Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Test smartfona Huawei P20 - Już nie Lite, jeszcze nie Pro

the.witcher | 26-05-2018 10:00 |

Huawei P20 - Interfejs i aparat

W czasie testu smartfon Huawei P20 działał pod kontrolą systemu Android 8.1 z interfejsem EMUI, również w wersji 8.1. Najważniejszą kwestią dla większości osób jest zapewne rzeczywista szybkość działania, dlatego przyszłych użytkowników pragnę uspokoić - P20 działa szybko, płynnie i stabilnie. Niemal równie dobrze jak znacznie droższy P20 Pro. Uważam, że pod względem komfortu codziennej obsługi prezentuje już tak wysoki poziom, że nie warto dopłacać. Optymalizacja systemu jest bardzo dobra. Jeśli zastanawiacie się czy działa równie szybko jak np. Google Pixel 2 czy OnePlus 5T, to odpowiadam - nie działa. Miałem okazję używać przez dłuższy czas tych smartfonów i z doświadczenia mogę powiedzieć, że są szybsze od Huawei P20. Chcę jednak wyraźnie zaznaczyć, że P20 działa równie szybko jak np. Samsung Galaxy S9, więc powodów do narzekania nie ma. Wygląd interfejsu EMUI to kwestia gustu - znam wiele osób, którym się nie podoba, ale jest też spora grupa ludzi, którzy lubią ten styl. W razie potrzeby wymiana tak zwanego „launchera” na inny, np. Nova Launcher, nie stanowi żadnego problemu. W każdym razie EMUI 8.1 działa szybko, jest prosty w obsłudze i po paru dniach przyzwyczaimy się do niego. Osoby, które już wcześniej korzystały ze starszych smartfonów Huawei, bez wątpienia będą czuły się jak w domu.

Test smartfona Huawei P20 - Już nie Lite, jeszcze nie Pro [14]

W systemie znajdziemy sporo przydatnych funkcji. Jest oczywiście darmowa Chmura Huawei, czyli 5 GB miejsca na dysku internetowym, do synchronizacji zdjęć, kontaktów, kalendarza, notatek i ustawień. Przydaje się ona np. wtedy, gdy po resecie telefonu, lub wymianie na inny model, chcemy przywrócić najważniejsze dane. Jest też ochrona wzroku, czyli funkcja zmieniająca kolory wyświetlacza na cieplejsze, by korzystanie ze smartfona wieczorem było przyjemniejsze i mniej męczyło oczy. Ciekawa jest też funkcja o nazwie naturalne tony, która automatycznie dopasowuje kolory wyświetlacza do oświetlenia zewnętrznego. Możemy też ręcznie dopasować temperaturę barwową i nasycenie kolorów. W systemie standardowo zainstalowana jest klawiatura SwiftKey, bardzo popularna i lubiana przez wiele osób. Ja akurat jej nie toleruję, więc w częściej korzystałem ze zwykłej klawiatury Google Gboard.

Test smartfona Huawei P20 - Już nie Lite, jeszcze nie Pro [15]

Na co dzień przydaje się też Menedżer Telefonu. Jest to aplikacja łącząca wiele funkcji, wśród których warto wymienić skaner antywirusowy (Avast!), blokowanie numerów telefonicznych (połączenia głosowe i wiadomości), czyszczenie pamięci masowej ze zbędnych plików, optymalizację pamięci RAM i dwa tryby oszczędzania energii. W smartfonie Huawei P20 zainstalowano fabrycznie sporo aplikacji, z których część jest użyteczna, a część zupełnie zbędna lub bardzo rzadko wykorzystywana. Mamy np. Netflix, Booking.com, ebay, Instagram, Facebook, lustro (czyli widok z przedniej kamerki), kompas, latarkę, Quick, Translator, menedżer plików, AppGallery (dodatkowy sklep z programami i grami), odtwarzacz wideo i audio. Jest też podstawowy pakiet aplikacji od Google, takich jak YouTube, Dysk, Gmail, Mapy, Arkusze, Dokumenty, Prezentacje itp.

Test smartfona Huawei P20 - Już nie Lite, jeszcze nie Pro [16]

Jak wygląda jakość zdjęć z Huawei P20? Moim zdaniem rewelacyjnie, ale warunek jest jeden - musimy włączyć tryb profesjonalny i zapisywać zdjęcia w formacie RAW DNG, a potem wywołać do JPG. Tak, zdaję sobie sprawę z tego, że jest to czasochłonne i prawie nikomu nie będzie się chciało w to bawić, ale uwierzcie mi - naprawdę warto. Wystarczy spojrzeć na pierwsze z poniższych zdjęć. Było ono robione w RAW, a następnie zapisane w JPG. W efekcie otrzymałem jakość obrazu godną najlepszych smartfonów flagowych. Szczegółowość jest po prostu fenomenalna jak na aparat ze smartfona. Nie ma absolutnie żadnego znaczenia, że aparat główny Huawei P20 ma 12 MP, a Huawei P20 Pro ma aż 40 MP. W praktyce fotki RAW ze zwykłego P20 wyglądają równie dobrze. Mniejsza rozdzielczość może przeszkadzać tylko jeśli chcemy wydrukować zdjęcie w bardzo dużym formacie (np. ponad 100 cm). Do użytku internetowego nie ma różnicy. Wręcz przeciwnie - fotografie z P20 będą ważyły mniej, więc nie zapchamy pamięci równie szybko. RAW’y ważą około 24 MB, zamiast 80. Różnica jest kolosalna.

Test smartfona Huawei P20 - Już nie Lite, jeszcze nie Pro [nc1]

Jak w porównaniu do tego wypada jakość zdjęć w zwykłym trybie automatycznym o nazwie „Zdjęcie”? Moim zdaniem słabo. Jeśli zapisujemy zdjęcia od razu do JPG smartfon nakłada na obraz silne odszumianie i kompresję. Przez to tracimy znaczną część detali. W dodatku algorytmy AI rozpoznają kilkanaście różnych scen i automatycznie dobierają kontrast, nasycenie kolorów i wyostrzanie. Kolory są bardzo żywe, wręcz przejaskrawione. Niektórym osobom się to spodoba, ale dla mnie jest to słabe, bo zdecydowanie przedkładam szczegółowość nad cukierkowe kolory. Popatrzcie na poniższe zdjęcie.

Test smartfona Huawei P20 - Już nie Lite, jeszcze nie Pro [nc2]

Huawei P20 ma dwa aparaty tylne. Podstawowy jest kolorowy i ma 12 MP, a drugi jest czarno-biały i ma 20 MP. Aparatem nagramy też filmy 4K UHD w 30 FPS, które są szczegółowe i prezentują się dobrze, ale nie są stabilizowane. Realną stabilizację uzyskujemy w trybie Full HD 30 FPS, ale nie ma jej w Full HD 60 FPS. Przednia kamerka jest dobra. Możemy wykonać nią wysokiej jakości „selfiki”, również z efektem rozmytego tła. W przeciwieństwie do P20 Pro nie mamy tutaj trzeciej kamerki z zoomem optycznym 3x. Ogólnie możliwości aparatu w smartfonie Huawei P20 oceniam bardzo pozytywnie. W formacie RAW można uzyskać zaskakująco wysoką jakość, na poziomie najlepszych flagowców.

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 12

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.