MSWiA chce rejestrować wszystkie karty pre-paid
Ataki terrorystyczne nie są niczym, czego chcielibyśmy być świadkami, ani uczestnikami. Niestety, ale wszelkie tego typu zdarzenia powodują, że głos podnoszą wszelkie służby mające na celu zbieranie informacji, walkę z zagrożeniami, a także inwigilację – same ich założenie nie jest złe, niemniej w tym przypadku łatwo przecież o przekraczanie uprawnień. Zmiany niebawem uderzą także w nas, zwykłych obywateli. Rządzący poinformowali o planach nowej ustawy antyterrorystycznej, zgodnie z którą Polska miałaby się znaleźć w grupie krajów, w których zakup karty pre-paid do telefonu komórkowego wiązałby się z koniecznością okazania dowodu osobistego. Nie jest to ogromne utrudnienie, ale w porównaniu do aktualnej sytuacji jednak uderzy nieco w naszą prywatność i sam biznes kart tego typu.
Polska była jak do tej pory jednym z niewielu większych państw w Europie bez konieczności rejestrowania kart tego typu.
Od razu zaznaczyć musimy, że pomysł rejestrowania wprowadzanych do obiegu kart pre-paid nie jest niczym nowym: w samej tylko Europie stosuje się go w m.in. Niemczech, Włoszech, Francji, Hiszpanii czy Szwajcarii. W przypadku tych krajów chęć szybkiego skorzystania z karty zderza się z biurokratycznym wymogiem podania danych osobowych kupującego. Jeżeli nie zgodzimy się na to, karty nie otrzymamy – operator musi bowiem wiedzieć, do jakiej osoby jest przypisany dany numer telefonu, nawet jeżeli nie jest to oferta abonamentowa. W Polsce jak do tej pory wymogu takiego nie było, można więc mówić o jednym z niewielu krajów, w których obywatele mogą się cieszyć nieco większymi swobodami.
Sprawa zmienia się po konferencji prasowej Mariusza Błaszczaka pełniącego funkcję ministra spraw wewnętrznych i Mariusz Kamińskiego, który jest koordynatorem ds. służb specjalnych. Poinformowali oni o nowej ustawie regulującej sposoby walki z terroryzmem, która wprowadza takowy wymóg rejestrowania kart: ma to ułatwić walkę z przestępczością, choć trudno powiedzieć, w jaki dokładnie sposób – teoretycznie takie działanie ułatwia namierzenie osoby posługującej się danym telefonem, niemniej w przypadku zorganizowanych zamachów zderzamy się przecież z profesjonalistami, którzy raczej zadbają o swoje bezpieczeństwo. Jeżeli ustawa spotka się z aprobatą rządu, to możliwe, że wejdzie w życie już w maju. Nie jest to zresztą pierwsza próba ustanowienia w Polsce rejestracji kart pre-paid.
Pytanie brzmi: czy rejestracja wszystkich kart pre-paid naprawdę zwiększy nasze bezpieczeństwo, czy posłuży jedynie inwigilacji?
Podczas debatowania nad tą sprawą warto zastanowić się nad tym, czy rejestracja kart pre-paid faktycznie może podnieść poziom naszego bezpieczeństwa. Belgia, w której doszło ostatnio do zamachów, nie ma takiego wymogu, ale przecież we Francji w niczym to nie pomogło. Odpowiednio zmotywowane osoby działające w imię jakichś wypaczonych idei i tak zachowają ostrożność i np. zaszyfrują komunikację między sobą, ukryją swoją tożsamość, a w najprawdopodobniej zdobędą karty bez podawania wymaganych danych. Czy więc rejestrowanie kart może nam w czymś pomóc i uczynić kraj bezpieczniejszym? Odpowiedź na to pytanie pozostaje otwarta.