Na rynek trafiają słabsze karty GT 1030 z pamięciami DDR4
Chociaż to karty graficzne pokroju AMD Radeon RX Vega 64 czy NVIDIA GeForce GTX 1080 Ti budzą największe emocje, a najchętniej czytanymi publikacjami są przedstawiciele średniego segmentu jak AMD Radeon RX 580 czy NVIDIA GeForce GTX 1060 6 GB, to w obecnych czasach nawet te ostatnie potrafią być zbyt drogie dla zwykłego Kowalskiego. Na znaczeniu zyskuje więc niska półka cenowa. Jeśli jesteście naprawdę niedzielnymi graczami i celowaliście w GeForce GT 1030 to miejcie się na baczności! Kolejni producenci wypuszczają bowiem warianty, w których pamięć VRAM GDDR5 zastąpiono wolniejszym DDR4. Odbija się to odczuwalnie negatywnie na wydajności, acz pozytywnie na zapotrzebowaniu całego układu na moc.
Fani MSI i Gigabyte nie mają się czego bać, tutaj "nowe" karty graficzne są wyraźnie oznaczone dopiskiem "D4". Gorzej ma się to tylko u Palita.
Test AMD Ryzen 5 2400G Raven Ridge - Zen i Vega w jednym ciele
W ostatnich dniach na stronach trzech znanych producentów w postaci MSI, Gigabyte i Palita pojawiły się nowe modele kart graficznych z najniższego segmentu cenowego aktualnej generacji. Mowa o układzie GT 1030, które wbrew pozorom nie doczekał się wypasionych wariantów z podkręconymi zegarami, a wręcz przeciwnie - "upośledzonego" rodzeństwa. Do oferty dołączyły warianty, w których zamiast pamięci VRAM 2GB GDDR5 z zegarem 6000 MHz otrzymujemy 2GB DDR4 2100 MHz. Szybka kalkulacja pozwala więc stwierdzić, że mimo tej samej, 64-bitowej szyny danych przepustowość spada z około 48 GB/s na 16 GB/s. Jest pewien pozytyw - również o 1/3 spada zapotrzebowanie na moc całego układu, z 30 W na 20 W.
Radeon RX 560 vs GeForce GTX 1050 - Test kart graficznych
Świadomi fani MSI i Gigabyte nie mają się czego bać, tutaj "nowe" karty graficzne są wyraźnie oznaczone dopiskiem "D4". Model więc zamiast na przykład "MSI GT 1030 2G LP OC" nazywa się "MSI GT 1030 2GD4 LP OC". Gorzej to wygląda u Palita, gdzie na razie brak takiej przejrzystości. Oczywiście nie jest to pierwsza tego typu sytuacja, gdy jakiś czas po premierze wydawane są "nowe-stare" karty graficzne, o gorszej specyfikacji niż referencyjna. Widzieliśmy to już zarówno u Zielonych, jak i Czerwonych. Często wymuszone jest to przez największe podmioty OEMowe.