Na luzie: Twój komputer przestał działać? Zastrzel go!

Internet jest pełen szokujących informacji pokazujących ludzką głupotę, jednak nie zawsze są one związane z technologią. Dzisiaj mamy jednak to szczęście, że amerykańskie serwisy i telewizje zajęły się sprawą pewnego mężczyzny, który wyładował swoją złość na komputer przy pomocy broni. Nie działa Wam skrót CTRL+ALT+DEL? Co pięć minut na ekranie pojawia się niebieski ekran śmierci? A może najnowsze Grand Theft Auto V nie jest tak płynne jak powinno? Rozwiązanie jest tylko jedno... Zniszczyć kupę złomu zajmującą miejsce przy biurku! Zapewne niejednemu użytkownikowi peceta zdarzyło się mocniej uderzyć w obudowę biednego komputera, tudzież mocniej nacisnąć klawisze na klawiaturze - problemy z blaszakiem potrafią wyprowadzić z równowagi nawet najspokojniejszego człowieka, więc takie reakcje (w pewnych granicach) są zupełnie normalne.

Czy kiedykolwiek byliście aż tak źli na swój komputer?

W Polsce dostęp do broni jest ograniczony - nie każdy może wyjść z domu i zastrzelić denerwujące go urządzenie elektroniczne, ale w Stanach Zjednoczonych wszystko jest możliwe. Lucas Hinch z Colorado Springs (Kolorado, USA) postanowił raz na zawsze rozprawić się z komputerem PC, który zgodnie z jego zeznaniami posiadał pewne "technologiczne problemy". Niestety nie wiemy, czy chodziło tutaj o błędy oprogramowania, czy też podzespoły znajdujące się we wnętrzu nie pracowały tak jak powinny.

Jedno jest pewne - użytkownik nie mógł już dłużej wytrzymać i sięgnął po broń... Blaszak przyjął na siebie osiem solidnych strzałów, które zostawiły po sobie efekty 3D na obudowie. Płyta główna oraz inne podzespoły na pewno były zadowolone z tej formy motywacji i zaczęły pracować na najwyższych obrotach po samodzielnym podkręceniu. Hinch walczył ponoć ze swoim komputerem od kilku miesięcy, aż w końcu puściły mu nerwy. Odpowie on za "zabicie komputera" i użycie broni na własnym podwórku - sąd zdecyduje o wymiarze kary za to idiotyczne zachowanie.

Źródło: CNN / The Guardian / NBC