Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Wielki test myszek dla graczy - Porównanie 22 modeli

Arkad | 28-03-2013 17:40 |

Tt eSPORTS Level 10 M - Wygląd zewnętrzny

Thermaltake znany jest przede wszystkim z produkcji systemów chłodzenia oraz obudów komputerowych. Wielu zapomina jednak, że owa firma zajmuje się także tworzeniem bardzo ciekawych peryferiów, w tym myszek komputerowych. Jakiś czas temu do sieci trafiły pierwsze informacje na temat nowego produktu Tt eSPORTS, który miał być zaprojektowany przez cenione studio DesignworksUSA. Wspomniana grupa należy do wielkiego koncernu BMW, także oczekiwania od samego początku były bardzo duże. Po kilku miesiącach ciężkiej pracy udało się stworzyć urządzenie o nazwie Tt eSPORTS Level 10 M. Czy jest na świecie gryzoń, który jeszcze przed wprowadzeniem do masowej produkcji wywoływał takie emocje? Do naszej redakcji trafiło pieczołowicie zapakowane pudełko w ciemnozielonym kolorze. Już od samego początku widać profesjonalne podejście do sprawy - po zdjęciu pokrywy naszym oczom ukazuje się dzisiejszy zawodnik, który zdaje się usilnie wyrywać z uwięzi. Po zdjęciu jeszcze jednej pokrywy widzimy bogate wyposażenie zestawu od Tt eSPORTS. Znajdziemy tu materiałowy futerał na gryzonia, trzy pocztówki (tak, pocztówki!) ze zdjęciem modelu Level 10 M, płytę z oprogramowaniem oraz miniaturowe narzędzie służące do regulacji zawieszenia. Wszytko wygląda na bardzo dopracowane, wręcz stworzone z pasją. No właśnie, pasjonujący jest nie tylko wygląd, lecz także cena potrafiąca zwalić z nóg. Warto jednak pamiętać, że mamy do czynienia z produktem zaprojektowanym przez studio należące do koncernu BMW...

Specyfikacja techniczna Tt eSPORTS Level 10 M:

  • Cena: ~390 zł
  • Wymiary: 67,5 x 147 x 38,8 mm
  • Waga: 185 gramów
  • Oprogramowanie: Thermaltake
  • Interfejs: USB 2.0
  • Kabel: opleciony o długości 1.9 metra
  • Sensor: laserowy Avago ADNS-9800 o rozdzielczości 8200 DPI
  • Jedenaście programowalnych przycisków
  • Regulacja rozdzielczości DPI

Mysz Tt eSPORTS Level 10 M została wyposażona w bardzo dobry sensor laserowy Avago ADNS 9800 o maksymalnej rozdzielczości 8200 DPI. Na wierzchniej warstwie pudełka widnieje kilka ciekawych informacji, które pozwolimy sobie przytoczyć. Po pierwsze, konstrukcja posiada specjalne otwory, które pomagają ponoć w utrzymaniu odpowiedniej temperatury naszej dłoni. Tt eSPORTS stworzyło inteligentne oprogramowanie spełniające każde żądanie użytkownika. Dolny stelaż został wykonany z aluminium, zaś podświetlenie jest regulowane. Wszystko to wygląda bardzo ciekawie i już na wstępie zmienia nasz pogląd na testowanego gryzonia. Na prawym przycisku umieszczono cztery diody LED, które informują nas o wybranym trybie rozdzielczości DPI. Po przeciwnej stronie zdecydowano się na stylistyczny prostokąt z zaokrąglonymi rogami (o zgrozo), który jest standardowo podświetlany na czerwono. Po środku znajduje się wąski pasek wykonany z błyszczącego plastiku. Pomiędzy klawiszami umieszczono wyjątkowo małą rolkę z gumowymi wypustkami poprawiającymi kontrolę nad tym elementem.

