Test fotela noblechairs HERO - O krok od ideału wygodnego krzesła?
- SPIS TREŚCI -
Test fotela noblechairs HERO - Użytkowanie
Fotel testowany przez nas jest zawsze w kilku różnych scenariuszach - praca przy tekstach, które czytacie na portalu PurePC; surfowanie po sieci i odpowiadanie na wiadomości e-mail; oglądanie filmów i seriali; granie. Przez większość czasu to ja okupuje siedzisko, ale o opinię proszę również innych redaktorów. Także tych, którzy nie przepadają ani za gamingiem, ani za wyszukanymi i drogimi fotelami. Tło stanowią nasze klasyczne, redakcyjne IKEA Markus, ale również inne z testowanych już (i nie tylko) tronów gamingowych.
Pierwsze wrażenie dotyczące noblechairs HERO? Jeśli ktoś nie jest zaznajomiony z niemieckimi produktami - wypełnienie jest dość twarde, jednak skórzane obicie jest bardzo przyjemne w dotyku. To prawdziwa, całkiem gruba skóra naturalna z licznymi przeszyciami. Prócz tego na użytkownika czeka ogrom miejsca, zdecydowanie więcej niż w nobelchairs EPIC, ICON czy kubełkowych propozycjach konkurencji. Podłokietniki są duże i szeroko rozstawione. Ma się wrażenie, jakby usiadło się nie na klasycznym fotelu, a... jednoosobowej kanapie. Jest bardzo przyjemnie. Dodatkowo po dokładniejsze inspekcji widać, że producent wymienił część elementów na lepsze. To jak zamiast plastiku mamy do czynienia z metalowymi (lub metalizowanymi) nakładkami, widać to w trzech miejscach - przyciski sterujące podłokietnikami, dźwignia od regulacji wychylenia oparcia oraz pokrętło od regulacji odcinka lędźwiowego.
Wielogodzinne sesje przy komputerze z noblechairs HERO to prawdziwa przyjemność, bez różnicy czy mowa o pracy, czy rozrywce. Powiem więcej - gdy przez dłuższy czas byłem na nogach składając platformy testowe, sprawdzając obudowy czy zajmując się zdjęciami, a plecy dawał się już w kość myślałem tylko o tym, by usiąść w testowanym dzisiaj fotelu. Jest on po prostu pieruńsko wygodny oraz oferuje spore wychylenie i poduszkę pod głową, dzięki czemu można zamknąć oczy i chwilę "poleżeć". No, przynajmniej do czasu jak nie nakryje nas szef. Pomocne, zdecydowanie lepsze niż poduszka za plecami, okazuje się też regulowane oparcie w odcinku lędźwiowym. Mowa o rozwiązaniu znanym z foteli samochodowych - kręcimy pokrętłem z boku by wysunąć lub cofnąć element wewnątrz konstrukcji.
noblechairs HERO jest fotelem cichym, co wcale nie jest takie oczywiste gdy na warsztat weźmiemy tańsze konstrukcje dla graczy od rodzimych marek. Zarówno siłownik w podstawie i jego osłona, elementy podłokietników, jak i oparcia nie wydają głośniejszych dźwięków przy manipulowaniu nimi. Również plastikowe elementy nie skrzypią. Kółeczka? Nie wybijają się przed szereg - 60-milimetrowe rozwiązanie pozostaje ciche, nawet przy zjeżdżaniu z dywanu/podkładki na panele. Szkoda tylko, że są plastikowe, a nie gumowe. Wyglądałoby to lepiej (zwłaszcza w tej cenie), a i nie ścierały by się tak szybko. Prócz tego trudno mnie i innym redaktorom PurePC na coś narzekać, nawet gdybyśmy chcieli się na siłę do czegoś przyczepić.