Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Test Microsoft Surface Laptop - jak sobie radzi Windows 10 S

Damian Marusiak | 25-10-2017 16:40 |

Microsoft Surface Laptop - użytkowanie systemu Windows 10 S

Na samym początku tylko dopowiem, że w tym artykule nie będzie drobiazgowych testów matrycy, wydajności procesora oraz układu iGPU, szybkości dysku czy wykresów z temperaturami. Wszystko to jest związane z ograniczeniem systemu Windows 10 S, który nie pozwala na instalację zewnętrznych programów. W moim przypadku są one bezwzględnie wymagane do przeprowadzenia pełnej procedury testowej. W tym wypadku jednak okazało się to nie możliwe (nie dostaliśmy zgody na przejście na system Windows 10 Pro), tak więc skupię się bardziej na subiektywnych aspektach użytkowania laptopa Microsoft Surface Laptop.

Test Microsoft Surface Laptop - jak radzi sobie Windows 10 S [5]

Windows 10 S w połączeniu z wbudowanym dyskiem SSD powodował, że codzienna praca na tym urządzeniu była stabilna oraz szybka. Nic na szczęście nie zamulało, nie było jakichkolwiek problemów z wydłużeniem wczytywania jakiegoś programu. W sumie trudno tutaj oczekiwać innych rezultatów, wszak nie można tutaj pracować na talerzowym dysku HDD, bo takowego nie umieścimy wewnątrz notebooka. Czym w ogóle jest system Windows 10 S? To specjalna wersja najnowszych okienek przygotowana właśnie z myślą o ultrabooku Surface Laptop. Okiem Microsoftu, jest to świetne rozwiązanie przede wszystkim dla osób uczących się i studiujących. Blokada instalacji zewnętrznych aplikacji, wszystkich spoza sklepu Windowsa, jest argumentem przemawiającym za zwiększonym poziomem bezpieczeństwa, niedostępnym nawet dla systemu Windows 10 Pro. Takie rozwiązanie ma w sumie pewne zalety, ale wyraźnie widać przygotowanie laptopa dla specyficznego klienta. Nie ukrywam jednak, że dla mnie korzystanie z Surface Laptopa bardzo często było zbyt problematyczne.

Test Microsoft Surface Laptop - jak radzi sobie Windows 10 S [6]

Tak naprawdę Microsoft Surface Laptop jest urządzeniem, na którym możemy przede wszystkim przygotowywać dokumenty, tabelki i prezentacje w pakiecie Microsoft Office, przeglądać treści internetowe i dodatkowo oglądać filmy na YouTubie. Windows 10 S, jak już wspomniałem, nie pozwala na instalację zewnętrznych programów. Można się tylko kierować się wyborem sklepu Windows, a ten jest jednak bardzo... ubogi. Napisałem na początku artykułu, że używając Windowsa 10 S można się poczuć jak zamkniętym w ciasnej klatce. To zdecydowanie nie jest system przeznaczony dla bardziej zaawansowanych użytkowników. Sterylność dostępu do aplikacji aż razi po oczach. Mi to osobiście przeszkadza, ale zdaje sobie doskonale sprawę, że zwłaszcza dla wielu początkujących osób taka forma będzie w pełni akceptowalna. Zawsze można też wybrać darmowy upgrade do Windowsa 10 Pro, dzięki czemu sprawimy, że Surface Laptop stanie się w pełni konkurencyjny dla innych ultrabooków działających na tym systemie.

Test Microsoft Surface Laptop - jak radzi sobie Windows 10 S [7]

Problematyczna także może być kwestia wyboru przeglądarki internetowej. A raczej jej braku, bowiem w systemie Windows 10 S można używać tylko wbudowanej przeglądarki Microsoft Edge. Dla wielu będzie to spory minus. Nie wszyscy lubią Microsoft Edge, bo za wolna, bo nie posiada wielu funkcji znanych z innych produktów. Jej interfejs także nie każdemu przypadnie do gustu. W sumie jedynym plusem jest to, że odpala witryny bez problemu, również materiały wideo na YouTubie. Plusem natomiast jest zwiększanie dostępnych aplikacji w sklepie Windowsa. Wprawdzie jeszcze daleko do ideału, a progres jest powolny, mimo to kilka przydatnych programów można znaleźć. Np. VLC, służący do odpalania filmów oraz seriali. Niestety ma on również ograniczenia w porównaniu do tradycyjnej wersji - chodzi o brak możliwości odpalenia płyt DVD oraz Bluray. Tutaj chyba użytkownicy skazani są na aplikację Microsoftu, która na dodatek jest płatna (69 złotych). Dostępny jest jednak np. Spotify, tak więc przynajmniej muzyki można bez problemu posłuchać. Proste programy graficzne typu IrfanView także są dostępne w sklepie Windows (swego czasu sporo korzystałem z tego małego programu). Jak widać, małymi kroczkami Microsoft zwiększa ilość aplikacji. Dla niektórych ten wzrost może być jednak niedostatecznie mocnym powodem, by sięgnąć po Windowsa 10 S.

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 26

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.