Tt eSPORTS Level 10 M posiada aluminiowy stelaż świadczący o solidności prezentowanego produktu. Oczywiście nie możemy liczyć na taki sam materiał umieszczony na powierzchni - któż by chciał dotykać zimnego żelastwa? Producent zdecydował się na zastosowanie gumowanego plastiku o bardzo dobrych właściwościach. Materiał jest nie tylko bardzo przyczepny, lecz także bardzo przyjemny w dotyku. Idąc dalej, pod lewym klawiszem umieszczono dokładnie dwanaście otworów mających na celu ograniczenie nagrzewania się naszej dłoni. Naszym zdaniem tak mały wlot powietrza nie jest w stanie odpowiednio schłodzić naszej ręki, jednak nie będziemy tego stwierdzać podczas oględzin. Czy w myszce za ponad 400 złotych można spotkać słabo wykonane elementy? O takiej sytuacji nie ma oczywiście mowy, bowiem każda cząstka gryzonia Tt eSPORTS Level 10 M została wykonana z odpowiedniego materiału i spasowana względem innych. Surowy wygląd może się nie spodobać, jednak nie o to w przypadku myszek chodzi. Głównym zadaniem jest oczywiście oferowanie jak najlepszej ergonomii oraz precyzji dla użytkownika.

Po podłączeniu urządzenia do komputera wszystkie diody przez kilka sekund zmieniają kolor, prezentując nam tym samym możliwości iluminacji. Tak jak wcześniej wspomniałem, świeci się prostokąt na lewym klawiszu, dioda od rozdzielczości po prawej stronie, rolka oraz logo Tt eSPORTS umieszczone za otworami w środkowej części myszy. Projektanci z BMW nie mogli nam zaserwować prawdziwej choinki pomimo nadchodzących Świąt. Kształt urządzenia wydaje się prosty, ale podobno geniusz tkwi w prostocie. Główną zaletą (oraz powodem tak wygórowanej ceny) wydaje się być regulowana konstrukcja. W zestawie otrzymaliśmy miniaturowy klucz imbusowy, którym możemy przekręcić dwie śruby ulokowane z tyłu urządzenia. Jedna odpowiada za wysokość, druga zaś za pochylenie konstrukcji. Kąt nachylenia może wynosić od 0 do 5 stopni, wysokość zaś można zmniejszyć lub zwiększyć o około 5 milimetrów. Wydaje się mało, jednak całkowicie zmienia charakterystykę gryzonia.

Tt eSPORTS wyposażył swój produkt w jedenaście programowalnych przycisków. Wydaje się dużo, jednak pięć z nich zostało ujęte w jednej gałce. Manipulator wychylający się do góry, do dołu, do tyłu oraz do przodu pozwala standardowo na wybór trybu rozdzielczości DPI oraz zmianę profilu. Gdyby tego było mało, gałkę można jeszcze wcisnąć, co daje nam piąty ruch w zaledwie jednym kontrolerze. Przyciski A oraz B umieszczone zostały po lewej stronie urządzenia. Pozostałe elementy oznaczone jako C oraz D znalazły swoje miejsce po prawej stronie. Wszystko wygląda smakowicie, jednak funkcjonalność ocenimy dopiero w testach. Rolka nie wydaje zbyt głośnych odgłosów, a tym samym nie obudzi śpiących domowników podczas naszej rozgrywki lub pracy. DesignworksUSA odwaliło kawał dobrej roboty i sprawiło, że o firmie Tt eSPORTS zrobiło się głośno.

Po odwróceniu gryzonia do góry nogami widzimy solidny, aluminiowy stelaż. Niezłe wrażenie robi jego długość, ponieważ zdecydowano się na małą wypustkę z przodu. Pozwala ona na pozbycie się problemów związanych ze zginającym się kablem. Dwa duże ślizgacze oraz tyle samo mniejszych zapewnia odpowiednie poruszanie się urządzenia po podkładce. Sensor laserowy kryje się w bardzo małym otworze umieszczonym na samym środku. Kabel o długości 1,9 metra kończy się pozłacaną końcówką USB, która ponadto posiada zabezpieczenie przed uszkodzeniem w podróży. Na model Tt eSPORTS Level 10 M czekaliśmy kilka miesięcy. Od początku mieliśmy nadzieję na coś nowego, lepszego, bardziej komfortowego - czy po zakupie tak drogiego gryzonia nie będziemy zawiedzeni? Wszystko to ujawnimy dopiero po morderczych testach. Zapnijcie pasy i przygotujcie się na prawdziwą przygodę z myszką Tt eSPORTS Level 10 M w roli głównej!

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 62

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.