Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Lenovo Iomega EZ 1 TB - Domowy serwer plików za 400 zł

Kamil Śmieszek | 17-06-2014 13:12 |

Lenovo Iomega EZ 1 TB - Budowa serwera

Lenovo Iomega EZ 1 TB został do naszej redakcji dostarczony w średnich rozmiarów eleganckim kartonowym pudełku prezentującym najważniejsze informacje na temat serwera. W środku zaś, oprócz testowanego urządzenia, znajdziemy trzy książeczki (instrukcję instalacji, przewodnik "Szybki start" i warunki licencyjne), przewód sieciowy kategorii 5e z wtykami RJ-45 oraz zasilacz. W testowanej wersji wtyczka do gniazdka ściennego zgodna była z angielskim standardem zasilania (?), zatem aby w ogóle podłączyć otrzymany serwer zmuszeni byliśmy użyć stosownej przejściówki.

Charakterystyka Lenovo Iomega EZ 1 TB:

  • Procesor: Marvell 6282 (ARMv5, 1,2 MHz)
  • Pamięć RAM: 128 MB DDR3
  • Dyski twarde: 1x Seagate ST1000DM003 1 TB
  • Typy macierzy dyskowych: brak
  • Interfejsy sieciowe: Gigabit LAN
  • Wejścia/wyjścia: 1x USB 2.0, 1x RJ45
  • Możliwości rozszerzenia: brak
  • Kensington Lock
  • Obsługiwane protokoły: SMB, DLNA, serwer iTunes, BT (opcja), BitTorrent
  • Opcje backupu danych: kopia SMB/rsync
  • Wymiary: 12,8 x 4,6 x 19,8 cm (wys. x szer. x gł.)
  • Waga: 1,3 kg
  • Gwarancja: 36 miesięcy

Serwer wykonany został w przeważającej części z aluminium. Pod względem gabarytów Lenovo Iomega EZ prezentuje się podobnie, jak większość tradycyjnych obudów na dyski zewnętrzne - jest naprawdę niewielka, przez co nie wymaga poświęcenia sporej ilości miejsca w pomieszczeniu. Gdyby nie port LAN można by go pomylić właśnie z takim, najzwyklejszym w świecie dyskiem zewnętrznym. Jakość wykonania obudowy stoi na wysokim poziomie, co jest istotne szczególnie biorąc pod uwagę jego cenę. Zastosowane aluminium okazuje się sztywne, nie ugina pod naciskiem. Także do spasowania elementów nie można się w żaden sposób przyczepić. Jedyne, co możemy wytknąć metalowej obudowie Lenovo, to łatwe zbieranie odcisków palców, jakich nie da się równie łatwo usunąć...

Na froncie oraz tyle urządzenia zdecydowano się zastosować tworzywo sztuczne. Przedni panel zawiera w sobie otwory wentylacyjne i dwie diody LED, których intensywność świecenia możemy regulować. Niby mamy wszystko co najważniejsze, choć przydałby się jakiś mały dodatek w postaci portu USB albo czytnika kart pamięci. Jak już wspomnieliśmy chwilę temu, to właśnie dzięki tyłowi urządzenia uświadomiliśmy sobie, że mamy do czynienia z dyskiem sieciowym, a nie z tradycyjną obudową na HDD. Oprócz rzeczonego gigabitowego portu LAN znajdziemy tu jedno złącze: USB (w wersji 2.0), zasilania oraz Kensington Lock. Widoczne dwa przyciski służą do włączania/wyłączania urządzenia oraz przywracania jego ustawień fabrycznych.

Dostanie się do środka np. w celu wymiany dysku twardego, jest dziecinnie łatwe. Wystarczy bowiem odkręcić kilka śrubek i po wyjęciu klapki z tylnymi otworami urządzenia zdejmujemy aluminiowy "rękaw" w postaci obudowy i dostęp do podzespołów NAS'a mamy podany jak na tacy.

Dysk, jaki producent zainstalował fabrycznie w naszym testowym egzemplarzu, to Seagate Barracuda ST1000DM003. Jest to najzwyklejszy w świecie dysk twardy 3,5" wyposażony w interfejs SATA III oraz 64 MB pamięci cache, którego pojedynczy talerz wiruje z prędkości 7200 RPM.

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Kamil Śmieszek
Liczba komentarzy: 14

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.