Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Czujesz się lekko zagubiony? Lokalizatory TrackR mogą Ci pomóc

Sebastian Oktaba | 20-10-2017 11:00 |

Jak działają lokalizatory TrackR Bravo i TrackR Pixel?Zagubiłem się w mieście kawał drogi od domu.. znacie ten kawałek Kazika? Faktycznie zdarzają się sytuacje, że człowiek wyjdzie w piątkowy wieczór i zabłądzi na mieście, wracając zmęczony do domu dopiero w sobotni poranek. Pół biedy, jeśli zawartość kieszeni jest zgodna ze stanem pierwotnym. Gorzej, gdy zgubimy klucze albo godność... ekhm... skupmy się lepiej na kluczach, bez których trudno wyobrazić sobie triumfalny powrót. Kiedyś trzeba było uważać, liczyć na szczęście lub dobrych ludzi, a dzisiaj w pilnowaniu dobytku pomaga technologia m.in.: lokalizatory takie jak TrackR Bravo i TrackR Pixel. Nawet nie pytajcie, dlaczego trafiły akurat do mnie, ale postanowiłem dokładniej przyjrzeć się tym użytecznym maleństwom :)

Jak działają lokalizatory TrackR? W bardzo prosty sposób. Urządzenie przyczepiamy do cennego przedmiotu, parujemy z telefonem, widząc na aplikacji mobilnej gdzie aktualnie się znajduje.

Jak działają lokalizatory TrackR Bravo i TrackR Pixel? [1]

Zacznijmy od krótkiej historii TrackR, które powstało dzięki zbiórce pieniędzy na platformie Indiegogo, będąc owocem modnego ostatnimi czasy crowdfundingu. Co jest takiego szczególnego w przypadku TrackR? Otóż, kilkadziesiąt tysięcy dolarów, potrzebne do sfinalizowaniu niewielkiego projektu, przyniosło twórcom już prawie dwa miliony zielonych banknotów (dokładnie 1,739,149)! Wnioskuję zatem, że ludzie niepokojąco często gubią rzeczy w takich czy innych okolicznościach, potrzebując elektronicznego wsparcia przy poszukiwaniu tychże. Sukces jest bezdyskusyjny, skoro aplikację mobilną na androida w sklepie Google Play pobrało już ponad milion osób. Nie jest to oczywiście jedyne tego typu rozwiązanie, ale chyba najbardziej popularne na rynkach zachodnich.

TrackR Bravo otrzymałem w dwóch sztukach - czarnej mniejszej (pixel) i srebrnej większej (bravo) - spełniających jednak z grubsza identyczne zadanie. Pierwsza ma średnicę około 32 milimetrów i grubość 3,5 milimetra, druga jest mniejsza lecz grubsza, mierząc odpowiednio 26,2 i 5,6 milimetra. TrackR Bravo prezentuje się jednak bardziej okazale, ponieważ został wykonany z metalu bądź aluminium, podczas gdy TrackR Pixel to produkt stworzony w całości z tworzywa sztucznego. Obydwa urządzenia powinny pracować na jednej zmianie baterii rok (CR1620 / CR2016), posiadają w komplecie wbudowaną diodę LED, a także opcjonalną obrączkę i taśmę samoprzylepną, ułatwiającą przymocowanie lokalizatorów do roweru, kluczy, psiej obroży itp.

Jak działają lokalizatory TrackR Bravo i TrackR Pixel? [2]

OK, zaczynamy konfigurację. Najpierw trzeba ściągnąć na telefon darmową aplikację mobilną, włączyć bluetooth i usługi lokalizacyjne, a także umieścić TrackR blisko telefonu. Proces jest banalnie prosty, więc nawet osoby z zerowym angielskim powinny sobie poradzić - największym wyzwaniem okazuje się nadanie nazwy lokalizatorowi plus wciśnięcie przycisku w odpowiednim momencie. Finałem operacji jest podanie kilku danych m.in.: imienia i adresu e-mail, poprzez który dokonujemy weryfikacji. Jeśli nie będzie w stanie wykonać tych czynności, to TrackR w życiu codziennym wam raczej nie pomoże - już jesteście zgubieni :)

Jak działają lokalizatory TrackR Bravo i TrackR Pixel? [nc1] Jak działają lokalizatory TrackR Bravo i TrackR Pixel? [nc2]

