Metal Gear Survive - jak chcesz dodatkowy save, to musisz zapłacić

W ostatnich latach branża gier widziała już nie jedną głupotę związaną z mikropłatnościami, mikroskopijnymi dodatkami i innymi kosmetycznymi pierdołami, za które nierzadko trzeba było płacić konkretną kasę. Niestety z roku na rok branża się coraz bardziej stacza, a kolejni wydawcy biją kolejne rekordy zysków czerpanych z mikrotransakcji. Najwyraźniej jednak kolejne firmy próbują coraz śmielszych działań i prób wyrwania jak największej ilości pieniędzy od graczy, co często przybiera wręcz absurdalnie śmieszny obrót. Właśnie debiutuje gra Metal Gear Survive i Konami prawdopodobnie ma wielką ochotę zostać numerem jeden wśród najbardziej znienawidzonych firm w branży gier. Co powiecie na możliwość wykupienia dodatkowego slotu na save w ich najnowszej grze?

Konami to przykład wydawcy, który nie cofnie się przed największą głupotą, byleby wyciągnąć jak najwięcej kasy od graczy. Co powiecie na możliwość wykupienia dodatkowego slotu na save w grze Metal Gear Survive?

Informacje o nowym, absurdalnym pomyśle pochodzą od serwisu GameStar, który przedstawił szczegóły "pomysłu" firmy Konami na dodatkowy zarobek z gry Metal Gear Survive, które notabene spisuje się raczej przeciętnie wśród recenzentów. Jeśli tylko gracz zechce, będzie mógł sobie dokupić... dodatkowy slot na save! Tak, nie przesłyszeliście się. To się dzieje naprawdę. I żeby było śmieszniej, wcale nie kosztuje to jakieś śmieszne grosze. W końcu dodatkowy slot na zapis to rarytas i za możliwość jego wykorzystania firma Konami każde sobie zapłacić 1000 SV (wirtualna waluta w grze), która odpowiada kwocie ok. 10 euro (~42 złote). W stanie surowym mamy do wykorzystania tylko jeden slot, jednak wiadomo, że bywają różne sytuacje i nigdy nie wiadomo kiedy może się przydać dodatkowy slot save.

Ach strach pomyśleć, za co trzeba będzie zapłacić następnym razem. Jakakolwiek możliwość zapisu gry? Dodatkowa obsługa myszy i klawiatury? Możliwość zmiany klawiszologii lub ustawień graficznych? Chciwość oraz pazerność wydawców zaczyna naprawdę zadziwiać. Jeszcze gorsza sytuacja będzie miała miejsce, gdy gracze zdecydują się płacić za ten wybryk natury. Niestety, ale najwyraźniej w tak ordynarny sposób wydawcy sprawdzają, na ile mogą sobie jeszcze pozwolić. Dlatego z tego miejsca apeluję, gdyby ktoś się zaopatrzył w Metal Gear Survive - nie dajcie się oskubać i piętnujcie takie akcje. Spory odzew z pewnością wpłynie na wydawcę i być może porzuci ten chory pomysł płacenia za możliwość dodatkowego zapisu gry.