Test Patriot Viper V570 Blackout - raz na wozie, raz pod wozem
- SPIS TREŚCI -
Viper V570 Blackout - Ergonomia i użytkowanie
Viper V570 wyprodukowano z myślą o osobach tylko i wyłącznie praworęcznych. Urządzenie jest nie tylko szerokie, ale i długie co sprawiło, że także grzbiet Vipera wyprofilowano dość wysoko. Wydawałoby się więc na pierwszy rzut oka, że będziemy trzymać go chwytem claw, jednak właśnie długość sprawia, że nasza dłoń będzie spoczywała w całości na myszy, zgodnie z chwytem palm. Jednak uwaga: aby w pełni cieszyć się wygodnym ułożeniem ręki, ta musi być niestety większa. O ile zdołałam przyzwyczaić się do jej szerokości to długość sprawia, że moja damska dłoń ma problemy z dotarciem do wszystkich przycisków. Jedynym wygodnym ułożeniem palców wydaje się tu być 1+2+2. Dłoń bardzo dobrze leży na myszy nic nie wisi tu w powietrzu, także nadgarstek styka się z biurkiem w miejscu, w którym powinien. Doładowując mysz pełnym obciążeniem okazuje się, że jest ona nieco przeciążona na lewo, ale po wyjęciu ostatniego skrajnie dolnego odważnika problem ustaje. Same odważniki zostały tak zaprojektowane, że znajdujące się po obu stronach wyżłobienia ułatwiają wyciąganie ich z pudełka jak i samej myszy.
Viper V570 to mysz szeroka, długa i wysoka - tylko dla większych dłoni.
Przełączniki zastosowane w Viperze są bardzo czułe, a przy tym jedne z cichszych, z jakimi się spotkałam. Wciskanie nie wymaga siły, należy wręcz uważać, żeby nie kliknąć tam, gdzie nie trzeba. W przeciwieństwie do czułości przełączników, scroll jest już nieco bardziej toporny - aby użyć środkowego klawisza musimy nieproporcjonalnie mocno go docisnąć, ponadto ma on sporo luzów. Samo jednak przewijanie jest równie ciche, z przyjemnie, choć z niezbyt wyraźnie wyczuwalnymi punktami aktywacji. Na lewej krawędzi ułożono 7 przycisków dodatkowych. Dwa pierwsze licząc od szczytu to standardowe dalej/wróć, a pozostałych 5 przypominających zęby przyda się głównie grającym w tytuły MMO. Również na lewym boku lecz już nieco niżej znajduje się przycisk snajper, dedykowany raczej graczom FPS. Trudno jest mi się odnieść do wygody korzystania z tychże przycisków z prostej przyczyny - moje palce są po prostu za krótkie, aby wygodnie do nich dosięgać, jednak doceniam ich potencjał, a także jakość wykonania. Nic tu nie lata, nie klekocze, a ich wciśnięcie wymaga równie niewielkiej siły co przy przyciskach głównych. Na grzbiecie znajdziemy jeszcze dwa tajemnicze, najmniejsze przyciski. Ten, znajdujący się bezpośrednio pod scrollem pozwala na zmianę przypisanego wcześniej programem trybu, a ten drugi odpowiada za wybór DPI.
Viper V570 zaczyna mieć problemy z interpolacją w granicach 4000 DPI. Przy 5000 kopiowanie pikseli jest już mocno zauważalne. Polling rate został potwierdzony przez program Enotus Mouse Test, a prędkość maksymalną myszy wyliczono na 2,70 m/s. Precyzja czujnika osiągnęła piękny wynik 99,4 %, jednak problem pojawił się przy ostatnim z pomiarów. Płynność Vipera mocno rozczarowuje - dostał on ocenę wynoszącą 21,3%. Przykro to stwierdzać, ale myszy za 100 złotych dokonują w tym miejscu większych popisów.
Nie płynność boli w Viperze jednak najbardziej, a fakt, że czujnik lasera przestaje odpowiadać przy mikroruchach. Przy naprawdę wolnym przesuwaniu myszy laser zdaje się usypiać, by po chwili się obudzić i zrobić zryw kursorem, aby pojawił się tam, gdzie powinien. Kolejnym problem myszy leży w mechanice dwóch głównych przycisków. Te potrafią się po prostu przyciąć, bądź wcale nie zareagować. W innych jeszcze przypadkach reagują zbyt czule. Nie spodoba się to graczom dla których liczy się każde kliknięcie. Także jitter pozostawia wiele do życzenia, co możemy sprawdzić na obrazku poniżej. Viper V570 ratuje się dla odmiany przynajmniej bardzo dobrym LODem, którego docenią gracze.