Kiedy sparujemy urządzenie z telefonem, zostanie pomyślnie wykryte oraz zidentyfikowane, będziemy mogli zobaczyć jego lokalizację na mapie. Niestety, tutaj napotkałem pewne trudności, aczkolwiek nie zawinił lokalizator (ten żadnego GPS nie posiada), tylko telefon lub oprogramowanie. Będąc w Alejach Jerozolimskich w Warszawie, aplikacja wskazywała, że lokalizator zostawiłem w okolicy Tadeusza Kościuszki. Miasto się zgadzało, nawet dzielnica się zgadzała, ale ulice nieszczególnie. Po zmianie telefonu problem udało się rozwiązać, a winowajcą okazała się fabrycznie ustawiona blokada udostępnienia bieżących danych lokalizacyjnych. Trochę trzeba przy tym pogrzebać, więc kompletnym laikom zalecam skorzystanie z pomocy bardziej doświadczonych użytkowników smartfonów. Sama aplikacja jest transparentna, posiadając w opcjach możliwość zmiany sygnału dźwiękowego, jego częstotliwości oraz czynników, jakie spowodują uaktywnienie alarmu. Program podaje również stan baterii.

Jak działają lokalizatory TrackR Bravo i TrackR Pixel? [nc3] Jak działają lokalizatory TrackR Bravo i TrackR Pixel? [nc4]

Jak działa TrackR? W bardzo prosty sposób. Urządzenie przyczepiamy do cennego przedmiotu (kluczy, roweru, butelki ulubionego wina) - jeśli zostało sparowane z telefonem, będziemy mieli na mapie podgląd gdzie dokładnie się znajduje. To chyba najbardziej precyzyjny sposób lokalizacji, ale istnieją jeszcze dwie formy pomocy w szukaniu zguby. Kiedy oddalimy się od przedmiotu, otrzymamy po prostu powiadomienie na telefon, że zostawiliśmy breloczek. Aplikacja posiada też sześciostopniowy wskaźnik dystansu w formie półkola, który wspiera sygnał dźwiękowy wywoływany za pomocą smartfona, wskazujący jak blisko lokalizatora się znajdujemy. TrackR po naciśnięciu przycisku na obudowie potrafi też wywołać telefon, jeśli gdzieś go zawieruszyliśmy, więc wyszukiwanie działa w obydwie strony.

Jak działają lokalizatory TrackR Bravo i TrackR Pixel? [3]

TrackR może pochwalić się społecznościową siecią GPS (TrackR Crowd Locate Network), która jest kluczowa dla funkcjonalności owych gadżetów. Tak - lokalizatory pracują w sieci, umożliwiając namierzenie przedmiotów za pomocą telefonów innych użytkowników, którzy również korzystają z rozwiązań TrackR. Moduł bluetooth ma zasięg kilkudziesięciu (33) metrów, więc dopóki przedmiot znajduje się niedaleko, możemy go znaleźć dzięki wskaźnikowi wbudowanemu w aplikację. Trochę jak zabawa w ciepło-zimno. Jeśli zasięg zostanie przekroczony, pozostaje liczyć na wspomnianą sieć lokalizatorów. I tutaj sprawa się komplikuje, bo takowa jest jeszcze słabo rozwinięta - w Warszawa Śródziemie (kraina leżąca na północ od Mordoru), obok Dworca Centralnego, aplikacja naliczyła maksymalnie 379 użytkowników TrackR. Znacznie lepiej w lokalnych warunkach radzi sobie notiOne, działający zresztą na podobnej zasadzie, a mający około milion użytkowników.

TrackR ma wszystko co potrzeba, działa zgodnie z założeniami, jest stosunkowo prosty w użyciu i niezawodny.

TrackR Bravo i TrackR Pixel kosztują 105-129 złotych, więc nie jest to produkt przesadnie drogi, a mogący ułatwić życie. Generalnie, lokalizatory to pożyteczne gadżety, reprezentujące taką stronę nowoczesnych technologii mniej lub bardziej ubieralnych, jaką akceptuję i lubię promować. Jak to mówią - lepiej zapobiegać, niż leczyć. Samemu zwykle pilnuję swoich rzeczy, ale znam przynajmniej kilka osób, którym lokalizatory pomagają utrzymać dobytek przy sobie. Co więcej można dodać? TrackR ma wszystko co potrzeba, działa zgodnie z założeniami, jest stosunkowo prosty w użyciu i niezawodny. Jak często gubicie rzeczy, warto pomyśleć nad takim gadżetem. 

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Sebastian Oktaba
Liczba komentarzy: 5

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.