Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Wielki test myszek dla graczy - Porównanie 22 modeli

Arkad | 28-03-2013 17:40 |

Corsair M60 - Wygląd zewnętrzny

Do naszego zestawienia trafiły także topowe gryzonie od amerykańskiego Corsaira. Producent tym razem uraczył nas często spotykanym blistrem, który po otwarciu nie nadaje się już do niczego. Po dokonaniu zbrodni na przezroczystym opakowaniu możemy zabrać się za wyjmowanie myszy z dodatkowego pudełka. Przy okazji znajdujemy kilkustronicową instrukcję, która zawiera wskazówki jak podłączyć urządzenie do komputera. Na ostatniej stronie znalazł się adres strony, skąd pobierzemy oprogramowanie potrzebne do regulacji ustawień gryzonia. Odkładamy wszelkie papiery na bok i bierzemy za poważne oględziny dzisiejszej "gwiazdy". W oczy rzuca się aluminiowy stelaż zakończony podłużnymi otworami. Tuż nad nim znajduje się wyprofilowana końcówka myszy z logiem producenta. Produkt wygląda agresywnie i naprawdę przypomina kontroler dedykowany grom FPS. Wystarczy zresztą spojrzeć na specyfikację, aby przekonać się, że mysz powinna świetnie radzić sobie w wymagających zadaniach. Głównym tego powodem jest zastosowanie sensora laserowego Avago ADNS-9500 o rozdzielczości 5700 DPI.

Specyfikacja techniczna Corsair Vengeance M60:

  • Cena: ~230 zł
  • Wymiary: 76 x 115 x 41 mm
  • Waga: 160 gramów
  • Oprogramowanie: Corsair Vengeance
  • Interfejs: USB 2.0
  • Kabel: opleciony o długości 1.8 metra
  • Sensor: laserowy Avago ADNS-9500 LaserStream 5700 DPI
  • Osiem programowalnych przycisków
  • Aluminiowa obudowa
  • Regulacja rozdzielczości DPI
  • Funkcja Sniper
  • Podświetlenie
  • Dodatkowe obciążenia do regulacji wagi

Docieramy do centralnego punktu myszy - znajdujemy tam dwa przyciski rozdzielone trzema diodami LED. Już w tym momencie możemy Wam zdradzić, że służą one do wyboru jednej z trzech rozdzielczości DPI. Dzięki zmieniającemu się oświetleniu nie musimy zgadywać, jakie ustawienie wybraliśmy w danym momencie. Idąc dalej widzimy standardową rolkę, której przeważająca część wykonana jest z aluminium. Dla lepszej kontroli jej środkowa część została pokryta materiałem przypominającym gumę. Odwracamy mysz do góry nogami i naszym oczom ukazuje się ciekawy widok. Aluminiowy stelaż, to nie tylko szkielet trzymający elementy gryzonia na miejscu, lecz również jego podstawa. Po środku widzimy wycięcie na wcześniej wspomniany laserowy sensor Avago. Dla łatwej i przyjemnej pracy zastosowano tutaj aż pięć ślizgaczy. W przeciwieństwie do klawiatury z tej samej serii, aluminium jest gładkie w dotyku, przez co nie ma problemu ze ścieraniem podkładki. Pod spodem znajdują się również elementy, o których słów kilka za chwilę...

Trzy „krążki” z wyglądu przypominające duże śruby to nic innego jak reklamowane na pudełku ciężarki. Po kilku obrotach płaskim śrubokrętem możemy "odchudzić" gryzonia o 4.5, 9 lub 13.5 grama. Możemy również wyregulować środek ciężkości myszy jeśli tylko tego zechcemy. Nieco lżejsze urządzenie szybciej przesuwa się po podkładce dając nam możliwość szybszej reakcji na polu bitwy. W teorii brzmi świetnie, a jak będzie w praktyce? Karty zostaną odkryte już na kolejnej stronie. Corsair Vengeance M60 otrzymał niebieskie podświetlenie, które nadaje jej stonowanego wyglądu. Oświetleniu nie podległy jedynie przyciski, lecz również część aluminiowego stelaża. Jeśli nie podoba nam się zabieg producenta, to wszelkie podświetlenie możemy wyłączyć w oprogramowaniu sterującym. Mysz została podzielona na trzy główne części - prawy bok, środek oraz lewy bok. Powinno to ułatwić utrzymanie palców w odpowiednich miejscach, dzięki czemu żadna akcja na polu bitwy nie będzie kłopotliwa. W naszym egzemplarzu jednak niezbyt dobrze została zamocowana rolka, która przy potrząsaniu lub szybkim ruchu minimalnie przesuwa się na boki wydając przy tym dźwięk. W kwestii spasowania pozostałych elementów nie mamy żadnych zastrzeżeń.

Producentowi udało stworzyć się produkt, który już z wyglądu przypomina niepowstrzymanego żołnierza przyszłości. Lekkie odejście od przyjętych standardów jak najbardziej się opłaciło, nadając gryzoniowi nieco bardziej zadziornego designu. Wystające elementy wykonane z aluminium jeszcze bardziej potwierdzają nasze wnioski. Gładki materiał zastosowany w głównej części myszy sprawdza się doskonale w codziennym użytkowaniu. Nieco bardziej szorstka powierzchnia po prawej i lewej stronie utrzymuje z kolei gryzonia w naszej dłoni. Jest to bardzo ważne, gdyż po wyjęciu ciężarków, mysz dosłownie wyrywa się z rąk. Czy ucierpiała na tym precyzja urządzenia? Po raz kolejny zapraszamy Was do przeczytania wrażeń z użytkowania na kolejnej stronie...

Po lewej stronie został umieszczony jeden z reklamowanych przycisków myszy o nazwie Sniper, który pozwala na chwilowe zmniejszenie czułości podczas dokładnego celowania. Oprogramowanie umożliwia jednak przypisanie do niego jakiejkolwiek innej funkcji. Nieco wyżej zamontowano jeszcze dwa programowalne przyciski dostępne dla użytkownika. Niektórzy zapytają się zapewne, dlaczego Corsair tak ubogo wyposażył swój produkt? Mysz przeznaczona jest głównie dla gier FPS, więc nie potrzebujemy kilkunastu przycisków przeszkadzających w rozgrywce. Sytuacja wygląda inaczej w przypadku gryzonia Corsair Vengeance M90, który przeznaczony jest dla gier MMO i RPG. Tam dostajemy tyle klawiszy, że mamy ich dosyć ;]

Aluminiowy stelaż wygląda surowo, jednak w połączeniu z resztą elementów prezentuje się naprawdę nieźle. Podłużne otwory mają zapewne na celu podkreślenie agresywnego charakteru urządzenia. Puste przestrzenie w środku powinny obniżyć nieco całkowitą wagę urządzenia, na czym na pewno zależało producentowi. Stosunkowo mały "język" zamocowany na stelażu pewnie trzyma nadgarstek i nie ma mowy o przesuwaniu na boki. Logotyp Corsair w tym przypadku nie został podświetlony. Z tej perspektywy od razu widać, że mysz została nieco pochylona na prawą stronę. Jest to ergonomiczne ułożenie wygodne dla dłoni. Nad projektem pracowała zapewne rzesza specjalistów, którym udało się stworzyć końcowy kształt urządzenia. Z myszy korzysta się komfortowo, nie ma mowy o obtarciach powstałych w wyniku złego spasowania elementów. Długie godziny spędzone w strzelankach nie powinny być problemem. Oględziny wypadły więc jak najbardziej pozytywnie, no może oprócz tej ruszającej się rolki.

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 62

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.