Microsoft oferuje deweloperom do 95% wpływów ze sprzedaży
Powiedzieć, że sytuacja aplikacji w sklepie Microsoft Store jest dramatyczna to eufemizm. Abstrahując już nawet od gier na PC, ale ekosystem aplikacji UWP jest niemal martwy. Obecna sytuacja jest w dużej mierze następstwem spektakularnej porażki Windows Phone. UWP miało być łącznikiem w stworzeniu pomostu między platformami mobilnymi, PC oraz urządzeniami 2w1. Niestety nawet inicjatywy, które miały ułatwić portowanie aplikacji win32 do standardu UWP nie odniosły oczekiwanego sukcesu. Microsoft, którego sytuacja z własnym sklepem cyfrowym nie mogła być gorsza, postanowił więc sięgnąć po ostateczne rozwiązanie. Zaoferować deweloperom aż 95% wpływów ze sprzedaży aplikacji.
Deweloperzy oprogramowania na Windows 10 już teraz będą mogli liczyć na wpływy do 95% z każdej sprzedanej aplikacji na Microsoft Store.
Microsoft już na konferencji Build 2018 zapowiedział, że planuje wprowadzić znacznie bardziej hojną monetyzację dla twórców oprogramowania sprzedających w sklepie Windows 10. Oryginalnie ich sytuacja miała się zmienić jeszcze przed końcem roku 2018. Firma z Redmond niestety nie zdołała zaimplementować zmian w pierwotnym terminie i moment ten nastąpił dopiero teraz (konkretniej, 6 marca 2019). Nowy podział wpływów dotyczy w zasadzie wszystkiego poza grami (tutaj twórcy otrzymują 70%).Tak więc, nowy schemat dystrybucji przychodów obowiązuje: deweloperów aplikacji na Windows 10, Windows 10 Mobile (są jeszcze tacy?), headsetów Windows Mixed Reality, a także Surface Hub (to taki wielkoformatowy dotykowy all-in-one dla biznesów).
Przedsiębiorcy zostający przy Windows 7 zapłacą do 760 zł rocznie
Istnieją dwa warianty podziału – jeden, 95%, w przypadku pobrania programu z bezpośredniego odnośnika, a drugi, 85%, jeśli konsument zakupi oprogramowanie przeglądając sklep Microsoftu. Logika stojąca za tym jest prawdopodobnie taka, że w tym drugim przypadku Microsoft swoimi algorytmami pomógł w zakupie, a w tym pierwszym wypromowanie produktu może zależeć od firmy. Tak czy inaczej, Microsoft Store ma przed sobą długą drogę by być liczącym się graczem na rynku, w jakimkolwiek segmencie. Pomimo swoich zalet (m.in. bezpieczeństwa), trudno jest firmie przekonać do swojego sklepu. Być może mamy tutaj do czynienia z sytuacją typu „za mało, zbyt późno”.