Microsoft „przypadkowo” pokazał stronę z rozszerzeniami dla Edge
Najnowszy system Windows 10 zadebiutował wraz z nową przeglądarką Microsoft Edge. Ta aplikacja zrywa z wieloma naleciałościami z przeszłości, nie skorzystamy z niej z np. ActiveX, ale większość osób w ogóle takiej opcji nie potrzebuje. Zamiast tego możemy liczyć na bardzo wydajną obsługę skryptów JavaScript, akcelerację sprzętową przy odtwarzaniu materiałów multimedialnych różnego typu, a także znacznie poprawione wsparcie dla nowoczesnych technologii webowych. Aplikacja nie przypomina już Internet Explorera i choć jest uboga w opcje, cechuje się z dużą szybkością. Edge ciągle jednak brakuje wsparcia dla zewnętrznych rozszerzeń. Bez nich aplikacja nie jest w stanie rywalizować z Chrome i Firefoksem, wystarcza bowiem jedynie najmniej wymagającym użytkownikom.
Przedstawiamy najlepsze rozszerzenia dla Google Chrome
Microsoft od dawna deklarował, że Edge będzie obsługiwać rozszerzenia, a na dodatek ich twórcy będą mieli ułatwione zadanie i stosunkowo szybko przeniosą na Edge swoje twory stworzone z myślą o Chrome. Dziś w nocy jeden z użytkowników Twittera utrwalił oficjalną stronę korporacji poświęconą rozszerzeniom – obecnie nie jest już dostępna, Microsoft ją wyłączył i wszystko wskazuje na to, że została opublikowana przypadkowo. Zawarte na niej informacje dotyczyły zarówno API dla deweloperów, jak i samych dodatków gotowych już do pobrania. Może to sugerować, że firma przygotowuje się do rychłego uruchomienie tej funkcji, co stałoby w sprzeczności z dotychczasowymi przewidywaniami.
Rozszerzenia w Edge pierwotnie miały się pojawić jeszcze w wersji RTM systemu Windows 10 opublikowanej w lipcu. Korporacja nie wyrobiła się jednak z tym terminem. Listopadowa aktualizacja do wersji Threshold 2 zawierała głównie poprawki błędów, a także aktualizacje silnika i zmiany mające na celu poprawę zgodność z HTML5 – wiele osób sądziło, że wsparcie dla dodatków pojawi się właśnie w tym wydaniu, tak się jednak niestety nie stało. Kolejnym realnym terminem było więc wydanie kolejnej dużej aktualizacji systemu znanej obecnie pod nazwą kodową Redstone. Ta jest zapowiadana dopiero na drugi kwartał przyszłego roku, użytkownicy musieliby więc poczekać na ten mechanizm nieco dłużej.
Bez rozszerzeń Edge nie jest w stanie konkurować z Chrome i Firefoksem.
„Omyłkowe” pokazanie strony jest najprawdopodobniej częścią marketingowego działania Microsoftu – dzięki temu nie słabnie zainteresowanie nowym systemem i jego przeglądarką, niektóre osoby wciąż czekają na aktualizacje, dając jej jeszcze dodatkową szansę. W tym konkretnym przypadku pośpiech jest więcej niż wskazany: Chrome okupuje już ponad połowę rynku, a Firefox przechodzi głębokie, niezbędne zmiany. Jeżeli Microsoft chce w jakiś sposób osiągnąć ze swoim Edge sukces, musi zaoferować użytkownikom nie tylko szybkość, ale i nieco większe możliwości.
Powiązane publikacje

Duolingo stawia na AI. Chodzi o automatyzację procesów, a także redukcję kontraktorów w edukacyjnej rewolucji
22
Microsoft Recall oraz Click to Do trafiły do zapoznawczej aktualizacji Windowsa 11 dla komputerów Copilot+ AI
17
Dystrybucja OpenMandriva Lx 6.0 Rock już dostępna. Stabilna odsłona z KDE Plasma 6, która oferuje jądro Linux 6.15
28
Windows 11 - kwietniowe aktualizacje systemu i zabezpieczeń powodują błędy BSOD, a także problemy z logowaniem
78