Kobiety chcą wytępić seksistowskich graczy Counter Strike GO
Wracaj do kuchni, głupia szmato, jesteś grubą dziwką i zgwałcę cie zaraz po tym jak tylko zabiję - podobnych tekstów nie spotyka się często na serwerach takich gier jak CS:GO. Niestety częstotliwość równie wyszukanych obelg magicznie wzrasta, gdy gracze on-line okazują się kobietami. W odpowiedzi na atakowanie grających kobiet powstała grupa Bully Hunters, która zapowiada sieciową walkę i polowanie na tych, którzy uprzykrzają oraz uniemożliwiają kobietom swobodnej gry on-line. Obecnie Bully Hunters działa jedynie w obrębie gry Counter-Strike: Global Offensive. Osoby, które czują się poszkodowane, mogą zarejestrować się na stronie internetowej Bully Hunters i opisać sytuację oraz nękającego prześladowcę. Akcja odwetowa ma być transmitowana na żywo i polegać na eliminowaniu z gry podobnych osobników. Założycielki Bully Hunters pozostają anonimowe. Nic dziwnego - po ujawnieniu się, prawdopodobnie zostałyby zarzucone jeszcze większą ilością obelg.
Grupa Bully Hunters zapowiada walkę i polowanie na tych, którzy uprzykrzają oraz uniemożliwiają kobietom swobodnej gry on-line. Akcja budzi skrajne emocje, jednak zwraca uwagę na istotny w gamingu problem, z jakim borykają się kobiety.
CEO Reddita: rasistowskie obelgi nie godzą w zasady Reddita
Choć ruch, do którego nawołują kobiety z Bully Hunters i który ma zostać ukoronowany (łowami) w połowie kwietnia z natury jest zrozumiały, to w głowie rodzi się natychmiast pytanie, czy takie rozwiązanie coś da. Uganianie się kilku dziewczyn z wirtualnym pistoletem za graczem, który został wychowany na nieszanującego kobiet człowieka, raczej niczego już nie zmieni. Więcej - nawet transmitowanie i obdzieranie z anonimowości takich graczy może przynieść odwrotny skutek. Nie wyobrażam sobie scenariusza, w którym zabity w CS:GO użytkownik o nicku xxxIwillRapeYoMothaxxx (bądź innym, równie wymyślnym), nagle okaże skruchę i uskuteczni natychmiastowe samobiczowanie, by odpokutować swe winy. Prędzej zacznie się jeszcze większa internetowa nagonka na kobiety, które ośmieliły się w tak idiotyczny sposób walczyć o swoje prawa (Tak, jestem kobietą i choć również ja na porządku dziennym doświadczam podobnych ataków, to osobiście uważam pomysł Bully Hunters za idiotyczny). Mimo to, do akcji przyłączyła się chociażby firma Steel Series. W ich asortymencie możemy nawet znaleźć słuchawki z logiem Bully Hunters. Akcję wspiera też CyberPowerPC i Amerykańska Organizacja do spraw Kobiet.
Facebook uruchamia nową kampanię promującą grające kobiety
Niestety, mimo iż akcja wygląda na nie do końca przemyślaną i rozsądną, to liczby mówią same za siebie. Już 21 milionów graczy płci damskiej doświadczyło obelg seksualnych online. Co druga kobieta nie gra w sieci z obawy, że znów stanie się celem takich ataków. Mówi się też, że aż 70 procent podaje się za mężczyznę tylko po to, aby nie być molestowanym seksualnie. Trzy miliony graczy płci żeńskiej co roku porzuca konkretne tytuły, ponieważ nie chce już narażać się na cierpienie psychiczne spowodowane gnębieniem. Podobne traktowanie kobiet jest na tyle silnie oddziałujące, że co dziesiąta przyznaje się do całkowitego zaprzestania gry. Mimo, że akcja spotka się w większą ilością hejtu niż poparcia i cierpi na niedopracowania techniczne (wystarczy spojrzeć co dzieje się na Facebooku), to dobrze przynajmniej, że zwraca uwagę na ten niemały wciąż problem. Jednak nie chodzi tu tylko o niezrozumiałą walkę płci, a o to, że pewne osoby uzurpują sobie większe prawo do wykonywania konkretnych czynności, bez względu o jakiej czynności mówimy i czy dotyczy to uprzedzeń seksistowskich, narodowościowych czy innych.
Aktualizacja 07.02.2019 10:00 - Akcja Bully Hunters była początkowo wspierana przez firmę SteelSeries, jednak po odkryciu fałszowanych wyników dotyczących ilości prześladowanych kobiet oraz pełnym agresji nastawieniu głównej przedstawicielki tego ruchu, SteelSeries wycofało się, publikując także informację, na temat rzekomego uruchomienia akcji przez agencję PR marki: "Aby wszystko wyjaśnić: Bully Hunters nie jest kampanią wiralową. Nie zatrudniliśmy agencji marketingowej, aby stworzyć inicjatywę. Nie mamy wpływu na twórców, publikowane treści i wiadomości. Poprosili nas o wsparcie inicjatywy która miała przynieść pozytywne zmiany i to zrobiliśmy. Chociaż wciąż wierzymy w świat, w którym napastowanie nie jest tolerowane, to jasne stało się dla nas to, że Bully Hunters więcej szkodzi niż pomaga w tej sprawie.
Powiązane publikacje

Ghost of Yōtei - garść informacji o grze twórców Ghost of Tsushima. Nielinearna kampania, historia i inne
1
Klasyka Star Wars wchodzi do GOG Preservation Program, w tym Dark Forces, Battlefront i X-Wing. Wyprzedaż gier z uniwersum
9
The Elder Scrolls IV: Oblivion - Remastered bije rekordy. Zdobył 4 mln graczy w 4 dni. Tak wygląda odrodzenie legendy RPG
124
La Quimera - gra otrzymała kiepskie pierwsze recenzje, po czym została wycofana na kilka godzin przed premierą
32