Martin Cooper kreśli interesującą wizję przyszłości telefonów komórkowych. Urządzenia mają zostać osadzone pod skórą

Z roku na rok jesteśmy świadkami coraz szybszego postępu technologicznego. Jednym z jego liderów jest branża telekomunikacyjna. Jeszcze niedawno wyłącznie futuryści prognozowali, że w przyszłości możliwości stosunkowo wydajnego komputera zostaną zamknięte w urządzeniu mieszczącym się w dłoni. Dalszy kierunek rozwoju nie jest ostatecznie wyznaczony, ale ciekawe przewidywania ma Martin Cooper, uważany za ojca telefonów komórkowych.

Martin Cooper, uważany za ojca telefonów komórkowych, kreśli wizję, według której urządzenia tego typu będą w przyszłości zaszyte pod skórą każdego człowieka. Rozwiązanie to rodzi jednak szereg zagrożeń.

Test smartfona OnePlus Nord CE 3 Lite 5G – intrygujący model ze sprawdzonym procesorem i aparatem 108 MP

Amerykanin był pierwszą osobą, która zademonstrowała światu tego typu urządzenie. Ówczesny inżynier firmy Motorola zaprezentował w 1973 roku sprzęt, który całkowicie zrewolucjonizował sposób komunikacji, a także styl życia miliardów osób na całym świecie. Obecnie z telefonów komórkowych w najróżniejszej formie korzysta przeważająca część populacji naszej planety, a liczba jednostek tego typu sprzętu znacząco przewyższa łączną liczbę mieszkańców. Postęp jest nieustanny i nieuchronny, ale nie został jeszcze ostatecznie zdefiniowany trend, w którym będzie się on w przyszłości dokonywał. Zadecydują o nim przede wszystkim sami konsumenci, którzy nabywają produkty określonego typu.

Telefon jako skaner dokumentów i OCR? Zobacz, jak to zrobić za darmo w systemie Android i iOS. To bardzo łatwe

W wywiadzie opublikowanym przez National Public Radio, Martin Cooper kreśli odważną i być może przerażającą dla niektórych wizję. Rozwój sztucznej inteligencji ma według wizjonera znacząco wpłynąć na sposób komunikacji, a telefony komórkowe staną się integralną częścią człowieka. Stwierdzenie to już jest prawdziwe, jeśli mówimy o pewnego rodzaju metaforze. Amerykanin ma na myśli jednak także dosłowne znaczenie. W jego ocenie, w przyszłości telefony będą zaszyte w skórze użytkowników. Do ich ładowania nie będzie potrzebna tradycyjna ładowarka, ponieważ ludzki organizm jest w stanie dostarczyć odpowiednią ilość energii. Jak twierdzi Cooper, jesteśmy tak naprawdę dopiero na początku rewolucji związanej z rozwojem telefonów komórkowych.

Test smartfona Redmi Note 12 Pro+ 5G – dopakowany średniak, który fotografią chce konkurować nawet z flagowcami

Wizja amerykańskiego inżyniera przypomina pomysły rodem z literatury i gier cyberpunkowych. Sprzęt staje się tu bowiem swoistym wszczepem, będącym integralną częścią ciała. Pomysł jest ciekawy i ma z pewnością wiele zalet, ale nie można pomijać zagrożeń, które się z nim wiążą. Najważniejsze dotyczą kontrowersji związanych z ochroną prywatności właścicieli oraz możliwości nieustannego śledzenia ich aktywności. O wiele trudniej będzie też całkowicie odpocząć od użytkowania takich urządzeń, choć prawdopodobnie potencjalni konstruktorzy zadbają o odpowiedni tryb. Po stronie zalet znajduje się na pewno wygoda, brak konieczności ładowania i łatwość dostępu do funkcji sprzętu. Dalszy rozwój technologii pokaże, czy postęp będzie rzeczywiście zmierzał w tym kierunku.