Micron ukarany zakazem handlu na terenie Chin
Dzień bez informacji o problemach amerykańskich firm w Chinach lub chińskich w USA dniem straconym! Sytuacja dyplomatyczna między mocarstwami ciągle się zaognia, a kolejni gracze z branży technologicznej zostają wciągnięci w polityczne przepychanki. Tym razem problemy ma Micron, czyli jeden z największych potentatów zajmujących się produkcją półprzewodników, w szczególności pamięci. W trwającym sporze sądowym z United Microelectronics Corp. (UMC) sąd zakazał tymczasowo amerykańskiemu przedsiębiorstwu sprzedaży swoich produktów na terenie Chin. Choć postanowienie to oficjalnie nie ma związku z trwającym sporem handlowym, to trudno nie patrzeć na nie przez pryzmat sytuacji dyplomatycznej.
Choć na razie nałożony na Microna zakaz ma jedynie tymczasowy charakter, to odcina firmę od największego na świecie rynku zbytu półprzewodników.
Micron GDDR6 - rusza masowa produkcja nowych pamięci
Omawiane postanowienie to element trwającego od stycznia sporu sądowego rozpoczętego na wniosek UMC. Tajwańczycy zarzucili Micronowi naruszenie ich patentów związanych między innymi z produkcją pamięci masowej, natomiast oprócz odszkodowania domagali się także zakazu importu i sprzedaży produktów amerykańskiego producenta oraz zniszczenia zalegających stanów magazynowych. Jak na razie nie doczekaliśmy się jeszcze ostatecznego wyroku w sprawie, ale jak widać sąd przynajmniej częściowo przychylił się do pierwotnego wniosku tajwańskiego koncernu. Niestety ze względu na trwające w dalszym ciągu postępowanie nie ujawniono szczegółowej treści postanowienia.
ZTE wnosi o uchylenie zakazu handlu z amerykańskimi firmami
Rynek błyskawicznie zareagował na informację o nałożonym na Microna zakazie, przez co wartość akcji firmy niemal natychmiast spadła o ponad 5 procent. To jednak dopiero początek problemów dla koncernu, bowiem na skutek zakazu został on odcięty od największego na świecie rynku zbytu półprzewodników. W kontekście wojny handlowej między USA i Państwem Środka można się tutaj doszukiwać drugiego dna oraz próby gry na osłabienie "wrogiego" przedsiębiorstwa, szczególnie że zanim sprawa trafiła do sądu to Micron oskarżał swojego tajwańskiego rywala o wykradanie technologii na rzecz Chin. Niestety w chwili obecnej możemy sobie co najwyżej pozgadywać kto w tej sprawie jest tak naprawdę winnym, a w międzyczasie trzymać kciuki za to, żeby trwający konflikt nie wyrządził nadmiernego spustoszenia na rynku.