Test myszy Logitech MX Master 3: mistrzyni ergonomii po raz trzeci?

Logitech MX Master 3 – Podsumowanie

Obcując z dwoma poprzednimi odsłonami myszy Logitech MX Master, trzeba przyznać, że MX Master 3 to zdecydowanie bardziej ewolucja niż rewolucja. Nie ma się co jednak dziwić - już poprzednio było bardzo dobrze i generalnie prócz problemów z głównym scrollem, nie upatrywaliśmy w serii Master jakichś poważnych problemów. Owszem, średnio się na tym sprzęcie grało, ale nie do tego też został on stworzony (sensor nadrabia chociażby pracą na niespotykanych powierzchniach). Mimo wszystko spodziewałam się, że producent sprezentuje nam czujnik o nieco wyższym, maksymalnym DPI. Zwłaszcza że na takim urządzeniu można spokojnie pracować 3 lata i więcej, a rozmiary monitorów i rozdzielczości wciąż rosną. Największą obawę budzą we mnie jednak problemy podczas pracy scrolla. Jak zawsze można mieć nadzieję, że te zostaną wyeliminowane jakąś aktualizacją, ale póki co większe odległości od nadajnika niż metr, scrollowi po prostu nie służą. Nie ma żadnych problemów z pracą kursora, za to scoll jakby "przysypiał" co jakiś czas. Niefajnie.

Logitech MX Master 3 to zdecydowanie bardziej ewolucja niż rewolucja. Niemniej usprawnienia cieszą i nie zaimplementowano ich na siłę. USB C, zmiany na lewym boku czy jeszcze wygodniejszy kształt - wszystko to było potrzebne. Czas jednak pokaże, jak sprawdzi się zupełnie nowy scroll.

Test zestawu Logitech MX900 Wireless - bo do biura trzeba dwojga

Poza tym, mamy wszystko to, co w gryzoniach Logitech MX Master od zawsze było najlepsze: technologię Flow, pracę na różnych dziwnych powierzchniach, sporo programowalnych (i to na bogato) przycisków, ergonomiczny kształt czy też przycisk gestów, który jeszcze bardziej poszerza funkcjonalność i wielozadaniowość urządzenia. Na ogromny plus poczytuję zmiany na lewym boku - jest nie tylko ładniej, ale i wygodniej: oddzielonych bocznych przycisków i większego scrolla nareszcie chce się używać. Czy więc ostatecznie warto pokusić się o zakup Logitech MX Master 3, gdy mamy już wersję 2S? Tak, ale tylko wtedy, jeśli nas na to naprawdę stać: nic na siłę. Otrzymamy bowiem kilka niezłych usprawnień, których zastosowanie na pewno odczujemy, jednak nie są to usprawnienia na tyle istotne, aby wydawać niemal 500 złotych, jeśli dotychczasowa, druga generacja wciąż działa nam bez zarzutu. Jeśli jednak nigdy dotąd nie mieliśmy myszki z tej serii, a planujemy zakup czegoś ergonomicznego i wielozadaniowego, warto mieć oko właśnie na MX Master 3. Jest to bowiem kolejna generacja, dzięki której seria pozostanie bezsprzecznie legendarna.

Logitech MX Master 3
Cena: 479 zł

Technologia Flow: obsługa kilku komputerów naraz 5 programowalnych przycisków Dwa tryby działania scrolla - lepsze niż dotychczas Dodatkowy, wygodniejszy scroll boczny pod kciukiem Bardzo dobry parametr LOD i brak cech jitteru Bogate oprogramowanie, pozwalające dostosować przyciski DPI na poziomie 4 tys. nie traci na precyzji Dodatkowy, ukryty przycisk pod kciukiem to 4 dodatkowe funkcje Jeszcze wygodniejszy, ergonomiczny kształt Wzorowa praca na wszelakich powierzchniach Da się pograć... ... choć nie we wszystko - mała prędkość maksymalna Nie pogardziłabym progresem w maksymalnym DPI sensora Wciąż nie działa na przewodzie, ten tylko ładuje akumulator Scroll czasami nie reaguje na bodziec, gdy jest dalej od nadajnika Brak skrytki na odbiornik Logitech Unifying USB Cena jaka jest, każdy widzi

Sprzęt do testów dostarczyła firma:

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6