Test Tesoro Ascalon Spectrum - duża, lekka, wielofunkcyjna mysz

Podsumowanie - Liczyłem na lepsze wykonanie, ale nie jest najgorzej

Wybierając mysz spośród szerokiej oferty Tesoro, Ascalon Spectrum wydawał mi się najciekawszym modelem. Łączy w sobie bowiem nieprzeciętny sensor optyczny, dużą obudowę dla posiadających spore dłonie wielbicieli palm-gripa z podświetleniem RGB i mnogością przycisków dodatkowych. Posiada więc teoretycznie więcej zalet, niż popularny Logitech G402, na którego starszym bracie, modelu G502 Proteus Spectrum, wzorowana była jego sylwetka. W praktyce model ten nie prezentuje się jednak tak promiennie. Winę za taki stan rzeczy ponosi przede wszystkim sensor. Avago S3988 posiada renomę jednego z najbardziej responsywnych, czułych i precyzyjnych optyk na rynku. Sławę przyniósł mu nie kto inny, ale jeden z najpopularniejszych na świecie Razer DeathAdder Chroma. Co mogło pójść źle, prawda? Błąd. Świetny sensor rozbił się o niedbałą implementację, czego skutkiem jest słaba współpraca z materiałowymi podkładkami. Problemem z osią Z, jitterem i śledzeniem najwolniejszych ruchów nie będziemy się musieli na szczęście martwić, łącząc tę mysz z plastikowymi padami. DPI, choć przekłamane, da się wyregulować, podobnie jak podświetlenie. Nie jestem fanem błyszczącego plastiku ani kabli w oplocie, ale nie będę przecież wieszał za to psów na myszy.

Tesoro Ascalon Spectrum daleko do perfekcji, ale jeśli szukamy dużej myszy o wielu funkcjach za cenę 160 zł, ciężko o konkurencję.

Niewątpliwą zaletą jest materiał, zapewniający świetny chwyt oraz względnie niska waga, dzięki której urządzenie będzie nam o wiele łatwiej kontrolować. Z uwagi na dość przeciętnie odbijające przyciski główne nie nazwałbym tej myszy dedykowaną do gier MOBA czy RTS. Sprawdzi się za to w gatunkach niewymagających wyciskania astronomicznych APM-ów, czyli wszystkich pozostałych, łącznie ze strzelankami. Kształt za to należy do jednych z lepszych, bowiem osobiście gryzonia trzymało mi się lepiej, niż Logitecha G402, a to dzięki szerokiemu prawemu bokowi. Perfekcję w tym względzie zapewniłoby konstrukcji pozbycie się płetwy z tamtej okolicy w celu ułatwienia przesiadki graczom, używającym na co dzień hybrydy palm i claw-gripa. Jako że na rynku pojawiają się obecnie głównie drogie myszki, konkurencję dla Tesoro Ascalon Spectrum stanowią modele od dawna goszczące w świadomości graczy. Alternatywą byłby stareńki Logitech G400s lub używany G402 Hyperion Fury albo pierwszy SteelSeries Rival. W tej cenie ciężko dostać coś nowego, sensownego i w podobnym rozmiarze. Myszce Tesoro Ascalon Spectrum do perfekcji ma jeszcze daleką drogę, ale jeśli szukamy naprawdę dużej myszy z tyloma funkcjami za taką cenę, ciężko o konkurencję.

Tesoro Ascalon Spectrum
Cena: 160 zł

Rozsądna, jak na oferowane możliwości, cena Wygodna dla posiadaczy dużych dłoni Odpowiednia waga Dobrze działa z plastikowymi podkładkami Zapewnia świetny chwyt Przyzwoity klik przycisków Poprawna praca rolki Nie powoduje nadmiernej potliwości dłoni Programowanie ruchu myszy w makrach Podświetlenie RGB Zbyt łatwo przechylić ją na bok Za daleko wysunięte przyciski boczne Błyszczący plastik na dodatkowych przyciskach Gorsza współpraca z materiałowymi padami Nieco toporne oprogramowanie Przekłamane poziomy DPI

Sprzęt do testów dostarczyło

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• 7