Motorola Moto G 5G Plus w naszych rękach – co chcecie wiedzieć?
Kilka dni temu w moje ręce wpadła najnowsza propozycja ze stajni Motoroli. Moto G 5G Plus, bo o nią chodzi, to kolejny średniopółkowy smartfon, który ma zapewnić użytkownikowi dostęp do standardu 5G. Biorąc pod uwagę, że początkowo takowe rozwiązanie zapewniały wyłącznie flagowce, obecność kolejnego rozsądnie wycenionego smartfona z 5G powinna cieszyć. Sprzęt ten oferuje jednak znacznie więcej, aniżeli zgodność z nowym standardem transmisji danych. Urządzenie zaskoczyło mnie kilkoma drobnymi, acz użytecznymi opcjami. Na plus muszę zaliczyć funkcjonalność aparatu. Na ocenę jakości fotografii musicie dać nam jednak przynajmniej kilka dni.
Smartfon Motorola Moto G 5G Plus trafił na redakcyjne testy zaledwie kilka dni temu, ale już dziś możemy powiedzieć co nieco o jego zaletach oraz wadach. Podsumujmy więc pierwsze wrażenia.
Motorola Moto G Pro - test smartfona z rysikiem i Androidem One
Jestem estetą i właśnie pod tym kątem często zdarza mi się oceniać sprzęt. Jak na tym polu wypadła Motorola Moto G 5G Plus? Dosłownie „średnio”. Wybaczcie kolokwializm, ale to idealne słowo opisujące mój odbiór stylistycznej strony smartfona. Urządzenie cieszy oko i z pewnością będzie obiektem westchnień wielu fanów elektroniki użytkowej. Mnie natomiast drażniły dość grube ramki okalające ekran oraz sprawiająca wrażenie „zbyt plastikowej” tylna część konstrukcji. Na plus muszę zaliczyć obecność bocznego przycisku ze skanerem linii papilarnych, do którego możemy przyporządkować dodatkowe skróty. Genialny w swojej prostocie dodatek, z którego chętnie korzystam.
Test Motorola Edge: O pięknym średniaku, co chciał być flagowcem
Po kilkunastu zdjęciach wykonanych urządzeniem nie jestem w stanie dokładnie określić ich jakości, natomiast byłoby mocno niesprawiedliwe, nazywanie ich niezadowalającymi. Chcę jednak zwrócić uwagę nie na zdjęcia, a na sam zestaw kamer. Producent oddał nam do dyspozycji cztery aparaty główne – podstawowy 48 Mpix ze światłem f/1.7, ultraszeroki kąt 8 Mpix ze światłem f/2.2, makro 5 Mpix z przysłoną f/2.2 oraz 3 Mpix czujnik głębi. Zestaw dopełniają dwie przednie kamerki – 16 Mpix z przysłoną f/2.0 oraz szeroki kąt 8 Mpix ze światłem f/2.2. W oprogramowaniu aparatu skrywają się tryby – portret, wycinek zdjęcia, makro, kolor spotowy, nocne zdjęcia, ruchome zdjęcia oraz panorama. Obecność trybu manualnego pozwala na wygodną manipulację nastawami i pełną kontrolę nad ekspozycją.
Teraz trochę o wydajności. Jako że urządzenie musi się przeważnie „ułożyć”, aby wykorzystać w pełni możliwości optymalizacji, dałem na to Motoroli Moto G 5G Plus kilkanaście godzin. Po tym czasie zdecydowałem się sprawdzić, jak model zachowuje się w codziennym użytkowaniu. Urządzenie pracuje bardzo podobnie do testowanego przeze mnie LG Velvet. Brak tu więc irytujących przycięć animacji czy długiego wczytywania zainstalowanych aplikacji. Odświeżanie obrazu częstotliwością 90 Hz to duży atut Motoroli Moto G 5G Plus. Jak bardzo wpłynie to na baterię, pokażą dalsze testy. Jeśli macie pytania dotyczące pracy urządzenia, dajcie znać w komentarzach pod wpisem.
Po lewej ujęcie z obiektywu głównego, po prawej ujęcie z szerokiego kąta.
Po lewej zdjęcie Hortensji, po prawej prezentacja trybu makro.