MWC 2018: Huawei prezentuje ultrabooka Matebook X Pro
Lada chwila rozpoczynają się targi Mobile World Congress w Barcelonie, które skupiają się przede wszystkim na urządzeniach mobilnych: w większym stopniu na smartfonach i tabletach, z kolei w mniejszym stopniu na notebookach. Z pewnością kojarzycie ultrabooka Huawei Matebook X - bardzo dobrze wykonany sprzęt działający bezgłośnie, dzięki wykorzystaniu pasywnego chłodzenia. Nadający się do przeglądania internetu oraz pisania dokumentów, dzięki nietypowemu ekranowi o proporcjach 3:2. Z kolei czysta wydajność procesorów Kaby Lake-U była dość mocno torpedowana właśnie z powodu pasywnego chłodzenia. Podczas konferencji w Barcelonie, chiński producent zaprezentował dopakowaną wersję tego sprzętu - Matebook X Pro. Czym różni się w stosunku do pierwowzoru?
Podczas konferencji przed targami MWC w Barcelonie, Huawei zaprezentował nowego, flagowego ultrabooka - Matebook X Pro z procesorami ósmej generacji Intel Kaby Lake Refresh i grafiką NVIDIA GeForce MX150.
Ma być przede wszystkim wydajniej - dopakowana wersja Huawei Matebook X Pro wyposażona zostanie w procesory Intel Kaby Lake Refresh: mowa tutaj o układach Intel Core i5-8250U oraz Intel Core i7-8550U. Ponadto sprzęt wspiera maksymalnie 16 GB RAM oraz pojedynczy dysk SSD PCIe x4 Gen.3 NVMe (256 lub 512 GB). Sporo zmienia się w kwestii obrazu. Matebook X Pro wyposażono wprawdzie w panel o proporcjach 3:2, jednak tym razem rozdzielczość matrycy 13,9-calowej wynosi 3000x2000 pikseli, a więc podobnie jak w Microsoft Surface Book 2 (tym z mniejszym ekranem). Sam panel zajmuje naprawdę pokaźną przestrzeń, bowiem współczynnik body to ratio wynosi aż 91%, co z pewnością jest imponującym wynikiem. Skutkiem ubocznym jest jednak przemieszczenie kamerki internetowej w wyjątkowo nietypowe miejsce...
Widać je już na pierwszym zdjęciu u góry. Kamerka internetowa została ukryta w klawiaturze. Producent postanowił wobec tego nie kopiować rozwiązania znanego z Dell XPS 13 (gdzie znajduje się pod ekranem), zamiast tego całkowicie się jej pozbyto z obszaru ekranu i przemieszczono w zupełnie inne miejsce. Ze zdjęć, które się pojawiły w sieci wynika, że kamera będzie normalnie ukryta pomiędzy klawiszami F6 i F7 (mowa o tych znajdujących się w pierwszym, najwyższym rzędzie). Wygląda to tak, jakby kamera internetowa była aktywowana po naciśnięciu odpowiedniego klawisza. Przyznam, że wygląda to bardzo nietypowo, wręcz dziwnie. Nie chcę się jednak pochopnie wypowiadać na temat tego mechanizmu, dopóki nie będę miał możliwości przetestowania urządzenia.
Huawei Matebook X Pro zostanie wyposażony ponadto w dedykowaną kartę graficzną NVIDIA GeForce MX150 z 2 GB pamięci VRAM GDDR5 na pokładzie. Z kolei wśród udostępnionych złączy znajdziemy m.in. 1x USB 3.0 typu A, 2x USB typu C (jeden ze wsparciem dla Thunderbolt 3) oraz 1x audio jack 3,5 mm. Bateria z kolei ma wystarczyć na 12 godzin odtwarzania wideo, 14 godzin pracy biurowej lub 15 godzin przeglądania internetu. Ceny? Rozpoczynają się od 1499 euro za podstawowy wariant z Core i5-8250U, 8 GB RAM oraz SSD 256 GB. Wersja z Core i7-8550U, 8 GB RAM i dyskiem 512 GB to koszt 1699 euro, z kolei dodatkowe 8 GB RAM (łącznie 16 GB) spowoduje wzrost do 1899 euro. Nie ma co, jest naprawdę drogo. Oby Huawei Matebook X Pro był tego wart.