Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Lenovo Iomega EZ 1 TB - Domowy serwer plików za 400 zł

Kamil Śmieszek | 17-06-2014 13:12 |

Jeszcze niespełna 10 lat temu zdecydowana większość domowych komputerów była wyposażana w dyski twarde o pojemności kilkudziesięciu gigabajtów. Rzadko w którym zestawie występowały nośniki pozwalające na zapisanie więcej niż 100 czy nawet 200 GB danych. Trzeba przyznać, że praktycznie każdemu przeciętnemu użytkownikowi taki rozmiar w zupełności wystarczał, ale rozwój internetu czy generalnie dystrybucji cyfrowej systematycznie podnosił poprzeczkę. Rzeczą oczywistą jest, że zdecydowanie rosną wymagania współczesnych Kowalskich odnośnie posiadanej przestrzeni dyskowej. Problemem staje się również to, gdzie będziemy te pokaźne zbiory plików magazynować. A przecież powszechnie wiadomo, iż Polacy swoje mp3, filmiki oraz gry przechowywać lubią. Do tego celu oprócz zwykłych komputerów idealnie nadają się domowe serwery NAS. Reprezentantem tej właśnie grupy jest kosztujący około 400 złotych Lenovo Iomega EZ 1 TB, którego postanowiliśmy wziąć na nasz redakcyjny warsztat.

Autor: Kamil Śmieszek

W dobie miniaturyzacji komputerów (notebooki, tablety, smartfony oraz małe stacjonarne pecety ITX), coraz trudniej upchnąć w środku tradycyjny talerzowy dysk twardy, natomiast pamięci półprzewodnikowe o dużej pojemności niestety wciąż są bardzo drogie. Najbardziej rozsądnym wyjściem będzie więc przechowywanie swoich zbiorów na jakimś zewnętrznym nośniku. Marka Iomega na rynku znana jest przede wszystkim ze swoich obudów zewnętrznych do dysków twardych oraz serwerów NAS. W swoim portfolio Iomega posiada urządzenia zarówno dla użytkowników domowych (na przykład bohater dzisiejszego testu) oraz zaawansowany, wielodyskowy sprzęt, z którego największe korzyści czerpać będą przedsiębiorstwa. W sierpniu 2012 roku właściciel Iomegi, firma EMC, nawiązała współpracę z Lenovo Corporation i od tamtej pory urządzenia do przechowywania danych funkcjonują na rynku pod szyldem Lenovo Iomega. Krok ten z pewnością był dobrym sposobem na spopularyzowanie marki, jako że chińskiego giganta w branży notebooków zna praktycznie każdy, kto choć raz zamierzał sprawić sobie komputer przenośny.

Jak wielokrotnie podkreślaliśmy, zdecydowana większość osób mających zamiar zaopatrzyć się w jakiekolwiek urządzenie elektroniczne do domu, przy wyborze kieruje się przede wszystkim ceną. Nie wspominamy tu rzecz jasna o prawdziwych entuzjastach sprzętu, którzy bez względu na wszystko opróżnią swoje konto bankowe do ostatniego grosza, byleby wejść w posiadanie wymarzonego gadżetu. Lenovo Iomega EZ to serwer dyskowy przeznaczony właśnie dla tej pierwszej grupy. Jest stosunkowo niedrogi, a dodatkowo w zestawie dostajemy 1TB dysk twardy, dzięki czemu produkt ten stanowi groźną konkurencję dla NAS'ów takich firm, jak Synology czy QNAP. Za najtańsze, domowe rozwiązania tych producentów np. Synology DS112j czy QNAP TS-112p należy bowiem zapłacić nawet 200 zł więcej (oczywiście bez uwzględnienia konieczności zakupu HDD), co przechyla szalę opłacalności w kierunku testowanego modelu Lenovo Iomega.

Owszem, wymienione wcześniej modele konkurencji są naprawdę zaawansowane pod względem oferowanych możliwości konfiguracji usług sieciowych czy rozwiązań backup'u, ale czy naprawdę domowemu użytkownikowi jest to wszystko potrzebne? Rozpatrujemy tu bowiem urządzenie, które ma dobrze pełnić rolę sieciowego nośnika danych, z których skorzystać mogą domownicy po podłączeniu notebooka, smartfonu czy telewizora do własnej wirtualnej pajęczyny. Pod względem specyfikacji technicznej, bohater dzisiejszego testu aż tak bardzo od rywali nie odstaje. Pod maską pracuje procesor Marvell 6282 o częstotliwości taktowania 1,2 GHz, wspierany przez 128 MB pamięci DDR3. Lenovo Iomega EZ prezentuje się więc pod tym względem lepiej niż drożej wyceniony Synology. W zasadzie jedyną różnicą na niekorzyść testowanego urządzenia jest posiadanie jednego portu USB 2.0 mniej niż konkurent. A może tych różnic jest więcej i stąd właśnie wynika niższa cena Lenovo? Czas to sprawdzić.

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Kamil Śmieszek
Liczba komentarzy: 14

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.