Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Monitor z matrycą TN czy IPS? Jaki wybrać w podobnej cenie?

Jan Foltman | 27-04-2014 17:01 |

Wśród gawiedzi panuje powszechne przekonanie, że matryce IPS zapewniają nie tylko lepsze kąty widzenia, ale także ogólną jakość obrazu, rozumianą przez większość użytkowników jako większy kontrast i bardziej nasycone kolory. Popularne matryce TN uchodzą natomiast za przyjaźniejsze kieszeni i sprawdzające się w dynamicznych grach. W celu sprawdzenia przytoczonej teorii postanowiliśmy przetestować dwa monitory tego samego producenta, o takich samych parametrach i identycznej cenie. Pomimo wielu podobieństw jest między nimi zasadnicza różnica - jeden z nich został zbudowany na matrycy typu AD-PLS, drugi zaś otrzymał popularne TN. Przy okazji wyjaśnijmy pewną kwestię - matryca PLS jest odpowiedzią Samsunga na IPS produkcji LG.Display, ale produkty pomimo różnego pochodzenia zachowują się praktycznie identycznie. Jako przedstawiciel ekranów o szerokich kątach widzenia został wybrany Samsung S24C570HL, natomiast na obrońcę tańszej technologii Twisted Nematic (TN) powołaliśmy najbliższy monitor z oferty Samsunga, czyli model S24C300H. W niniejszym teście postaramy się odpowiedzieć na pytanie: czy matryca IPS jest lepszym wyborem od TN?

Autor: Jan Foltman

Specyfikacje obu modeli są tak samo nudne jak w przypadku wszystkich monitorów w tej klasie - czasem producent dopisze dla zabawy notkę o super kontraście dynamicznym i na tym kończy się cała impreza. Kontrast statyczny prawie zawsze równa się stosunkowi 1000:1, pomimo że w testach obserwujemy czasem 700:1, a nieraz nawet 1300:1. Najmniej wspólnego z rzeczywistością (choć często przesądza o zakupie konkretnego modelu) ma czas reakcji. Monitory na matrycach AMVA w praktyce cechuje się największym smużeniem, pomimo często teoretycznie krótszych czasów reakcji niż w monitorach TN. Niestety nikt nie wspomina o bardzo zróżnicowanym pomiędzy modelami, a dla użytkowników domowych szczególnie ważnym aspekcie, jakim jest jasność minimalna. Wiele konstrukcji nie umożliwia ustawienia jasności poniżej 100-120 kandeli bez zmniejszania kontrastu, co powoduje dyskomfort podczas korzystania z monitora w ciemniejszym otoczeniu. Co ciekawe, producent na polskiej oficjalnej stronie nawet nie wspomina z jakiej matrycy korzysta model S24C570HL.

Konkurencja w przedziale cenowym od 500 do 900 zł jest bardzo duża. Każdy z producentów ma kilka, jak nie kilkanaście modeli o przekątnych od 21,5 do 24 cali. Porównania i recenzowanie monitorów w tej kwocie utrudnia dodatkowo krótki czas życia produktu na rynku - nigdy nie wiadomo czy wraz z nowym modelem, poza zmianą wyglądu zaszły jakieś ingerencje we wnętrzności. Zresztą marketing i tak zawsze napisze, że to nowy wyższy poziom jakości względem poprzednika, nawet jeśli od czterech poprzednich modeli będzie się różnił tylko obudową. Jeszcze większym problemem jest tworzenie przez producentów nowych rewizji, zmieniając czasami dość istotnie właściwości monitora. Szczególnie niechlubny prym w tej dziedzinie wiedzie Dell. Klient oczywiście nie dowie się, która to wersja modelu dopóki nie otworzy pudełka.

Oznaczenie typu matryc "IPS" staje się coraz częściej tylko pustym sloganem reklamowym - świetnie to widać na przykładzie smartfonów i tabletów. Według specyfikacji technicznej, wyświetlacz powinien być w technologii IPS, a w praktyce wykazuje się cechami charakterystycznymi dla technologii VA lub nawet TN. W przypadku monitorów komputerowych najczęściej przemianowywane są właśnie matryce PLS. Producenci potrafią nawet w materiałach reklamowych chwalić się matrycą IPS, a po rozebraniu monitora okazuje się, że w środku siedzi produkt matryca zupełnie innego producenta. Łatwo można się naciąć na magię "IPS" w laptopach, gdzie katy widzenia wprawdzie wyglądają jak w stacjonarnych monitorach, ale gamut nie różni się od gamutu TNek stosowanych w najtańszych notebookach, osiągając wartości rzędu 60-70%. Głównym czynnikiem wpływającym na gamut monitora jest rodzaj podświetlenia matrycy, obecnie to głównie "białe" diody LED (W-LED), a w zaawansowanych monitorach o bardziej nasyconych kolorach to obecnie połączenie diod o dwóch kolorach pokrytych drobinami fosforu trzeciego koloru.

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Jan Foltman
Liczba komentarzy: 35

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.