Test fotela noblechairs ICON - Skóra dla prawdziwego króla?
- SPIS TREŚCI -
Test fotela noblechairs ICON - Użytkowanie
Montaż i specyfikacja swoje, ale jak noblechairs ICON sprawuje się w praktyce? W końcu po to go kupiliśmy, by na nim siedzieć! Procedura testowa, o ile można ją tak w ogóle nazwać, identyczna jest do tej wykorzystanej w przypadku testowanych wcześniej przez nas foteli. Mowa więc o wykorzystaniu krzesła w warunkach bojowych w redakcji przez okres dłuższy niż dzień czy kilka godzin. Podczas testowania na krześle siedzę nie tylko ja, ale również reszta naszej gromadki, którą proszę o pierwsze wrażenia i opinie. Ja zaś fotel wykorzystuje zarówno do pracy - odpisywania na maile czy tworzenia tekstów na portalu; krótkiego odpoczynku po całym dniu zmagania się z trollami w komentarzach, jak i grania czy oglądania filmów i seriali.
noblechairs ICON już na pierwszy rzut oka różni się od poprzednika w postaci modelu EPIC. Nadal mamy stylistykę wziętą z szybkich, sportowych samochodów, acz zdecydowanie bardziej przystosowaną pod użytkownika komputerowego. Wyprofilowanie boków jest więc mniejsze, a skrzydełka na wysokości ramion zniknęły. Doceniają to zwłaszcza osoby o większych gabarytach, ale również i chudzielcy, którzy chcą przyjąć w fotelu pozycję inną, niż standardowa - na przykład przy korzystaniu z Netflixa czy zaglądaniu przez ramię co tam słychać na stanowisku pracy za nami. Również oparcie pod głową jest mocniej wypchane pianką, dzięki czemu miło się z niego korzysta nawet bez dołączonej poduszki pod kark - nie można tego samego powiedzieć o EPICu. Kolejna mocna strona to skóra wykorzystana na obicie krzesła. Zdaje się ona zdecydowanie milsza, delikatniejsza w dotyku. Zarówno pod palcami, jak i pod tyłkiem.
Niemiecki producent postanowił także zmienić podłokietniki - jedni to docenią, inni znienawidzą. Mają one przede wszystkim bardziej jednolitą budowę, bez krawędzi po wewnętrznej stronie, która lubiła zbierać brud w EPICu czy wystającego przycisku do przesuwania podłokietnika w przód i tył. Niestety - przycisk jest teraz schowany, ale błyszczący. Co więcej plastik go otaczający w naszym modelu był nieco ostry, acz wiem, że to jednostkowy problem. Najgorsze jednak, że na około pojawiły się lekko błyszczące elementy, które łatwo się rysują (dobrze jest to widoczne na zdjęciu powyżej). Są na szczęście czarne, więc aż tak bardzo tego nie widać ale mimo wszystko "niesmak pozostał". Plastiki skrywające śrubki montażowe łączące oparcie z siedziskiem nadal pozostawiają nieco do życzenia jeśli o ich solidność chodzi. Normalnie nie zwracałbym na to uwagi, ale przy tej cenie... A wystarczyłoby jakieś usztywnienie (nawet plastikowe) w środku łączone ścianki tworzywa. Metalowym elementom nie mam nic do zarzucenia.
Jeśli chodzi o granie, pracowanie czy relaks to noblechairs ICON bardzo blisko do ideału. Podobnie było w przypadku starszego brata, acz tam pojawiały się te nieszczęsne skrzydełka, zarówno w oparciu jak i siedzisku. Było to niewygodne przy luźniejszych pozycjach oraz dla grubszych/przypakowanych użytkowników - tutaj ten problem znikł, a dodatkowo mam wrażenie, że producent zastosował odrobinę bardziej miękkie wypełnienie pod tyłkiem. To czuć, zwłaszcza przy wielogodzinnych sesjach. Zaznaczam jednak, że nadal jest bardziej twardo niż w standardowym krześle i nie ma mowy o zapadaniu się, jak w fotelu salonowym. Co ważne też dla wielu użytkowników - noblechairs ICON ma zdecydowanie bardziej neutralną, acz nadal ciekawą stylistykę. Ten model można postawić niemalże wszędzie - "wyścigowy" EPIC raczej nie budziłby zaufania w banku czy instytucji państwowej...