Ci dodatkowego pendrive'a, kartę pamięci, baterię AAA czy też płyn do pralki.

Naciąganie klienta? Sklepy z elektroniką są w tym mistrzami. Oto triki dobrze znane wszystkim sprzedawcom [35]

Oczywiście, pracownicy sklepu mają dodatkową premię za osiągnięcie odpowiedniego targetu na ten rodzaj produktów. Dodatkowo, jeśli nie mielibyśmy dodanych do naszych zakupów ubezpieczenia, pracownik na kasie ma obowiązek zaproponować nam dodatkowe przedłużenie gwarancji. Niemniej, płacimy za towar i podpisujemy umowę ubezpieczeniową przez pośrednika (sklep) z ubezpieczycielem. Wychodząc spod strefy kasowej, w niektórych sieciach przechodzimy ponownie przez cały sklep. Ten schemat ma na celu ponowne zachęcenie nas do zakupu, zazwyczaj prezentując "zimną" stronę ekspozycji, czyli towar tańszy i mniej atrakcyjny. Mimo wszystko istnieje nadal szansa, że coś nas zainteresuje. Nawet jeśli nie, jesteśmy nadal wystawieni na sklepową "propagandę" przez dłuższy czas. Jednak to jeszcze nie koniec, przecież musimy jeszcze odebrać laptopa. Przeważnie w trakcie realizacji usługi zostaniemy wysłani na sklep, aby obejrzeć ponownie wyeksponowany towar. Jak można się domyślić, ma to na celu stworzenie podwalin pod kolejną sprzedaż.

Naciąganie klienta? Sklepy z elektroniką są w tym mistrzami. Oto triki dobrze znane wszystkim sprzedawcom [36]

W tym czasie sprzedawca podłącza laptopa, uruchamia system, wyciąga "Mój Komputer" na ekran, sprawdza głośniki i instaluje nam antywirusa. W przypadku Nortona, prosi jeszcze o wypełnienie tabelek z obowiązkową subskrypcją. Po około 30 minutach do godziny zazwyczaj wszystko wydaje się być już ustawione tak jak należy. Ale czy na pewno? W rzeczywistości, według rozpisek usług wielu sieci, powinniśmy otrzymać zaktualizowany system, założone konto Microsoft, instalację i dostosowanie wybranej przez klienta przeglądarki internetowej, przeprowadzenie przez najważniejsze funkcje Windowsa, konfigurację dysku chmurowego OneDrive i programów z pakietu Microsoft Office, podział systemu i chmury dla kont rodzinnych, podział dysku na partycje i wiele więcej. Jednakże, jak zdradzają nasze źródła, mimo iż najczęściej tylko kilka pracowników na sklepie wie, jak te procedury przeprowadzić, to wszystko i tak kończy się na krótszej wersji tych usług. Wiele zależy od braku czasu oraz odpowiedniego wynagrodzenia za spędzony czas z klientem i jego komputerem. Ale przecież otrzymaliśmy to wszystko za darmo, prawda? Cóż, właśnie nie...

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd

Powiązane publikacje

Liczba komentarzy: 110

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.