MSI GS63 7RD Stealth teraz z kartą NVIDIA GeForce GTX 1050
Firma MSI poinformowała o rozszerzeniu oferty notebooków z serii GS Stealth o kolejny model. Tym razem w sprzedaży pojawi się wariant oznaczony numeracją GS63 7RD Stealth. Brak dopiska "VR" już sugeruje, że będzie to nieco słabszy model. Tak też jest w istocie, bowiem wykorzystana karta graficzna to NVIDIA GeForce GTX 1050. Oprócz tego sprzęt odziedziczył w zasadzie wszystkie cechy wyższych modeli z wydajniejszymi grafikami. Dostaniemy więc wydajny procesor, wysokiej jakości obudowę, dobre audio sygnowane logiem Dynaudio oraz wyposażone w przetwornik cyfrowo-analogowy ESS Sabre HiFi. Nie zabraknie także podświetlanej klawiatury z logiem SteelSeries. Jest to także najtańszy laptop z serii Stealth, przy czym najtańszy wcale nie oznacza tani.
MSI GS63 7RD Stealth zostanie wyposażony w procesor Intel Core i7-7700HQ oraz kartę graficzną NVIDIA GeForce GTX 1050 2 GB.
W sumie trudno wskazać dla kogo tak naprawdę została przygotowana najnowsza propozycja tajwańskiej firmy. Z jednej strony MSI GS63 7RD Stealth prezentuje się naprawdę dobrze - wysoka jakość wykonania, duża ilość portów, wygodna klawiatura oraz touchpad, a także bardzo dobra jakość audio. Z drugiej jednak strony obecność karty NVIDIA GeForce GTX 1050 sprawi, że poszukujący laptopa do grania wybiorą inną propozycję. Wygląda to bardziej na propozycję multimedialną oraz do amatorskiej obróbki materiałów foto/wideo. Na szczęście notebook posiada port Thunderbolt 3, zawsze więc można się zdecydować na dokupienie stacji eGPU. Pod względem specyfikacji MSI GS63 7RD Stealth nie odbiega od innych modeli, z wyjątkiem właśnie użytej karty. Sercem laptopa jest 4-rdzeniowy procesor Intel Core i7-7700HQ, który wspomagany będzie przez maksymalnie 32 GB RAM DDR4 o taktowaniu 2400 MHz.
Za magazynowanie danych odpowiadać będą maksymalnie dwa dyski: jeden, talerzowy HDD o pojemności 1 TB oraz drugi SSD na złączu M.2 i pojemności również do 1 TB - w tym wypadku obsługiwane są obydwa interfejsy, czyli SATA III oraz PCIe x4 Gen.3 NVMe. Za wydajność w aplikacjach 3D, jak już wspomniałem, odpowiada dedykowany układ graficzny NVIDIA GeForce GTX 1050 z 2 GB pamięci VRAM GDDR5 na pokładzie. W przypadku matrycy mamy do wyboru dwa warianty: ekran IPS o przekątnej 15,6" oraz rozdzielczości 1920x1080 pikseli lub panel TN o takiej samej przekątnej oraz rozdzielczości, ale za to z odświeżaniem 120 Hz i czasem reakcji wynoszącym 3 ms.
W MSI GS63 7RD Stealth pomimo naprawdę niewielkich rozmiarów zdołano zaimplementować całkiem sporą liczbę złączy. Inni producenci powinni wręcz uczyć się od MSI jak w maksymalnym stopniu gospodarować miejscem w laptopie. Lewa strona zajęta została przez blokadę Kensington Lock, port Ethernet RJ-45, czytnik kart pamięci 6w1, 3 złącza USB w standardzie 3.0 oraz dwa osobne złącza audio: jedno słuchawkowe oraz jedno mikrofonowe. Prawa strona została zajęta natomiast przez przycisk Power (w ten sposób włączamy urządzenie), czwarte złącze USB 3.0, jedno USB 3.1 typu C Gen.2 kompatybilne z interfejsem Thunderbolt 3, cyfrowe wejście HDMI 1.4 oraz cyfrowe złącze mini DisplayPort 1.2. Dzięki temu mamy możliwość podłączenia do trzech osobnych monitorów, również w rozdzielczości Ultra HD 4K. Z przodu i z tyłu nie znajdują się żadne dedykowane porty. MSI GS63 posiada także wbudowany akumulator litowo-jonowy o pojemności 57 Wh. W niektórych polskich sklepach pojawiły się już oferty przedsprzedażowe. Model GS63 7RD Stealth z matrycą IPS, 16 GB RAM oraz dwoma dyskami - HDD 1 TB oraz SSD - 256 GB kosztuje 5999 złotych. Wprawdzie to najniższa cena za przedstawiciela serii Stealth, jednak z drugiej strony dostajemy "tylko" GeForce'a GTX 1050.
Powiązane publikacje

HP zapłaci miliony za oszukiwanie klientów. Wodoodporne klawiatury okazały się fikcją. Które modele objęto pozwem?
26
Microsoft Surface Laptop 7 AI z procesorami ARM Snapdragon X Elite zostały oznaczone jako często zwracane
25
Nowe laptopy od Hyperbook oferują chłodzenie wodne, układ NVIDIA GeForce RTX 5090 i nawet 192 GB RAM DDR5
40
Kolejny laptop z rozwijanym ekranem. Tym razem jednak rozwiązanie może się okazać praktyczniejsze
23