Microsoft Edge chce nas chronić przed atakami scareware. Pomoże w tym model AI, który działa lokalnie na PC z Windowsem
Internet jest dziś jeszcze niebezpieczniejszym miejscem niż choćby rok temu. Zagrożeń stale przybywa, choć cyberprzestępcy nadal posługują się również starszymi metodami, które mocno oddziałują na wielu użytkowników. Mowa np. o zagrożeniu o nazwie scareware, a więc takim, które ma wywołać strach w danej osobie. Microsoft chce chronić użytkowników przed takim oszustwem, więc wprowadził odpowiednie zabezpieczenie do przeglądarki Edge, które opiera się na "AI".
Scareware to rodzaj cyberataku, który ma wywołać poczucie strachu w użytkowniku. Dowiaduje się on bowiem, że jego komputer jest zainfekowany i musi podjąć szybkie kroki, aby naprawić sytuację. Jednak to właśnie każdy krok w tym kierunku staje się dla niego prawdziwym zagrożeniem.
Microsoft Edge przesyła prawie każdą odwiedzoną stronę do Bing. Microsoft prowadzi dochodzenie w sprawie naruszenia prywatności
Cyberprzestępcy całkiem często wykorzystują atak typu scareware na stronach internetowych. Kiedy ofiara otworzy konkretną stronę, na jej ekranie może się ukazać komunikat, który będzie miał na celu przekonać ją, że jej komputer został zainfekowany złośliwym oprogramowaniem. Rozwiązanie w tej sytuacji ma być dość proste: jak najszybciej zadzwonić do pomocy technicznej, której numer widnieje na ekranie. Nierzadko takie zagrożenie otwierane jest na pełnym ekranie (Microsoft podpowiada, że aby z niego wyjść, można dłużej przytrzymać klawisz ESC). Zdarza się, że dochodzą do tego komunikaty głosowe i próba przejęcia kontroli nad myszką i klawiaturą. W taki sposób użytkownik jest nakłaniany, aby np. kupić oprogramowanie, które szybko naprawi ten problem. W rzeczywistości jednak może ono ukraść dane osobowe z urządzenia.
Adobe Acrobat zostanie zintegrowany z Microsoft Edge dla wszystkich użytkowników systemów Windows 10 i 11
Nowa funkcja w przeglądarce Microsoft Edge jest jeszcze w wersji zapoznawczej, więc żeby z niej skorzystać, trzeba ręcznie włączyć odpowiednią opcję w ustawieniach (Blokowanie fałszywego oprogramowania antywirusowego). Mowa tutaj o modelu uczenia maszynowego, który został wyszkolony na wielu obrazach dotyczących scareware. Dzięki temu w czasie rzeczywistym ma wykrywać, kiedy mamy do czynienia z podejrzaną stroną (zagrożenie może pojawić się w konkretnym miejscu i dość szybko zniknąć, więc możemy być pierwszymi osobami, które na nie trafią). Model działa zupełnie lokalnie, a przechwycone obrazy nie są zapisywane ani wysyłane do chmury Microsoftu - chyba że zdecydujemy inaczej. Rozwiązanie automatycznie wyjdzie z trybu pełnoekranowego, jeśli został włączony, a także zatrzyma odtwarzane dźwięki i pokaże miniaturę strony, która może zawierać omawiany rodzaj oszustwa. Na ten moment nie jest ono dostępne na dystrybucjach opartych na jądrze Linux.
Powiązane publikacje

Zorin OS 17.3 już dostępny. Dystrybucja porzuca Firefoksa, dodaje nowe funkcje i wsparcie dla układów NVIDIA GeForce RTX z serii 50
1
Microsoft 365 Copilot zyskuje nowe potężne narzędzia AI do zaawansowanych badań i analiz
18
SteamOS 3.8 na ASUS ROG Ally już działa. Pewien użytkownik konsoli wyprzedził oficjalne plany Valve
10
Więcej FPS w grach mobilnych? Dzięki technice Arm ASR to możliwe. Nadeszło AMD FSR dla smartfonów i innych urządzeń mobilnych
16