Kobo Libra Colour to czytnik ebooków z kolorowym wyświetlaczem, odtwarzacz audiobooków i notatnik w jednym. Recenzja
- SPIS TREŚCI -
- 1 - Kobo Libra Colour - recenzja czytnika ebook z kolorowym wyświetlaczem
- 2 - Kobo Libra Colour - obudowa, jakość wykonania
- 3 - Kobo Libra Colour - wyświetlacz
- 4 - Kobo Libra Colour - jasność, interfejs główny
- 5 - Kobo Libra Colour - notatki odręczne
- 6 - Kobo Libra Colour - opcje fontów, dysk w chmurze, ustawienia, WWW
- 7 - Kobo Libra Colour - czas pracy na baterii
- 8 - Kobo Libra Colour - podsumowanie
Kobo Libra Colour - obudowa, jakość wykonania
Kobo Libra Colour wygląda jak wcześniejszy model Kobo Libra 2, ale zauważyć można też pewne różnice. Po pierwsze: wersja Colour waży 199,5 g, więc jest lżejsza od Libra 2 (215 g), mimo że zastosowano w niej większy akumulator (2050 vs 1500 mAh). Osoby z podejściem proekologicznym mogą docenić również to, że obudowa została wytworzona z tworzyw sztucznych pochodzących z recyklingu. O jakość nie trzeba się jednak martwić, bo stoi ona na wysokim poziomie. Nie zauważyłem tutaj dosłownie żadnych luzów. Nic nie trzeszczy nawet podczas próby wygięcia konstrukcji. Powierzchnia plastiku jest matowa z każdej strony, odporna na lekkie przetarcia i uderzenia, a ewentualne smugi czy odciski palców nie rzucają się w oczy.
Porównanie rozmiaru: po lewej: Kobo Libra Colour (7"), po prawej: Kobo Elipsa 2E (10,3")
Porównanie rozmiaru: po lewej: dość stary Kindle Paperwhite 3 (6"), w środku: Kobo Libra Colour (7"), po prawej: Kobo Elipsa 2E (10,3")
Przód jest asymetryczny, ponieważ wyświetlacz przesunięto na jedną stronę, a po przeciwnej umieszczono szeroki uchwyt z fizycznymi przyciskami do zmiany stron (następna / poprzednia). Libra Colour ma funkcję automatycznej zmiany orientacji interfejsu, dzięki czemu czytnik można obsługiwać równie wygodnie prawą, jak i lewą ręką lub w orientacji poziomej. Warto zauważyć, że wyświetlacz jest lekko zagłębiony. Otaczające ramki wystają ponad jego powierzchnię na 1 mm, co z jednej strony wygląda może mniej nowocześnie, ale ja akurat jestem zwolennikiem takiego rozwiązania, bo dzięki temu jest on mniej narażony na uszkodzenia. Raczej nie przeszkadza to podczas obsługi dotykowej.
Rzecz jasna powierzchnia wyświetlacza też jest matowa, więc rozprasza potencjalne odblaski światła oraz redukuje widoczność smug. Jeśli trzymamy czytnik tak, że przyciski są po prawej stronie, to należy zauważyć, że lewa krawędź jest płaska. Jak się okazuje, w tym miejscu można przyłożyć opcjonalne piórko Kobo Stylus 2, które przyciągane jest do obudowy za pomocą dość mocnych magnesów. Górna i dolna krawędź jest gładka i nie zawiera żadnych dodatkowych elementów, natomiast na prawej wbudowano port USB-C, służący oczywiście do ładowania akumulatora oraz transferu danych między komputerem a czytnikiem.
Z tyłu obudowy widać wytłoczone drobne wzorki, które wyglądają atrakcyjnie i lekko zwiększają przyczepność obudowy do palców. Oprócz tego jest jeszcze gładki pas, w którym umieszczono okrągły przycisk zasilania i blokady ekranu. Czytnik jest smukły, więc trzyma się go bardzo przyjemnie. Warto jednak zauważyć, że obudowa nie ma jednakowej grubości z każdej strony. Na cieńszym boku jest to 7,5 mm, a na grubszym około 9 mm, ze względu na lekkie zagięcie, które też ma chronić wyświetlacz, gdy urządzenie leży ekranem do dołu. W praktyce używanie Kobo Libra Colour jest bardzo przyjemne. Masa minimalnie poniżej 200 g i zaokrąglone krawędzie z góry i z dołu obudowy sprawiają, że czytnik spoczywający na palcach nie męczy nawet po dłuższym czasie. W moim odczuciu projekt jest dobrze przemyślany i wykonany. Dla chętnych dostępne są też etui ochronne, które zabezpieczają czytnik nie tylko w czasie przenoszenia w torbie lub plecaku, ale też przed przypadkowymi upadkami w domu. Dodam, że konstrukcja została od początku zaprojektowana z myślą o ułatwianiu ewentualnych napraw. Wymiana wyświetlacza, akumulatora, czy nawet płytki z elektroniką jest możliwa. Potencjalna wada: brak slotu dla karty pamięci microSD.
- SPIS TREŚCI -
- 1 - Kobo Libra Colour - recenzja czytnika ebook z kolorowym wyświetlaczem
- 2 - Kobo Libra Colour - obudowa, jakość wykonania
- 3 - Kobo Libra Colour - wyświetlacz
- 4 - Kobo Libra Colour - jasność, interfejs główny
- 5 - Kobo Libra Colour - notatki odręczne
- 6 - Kobo Libra Colour - opcje fontów, dysk w chmurze, ustawienia, WWW
- 7 - Kobo Libra Colour - czas pracy na baterii
- 8 - Kobo Libra Colour - podsumowanie
Powiązane publikacje

Recenzja Amazfit Helio Ring. Pierścionek na trening i do spania za trochę ponad 500 zł. Fajny, ale nie idealny
21
Recenzja Amazfit T-Rex 3. Wygoda, długi czas pracy, wiele funkcji sportowych, czytelny wyświetlacz i atrakcyjna cena
78
Test GPD Win Mini (2024) - handheld do gier... mini laptop z AMD Ryzen 7 8840U i 32 GB RAM. Jak ta hybryda radzi sobie w praktyce?
43
Recenzja Samsung Galaxy Ring. Monitoruje trening i sen, mierzy puls i SpO2 oraz działa prawie tydzień na baterii
82