Dell S2318NX, S2418NX oraz S2718NX - seria monitorów z HDR

W sferze monitorów, przynajmniej tych kierowanych do przeciętnego odbiorcy, trwa aktualnie wyścig na coraz wyższe częstotliwości odświeżania oraz agresywniejszy wygląd. Trzeba jednak pamiętać, że prócz nastolatków oraz graczy skupionych na sieciowych strzelankach, istnieje szerokie grono konsumentów, którzy wykorzystują swoje komputery do zupełnie innych celów, jak przeglądanie internetu oraz oglądanie filmów i seriali. Tutaj walka, oczywiście prócz lepszej jakości wykonania i niższej ceny, jest już znacznie trudniejsza. Bo co więcej można dorzucić do swojego produktu, niż konkurencja? Dell postanowił przyciągnąć do siebie niezdecydowane osoby nową serią monitorów z HDR, czy raczej "Dell HDR".

Wszystkie trzy nowe monitory dostępne są już na rynku amerykańskim i wyceniono je na kolejno 210, 200 oraz 270 dolarów, czyli około 850, 810 oraz 1100 złotych. Na rynku europejskim pojawią się już niedługo.

Czym jest HDR? To skrótowiec od angielskiego wyrażenia „High Dynamic Range”. W dużym skrócie i pewnym uproszczeniu jest to obraz o szerokiej dynamice uzyskanej dzięki bardzo dużej rozpiętością tonalnej. Objawia się ona w wyraźnej różnicy między kolorami jasnymi, a ciemnymi i precyzyjnym przejściu między tonami pośrednimi. Względem obrazu, którego doświadczamy na co dzień w domowych monitorach, HDR dużo lepiej odzwierciedla to, co faktycznie rejestruje ludzkie oko. Monitor musi być więc w stanie wygenerować maksymalną jasność znacznie wyższą od aktualnie dostępnej i obsługiwać obraz 10-bitowy lub 12-bitowy. Jak to wygląda w przypadku Dell HDR? Tego niestety nie wiedzą najstarsi górale, bowiem jest to pojęcie całkowicie nowe. Patrząc jednak na specyfikację łatwo się domyślić, że jest to czysty chwyt marketingowy.

Dell U2917W oraz U3417W - monitory UltraWide z wyższej półki

Dell SE2717H – budżetowy 27 calowiec z AMD FreeSync

Najważniejsze parametry monitorów Dell S2318NX, S2418NX oraz S2718NX są niemalże identyczne. Jak łatwo domyślić się po nazwie mamy do czynienia z 23-calową, 24-calową oraz 27-calową jednostką. Wszystkie wyposażono w matryce IPS z podświetleniem LED, które obsługują rozdzielczość 1920 x 1080 pikseli oraz częstotliwość odświeżania 60 Hz. Czas reakcji (szary do szarego) to 6 milisekund, kontrast wynosi 1000:1, zaś jasność to 250 cd/m². Deklarowane pokrycie kolorów to 99% palety sRGB. Z tyłu znajdziemy wyjście analogowe VGA (D-SUB), cyfrowe HDMI oraz złącza audio. Największy z amerykańskich produktów, czyli Dell S2718NX, dodatkowo wspiera AMD FreeSync, jednak nie wiadomo w jakim zakresie herców.

Kolejną z przywar najnowszych produktów sygnowanych logiem Dell jest zastosowana podstawka. Wykorzystano tutaj metalową nóżkę, która oferuje tylko zmianę nachylenia od -5° do 21°. Zabrakło regulacji wysokości czy przydatnego PIVOTa, co więcej - na nic nie zdadzą się również dodatkowe uchwyty. Wszystkie trzy monitory nie są zgodne ze standardem VESA. Dell S2318NX, S2418NX i S2718NX dostępne są już na rynku amerykańskim i wyceniono je na kolejno 210, 200 oraz 270 dolarów, czyli około 850, 810 oraz 1100 złotych. Na rynku europejskim pojawią się już niedługo. Mnie wyżej wymienione wady raczej do żadnego z nowych produktów nie przekonają, ale kto wie - każda potwora znajdzie swojego amatora. Nie ładnie tylko tak wycierać sobie usta reklamowaniem się "HDR", gdy mowa o czymś zupełnie innym...