MSI VR One - Przenośny komputer w plecaku z GeForce GTX 1070

Na rynku pełno jest najróżniejszych urządzeń przeznaczonych dla graczy, począwszy od gamingowych komputerów i laptopów, poprzez myszy, klawiatury i słuchawki, na plecakach oraz rękawiczkach skończywszy. Przy okazji tego artykułu mam zamiar opisać Wam coś jeszcze bardziej niezwykłego, a mianowicie zintegrowany z plecakiem komputer MSI VR One. Przyznacie chyba, że brzmi to dość oryginalnie? Samo rozwiązanie chociaż wydawać się może dość dziwne. jest odpowiedzią na oczekiwania klientów, chcących polepszyć sobie doznania płynące z wirtualnej rzeczywistości. W końcu dzięki takiemu wynalazkowi nie trzeba już uważać na sztywny przewód wideo wiodący z okularów do stojącego nieopodal komputera i można w całości dać się pochłonąć zabawie.

Wewnątrz MSI VR One znajdziemy kartę graficzną Nvidia GeForce GTX 1070 oraz podkręcony procesor Intel Core i7. Tak wydajne podzespoły powinny zapewnić wysoką płynność w aplikacjach wirtualnej rzeczywistości.

Oczywiście jeszcze lepszym rozwiązaniem byłoby bezprzewodowe przesyłanie obrazu do gogli, ale gdy się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma. Tak więc idea wydajnego komputera w plecaku nie jest najgorszym pomysłem przy braku innej alternatywy. Ale do rzeczy - premiera MSI VR One odbyła się podczas tegorocznych targów Tokio Game Show 2016, gdzie zaprezentowany został on w parze z najpopularniejszym ostatnio zestawie wirtualnej rzeczywistości - HTC VIVE. MSI VR One przedstawiany jest jako najlżejszy komputer zamknięty w plecaku zdolny do płynnej obsługi tej technologii. I choć waga 3,6 kg nie wydaje się wcale bardzo niska, to pozostaje nam uwierzyć producentowi, iż faktycznie tak jest i nie ma on konkurencji na tym polu. Zdecydowanie na sporą (zdaniem autora), wagę całości wpływają dwa akumulatory umieszczone po jego bokach. Sam korpus urządzenia waży zaledwie 2,2 kg.

Z samymi akumulatorami, które są w stanie zapewnić komputerowi około 1,5 godziny działania pod pełnym obciążeniem, związana jest ciekawa funkcjonalność. Możemy mianowicie przepinać je w trybie Hot Swap. Oznacza to, że nie przerywając rozgrywki, ani nie wyłączając komputera spokojnie możemy podmienić jeden z akumulatorów, bądź nawet dwa jednocześnie jeżeli tylko podłączymy go do zewnętrznego zasilania. Wewnątrz MSI VR One znajdziemy kartę graficzną NVIDIA GeForce GTX 1070 oraz podkręcony procesor Intel Core i7. Tak wydajne podzespoły powinny zapewnić wysoką płynność w aplikacjach VR, niemniej jednak wymagają one odpowiedniego systemu chłodzenia. Jak się jednak ukazuje, dla MSI nie jest to żaden problem, gdyż zastosowany układ chłodzenia oparty na dwóch 90 mm wentylatorach oraz dziewięciu ciepłowodach, nie tylko sprawnie radzi sobie z utrzymaniem niskich temperatur, ale także odznacza się wysoką kulturą pracy. Według producenta generowany przez niego hałas nie przekracza 41 dB.

Oprócz tego MSI VR One wyposażony został w szereg złączy pośród których znajdziemy: po jednym porcie HDMI, Mini DisplayPort i Thunderbolt3 oraz cztery USB 3.0. Te pierwsze pozwolą na przesyłanie obrazu do gogli VR, zaś dzięki dużej liczbie USB nie będzie problemu w przypadku konieczności podłączenia większej ilości peryferiów. Wraz z MSI VR One otrzymujemy także oprogramowanie MSI Dragon Center, dzięki któremu możemy chociażby z poziomu smartfona wygodnie sterować prędkością obrotową wentylatorów. Kwestia wyglądu plecaka jest dość kontrowersyjna, gdyż nie wszystkim może przypaść do gustu. Jeżeli zetknęliście się z dotychczasowymi produktami gamingowymi od MSI nie będziecie jednak nim zaskoczeni. Dominują tutaj agresywne linie, zaś kolorystyka opiera się na czerni oraz czerwonych akcentach. Nie ma właściwie na co narzekać, gdyż akurat w przypadku takiego urządzenia nie ma to dużego znaczenia. Samo noszenie gogli VR i wymachiwanie rękoma na wszystkie strony czyni nas niezbyt poważnymi, więc wygląd plecaka, jakikolwiek by on nie był niewiele może zmienić. Na dzień dzisiejszy nie wiemy kiedy i w jakiej cenie MSI VR One trafi do sprzedaży.