Kobo Libra Colour to czytnik ebooków z kolorowym wyświetlaczem, odtwarzacz audiobooków i notatnik w jednym. Recenzja
- SPIS TREŚCI -
- 1 - Kobo Libra Colour - recenzja czytnika ebook z kolorowym wyświetlaczem
- 2 - Kobo Libra Colour - obudowa, jakość wykonania
- 3 - Kobo Libra Colour - wyświetlacz
- 4 - Kobo Libra Colour - jasność, interfejs główny
- 5 - Kobo Libra Colour - notatki odręczne
- 6 - Kobo Libra Colour - opcje fontów, dysk w chmurze, ustawienia, WWW
- 7 - Kobo Libra Colour - czas pracy na baterii
- 8 - Kobo Libra Colour - podsumowanie
Kobo Libra Colour - notatki odręczne
A skoro już jesteśmy przy notatkach, to zdecydowanie trzeba pamiętać o tym, że nie można ich robić palcem. Wyświetlacz nie reaguje w tym trybie na przyłożoną rękę. Wszystkie notatki trzeba robić za pomocą aktywnego piórka Kobo Stylus 2, które jest dodatkowo płatne (trochę ponad 300 zł). W zasadzie brak rozpoznawania ręki w otwartym notatniku to zaleta. Podczas pisania piórkiem użytkownik będzie zapewne opierać dłoń o wyświetlacz, więc lepiej, żeby czytnik nie rozpoznawał wtedy przypadkowych dotknięć. Piórko zapewnia odpowiednią precyzję pisania i rysowania (końcówka jest wielokrotnie węższa od czubka palca). Ponadto Stylus 2 to nie tylko rysik. Na drugim końcu ma też miejsce, które pełni funkcję gumki do mazania. Jest ona przydatna, bo nie trzeba używać przycisku cofnij, a wymazywanie może być znacznie bardziej precyzyjne. Jest też przycisk do szybkiego zaznaczania (wyróżniania) treści w książkach.
Wygoda pisania piórkiem Kobo Stylus 2 jest dobra z kilku powodów. Po pierwsze: samo akcesorium przypomina zwykły długopis, jest równie poręczne, ale jest trochę cięższe. Po drugie: powierzchnia wyświetlacza jest twarda (nie ugina się) oraz matowa. Ma delikatną teksturę, dzięki której podczas pisania słychać dźwięk przypominający używanie ołówka na zwykłym papierze, co dodaje realizmu. Po trzecie: odręczne pismo i rysunki pojawiają się na wyświetlaczu z bardzo małym opóźnieniem, więc można prowadzić notatki płynnie i komfortowo. Widać jednak, że wyświetlacz reaguje na dwa sposoby. Bezpośrednio podczas pisania aktywny jest tryb szybkiego aktualizowania obrazu, z zachowaniem średniej jakości (mniejsza gęstość PPI), a dopiero gdy użytkownik przestanie pisać, to po sekundzie obraz miga i zmienia się w pełną rozdzielczość. Można się do tego szybko przyzwyczaić i po pewnym czasie przestaje to przeszkadzać.
W notatniku można aktywować wiele różnych rodzajów tła: linie, kratki, kropki, kolumny, pięciolinia do nut, siatki do kaligrafii, lista rzeczy do zrobienia, plan tygodniowy i miesięczny oraz sporo innych. Kolejne strony dodają się automatycznie. Interesującą i bardzo przydatną funkcją jest eksportowanie notatek, np. na Dropbox, Dysk Google lub do komputera podłączonego przez USB-C. Można to zrobić do postaci pliku PDF, PNG lub JPEG. Innymi słowy, nie ma problemu z przesłaniem notatek przez Internet na inne urządzenie, nie trzeba ich trzymać wyłącznie na czytniku Kobo. Ma to praktyczne zastosowanie, bo przecież takie zapiski, jak listy zakupów lub notatki niepowiązanie z książkami, nie są potrzebne na sprzęcie do czytania ebooków.
Użyteczna jest też funkcja zaznaczania fragmentów treści napisanej odręcznie i jej kopiowania, usuwania, zmiany rozmiaru oraz konwertowania do postaci fontu cyfrowego. To również działa znacznie lepiej, niż się spodziewałem. Mogłem dość swobodnie pisać, używając polskich znaków, a Kobo Libra Colour w zdecydowanej większości przypadków konwertował moje niezbyt piękne pismo bezbłędnie. Nie musiałem pisać każdej litery oddzielnie. Czasami nawet poprawiałem litery po napisaniu wyrazu (dorabiałem jakąś kreskę, kropkę itp), a Kobo i tak sobie poradził. Słowem: ogólne wrażenia z pisania i obsługi notatek są po prostu dobre. Szczerze przyznam, że zaskoczyło mnie to, bo spodziewałem się co najwyżej funkcji, która będzie przydatna w ostateczności, a tutaj dostajemy po prostu użyteczny, cyfrowy notatnik. Niespodzianka jest jak najbardziej pozytywna.
- SPIS TREŚCI -
- 1 - Kobo Libra Colour - recenzja czytnika ebook z kolorowym wyświetlaczem
- 2 - Kobo Libra Colour - obudowa, jakość wykonania
- 3 - Kobo Libra Colour - wyświetlacz
- 4 - Kobo Libra Colour - jasność, interfejs główny
- 5 - Kobo Libra Colour - notatki odręczne
- 6 - Kobo Libra Colour - opcje fontów, dysk w chmurze, ustawienia, WWW
- 7 - Kobo Libra Colour - czas pracy na baterii
- 8 - Kobo Libra Colour - podsumowanie
Powiązane publikacje

Recenzja Amazfit Helio Ring. Pierścionek na trening i do spania za trochę ponad 500 zł. Fajny, ale nie idealny
21
Recenzja Amazfit T-Rex 3. Wygoda, długi czas pracy, wiele funkcji sportowych, czytelny wyświetlacz i atrakcyjna cena
78
Test GPD Win Mini (2024) - handheld do gier... mini laptop z AMD Ryzen 7 8840U i 32 GB RAM. Jak ta hybryda radzi sobie w praktyce?
43
Recenzja Samsung Galaxy Ring. Monitoruje trening i sen, mierzy puls i SpO2 oraz działa prawie tydzień na baterii
82