Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Test Patriot Viper V570 Blackout - raz na wozie, raz pod wozem

Ewelina Stój | 05-03-2018 12:35 |

Viper V570 Blackout - Jakość wykonania

Samo opakowanie, a dokładnie zdjęcie przedstawiające mysz nie wygląda zbyt zachęcająco. Ot czarny karton ze średniej jakości zdjęciem urządzenia. To jednak nie jest najważniejsze i żeby nie skrzywdzić myszy poprzez wzgląd na opakowanie, przejdźmy do najważniejszych parametrów, którymi chwali się producent. Doszukamy się więc informacji, że jest to mysz dla graczy cechująca się konfigurawalnymi profilami podświetlenia LED RGB. Zastosowano tu także sensor o rozdzielczości maksymalnej 12 tysięcy DPI i wyposażono urządzenie w system dodatkowych odważników, którymi użytkownik może wedle woli manipulować. Ostatnia istotna informacja dotyczy budowy Vipera - jest on bowiem zaprojektowany z zamysłem dla graczy MMO jak i FPS. Stąd znajdziemy w nim 13 programowalnych przycisków makro jak również świetnie sprawdzający się przycisk snajper, znajdujący się pod opuszkiem kciuka, zmieniający przy aktywacji poziom rozdzielczości na 400 DPI.

Test Patriot Viper V570 Blackout raz na wozie, raz pod wozem [nc1]

Test Patriot Viper V570 Blackout raz na wozie, raz pod wozem [1]

Mysz dla graczy Razer DeathAdder Elite w odświeżonej wersji

Prócz głównej bohaterki, jaką jest bezsprzecznie V570 w kartonie doszukamy się również dwóch identycznych nalepek z logo Viper, skróconej instrukcji obsługi, a także designersko wykonanego pojemniczka zawierającego 7 obciążników. I to już wszystko. Oprogramowanie nie zostało do zestawu dołączone, bo zgodnie z duchem czasów należy je sobie ściągnąć ze strony producenta.

Test Patriot Viper V570 Blackout raz na wozie, raz pod wozem [nc2]

Test Patriot Viper V570 Blackout raz na wozie, raz pod wozem [nc3]

Powierzchnia myszy wykonana została z różnych rodzajów plastiku, a dokładniej z trzech o innych stopniach matowości oraz jednego delikatnie podgumowanego. Ten ostatni znajduje się na lewym boku w miejscu gdzie spoczywa kciuk - powierzchnia została dodatkowo obdarzona prostokątnymi wypustkami, dzięki czemu paluch nie ma tendencji do ześlizgiwania się. Najbardziej błyszczący plastik dekoruje środkową część gryzonia tam, gdzie iluminuje także napis Viper. Powierzchnia przycisków oraz paska skrywającego pod sobą miejsce na odważniki to najgorszy wizualnie element, gdyż mocno łapie brud i paluchy. Dużo lepsze tworzywo znajduje się na pozostałej części powierzchni, czyli w miejscu gdzie spoczywa nadgarstek. Znajdziemy tu subtelnie wygrawerowane logo firmy, a plastik ów swoim zasięgiem obejmuje cały prawy bok urządzenia. Kolejne elementy zaprojektowano i spasowano tak, że brud nie ma za bardzo gdzie się zbierać prócz samej powierzchni użytkowej pod postacią tłustych paluchów. Nic tu też nie trzeszczy, a tworzywo jest może nie jakoś szalenie przyjemne w dotyku, ale w tej półce cenowej jest naprawdę dobrze.

Jedyne co brudzi się dość mocno w V570 to pokrycie przycisków głównych. Plastik choć nie najgorszy w dotyku, to mocno łapie odciski palców.

Test Patriot Viper V570 Blackout raz na wozie, raz pod wozem [nc5]

Test Patriot Viper V570 Blackout raz na wozie, raz pod wozem [nc4]

Kabel o długości 220 cm dostał nie wyróżniający się z tłumu czarny, nylonowy oplot i jest mało elastyczny. Zakończono go równie standardowym wtykiem USB 2.0. Z przewodem dostaniemy też rzep, który pozwoli na zarządzanie kablem pod biurkiem w sposób, jaki tylko chcemy. Z racji mało symetrycznej budowy urządzenia pod spodem znalazła się nieparzysta ilość ślizgaczy. Jest ich pięć i są ceramiczne, co po wieloletnim używaniu ślizgaczy teflonowych jest bardzo miłym doświadczeniem. Plecy Vipera nie zaoferują nam już niczego więcej, prócz kilku - nazwijmy to - artystycznych wyżłobień.

Test Patriot Viper V570 Blackout raz na wozie, raz pod wozem [nc7]

Test Patriot Viper V570 Blackout raz na wozie, raz pod wozem [nc6]

Patriot Viper LED - szybkie i świecące się pamięci RAM DDR4

Jak wiadomo wygląd urządzenia jest zawsze kwestią bardzo subiektywną, jednak na mnie wygaszony Viper nie zrobił oszałamiającego wrażenia. Nadrobił nieco urodą w momencie podłączenia go do portu USB, jednak nawet do świecidełek musiałam się przekonać po czasie. V570 ma 7 źródeł światła LED, którymi można manipulować z poziomu oprogramowania. Domyślnie po zakupie dostaniemy płynącą falami przez mysz tęczę. To co rzuca się od razu w oczy to nieco zbyt ostre światło rozchodzące się spod napisu Viper. Jednak oczy zmrużymy dopiero, gdy spojrzymy na niego zupełnie z góry. Z perspektywy usadowienia gracza element ten nie będzie już drażnił. W myszy podświetlono cały lewy, stykający się z podkładką brzeg, scroll, dwa elementy po obu stronach od wypustu kabla i omawiany już napis Viper. Nieco słabiej świeci sobie także paseczek obok przycisków zarządzających poziomem DPI oraz wyborem profilu. To właśnie od tego jaki profil wybraliśmy zależy kolor owego elementu.

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 20

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.