Krym z ograniczonym dostępem do usług Apple, Google i PayPal
Sprawa ukraińska pozostaje wciąż otwarta i nic nie wskazuje na szybkie zakończenie działań wojennych na terenie naszego wschodniego sąsiada. Konflikt pomiędzy Ukrainą a Rosją rozpoczęty wiele miesięcy temu przyniósł już wiele poważnych strat dla zaatakowanej strony - przede wszystkim mówimy o aneksji Krymu, który został po prostu przejęty przez Moskwę. Z czym kojarzy nam się opisywana wojna oprócz ofiar, zniszczonych obiektów, strat finansowych i pogarszających się stosunków między Rosją a Zachodem? Zapewne wszyscy słyszeliśmy już o tak zwanych sankcjach mających uderzać w rosyjską gospodarkę. Celem finansowego ataku jest osłabienie zapędów państwa rządzonego przez Władimira Putina, dzięki czemu wojsko ma ograniczyć swoje działania na terenie innych krajów.
Do nowych sankcji wobec Krymu dołączyły także cztery wielkie firmy związane z rynkiem IT.
Do tej pory sankcje nie były bezpośrednio związane z działem IT, ale najnowsza fala zainicjowana przez Baracka Obamę spowodowała ograniczenie działalności kluczowych amerykańskich firm na krymskim rynku. Od jakiegoś czasu na Krymie nie funkcjonują usługi Apple, jak również nie możemy kupić urządzeń z logiem jabłka - teraz do giganta z Cupertino dołączają Google oraz PayPal. Czy oznacza to całkowite odcięcie dostępu do wszystkich usług świadczonych przez wspomniane korporacje? Nie do końca. W przypadku Google zostaną zablokowane konta AdSense, AdWords i Google Play zarejestrowane na Krymie, jednak wciąż będzie działała wyszukiwarka, Google Plus, poczta Gmail oraz Mapy Google.
W przypadku PayPala mówimy o zamrożeniu kont, więc korzystanie z płatności świadczonych przez amerykańską firmę będzie teoretycznie niemożliwe. Własne sankcje wprowadziło także Valve, które skutecznie uprzykrzyło życie graczom korzystającym z platformy Steam na Krymie - zablokowano możliwość kupowania i pobierania gier. Czy wspomniane firmy będą miały jakiekolwiek problemy związane z nowymi sankcjami? Słaby kurs rubla i cwaniactwo niektórych obywateli wyraźnie zmniejszyło zyski płynące z rynku rosyjskiego, a czasami mówiliśmy nawet o stratach. Z tego względu cyfrowe wykluczenie Krymu nie ma tak naprawdę żadnego znaczenia dla Apple, Google, PayPala oraz Valve.
Źródło: TVN24 BiS