Komputer z grzybów może być alternatywą dla organoidów, ale krzemu raczej nie wyprze
Grzyby są królestwem organizmów o szerokim zastosowaniu w działalności człowieka. Bez nich prawdopodobnie nie odkryto by antybiotyków, przemysł spożywczy byłby uboższy o szeroką gamę wyrobów cukierniczych, piekarniczych i alkoholowych. Ludzie wymyślają dla nich jednak bardziej ambitne zastosowania. Nie można bowiem odmówić ambicji naukowcom próbującym zbudować z grzybów działający komputer.
Grzyby są kolejnym przykładem po organoidach, że tak zwane wetware może odegrać znaczącą rolę w przyszłości komputerów.
Sztuczna inteligencja nie podbije świata. Według naukowców to organoidy mają znacznie większy potencjał
Wetware jest pojęciem, które kojarzą głównie miłośnicy fikcji naukowej. Kryje się pod nim koncept pojedynczych komórek, organów lub całych organizmów jako biologicznych odpowiedników hardware'u i software'u. Tak rozumiana definicja obejmuje więc chociażby niedawno opisywany na łamach PurePC projekt wykorzystania organoidów do stworzenia biokomputera. Ludzkie komórki mózgowe nie są jednak jedynym pomysłem na wykorzystanie materiałów pochodzenia biologicznego jako alternatywy dla krzemu. Na University of the West of England w Bristolu działa bowiem Laboratorium Niekonwencjonalnego Przetwarzania Danych (Unconventional Computing Laboratory), gdzie prowadzone są badania na temat możliwości wykorzystania grzybów jako przewodników.
Ameby w biokomputerze. Rozwiązały problem komiwojażera
Grzybnia stanowiąca „ciało” grzyba zbudowana jest nitkowatych struktur zwanymi strzępkami. Mogą składać się one z jednej lub wielu komórek. Jak się okazuje, mogą one służyć jako przewodnik dla impulsów elektrycznych, a także są zdolne do zachowywania informacji. Niewątpliwymi zaletami są również zdolność do regeneracji i rekonfiguracji, które w teorii pozwalałaby na zmianę zastosowania takiego wetware'u w prosty sposób. Układy powstałe w oparciu o grzyby charakteryzowałyby się także niskim poborem energii. Wadą jest ich potencjał obliczeniowy, który jest znacznie niższy niż w tradycyjnych komputerach.
Udana komunikacja szczurzych neuronów z syntetycznymi
Andrew Adamatzky, dyrektor niezwykłego laboratorium, zaczął od introdukcji kultur grzybów do biomasy w postaci konopi lub drewnianych wiórów. Uzyskaną strukturę poddawano następnie stymulacji przy użyciu elektrod i mierzono aktywność elektryczną grzybni. Wyniki pokazały, że w przypadku grzybów występuje oscylacja sygnału, powstającego w reakcji na pobudzenie zewnętrznym bodźcem. Na tej podstawie stwierdzono, że możliwe byłoby przetwarzanie różnych funkcji logicznych dzięki zróżnicowanym geometriom grzybni. Przesyłane elektrony pozwalają jej bowiem na mapowanie bramek logicznych na podstawie odbieranych impulsów elektrycznych. Teoretycznie możliwe byłoby więc stworzenie większego urządzenia zdolnego skuteczniej przekształcać takie sygnały, ale jak zaznacza sam Adamatzky, obecnie prowadzone badania są na wczesnym etapie rozwoju. Oznacza to, że biokomputery z grzybów nieprędko opuszczą sferę fikcji i staną się rzeczywistością.
Powiązane publikacje

ARM ma już 40 lat. Architektura, która zasila smartfony, serwery i roboty, trafiła do ponad 250 miliardów urządzeń
22
Anthropic chce zajrzeć do wnętrza AI. Czy do 2027 roku odkryjemy, jak naprawdę myślą modele językowe?
22
Firma Elona Muska xAI chce pozyskać 25 miliardów dolarów na budowę superkomputera Colossus 2 z milionem GPU NVIDIA
60
Nowatorski interfejs mózg-komputer od Georgia Tech może zmienić sposób, w jaki ludzie komunikują się z technologią i otoczeniem
4