Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Test myszki ASUS ROG Spatha - Bezprzewodowy pancernik do gier

veloC | 15-07-2016 12:17 |

ASUS ROG Spatha - Oprogramowanie ROG Armoury

Przed uzyskaniem dostępu do oprogramowania musimy przejść podstawowe procedury - pobrać 14 megabajtowe archiwum, rozpakować paczkę, zainstalować w wybranej lokalizacji i uruchomić - program zajmuje na dysku skromne 57 MB, a pamięci RAM zjada przeciętne 42 MB. Na wszelki wypadek podłączyłem przewód USB, żeby zaktualizować firmware, ale okazało się, że nie było to konieczne. Recenzja opiera się na wersjach sterowników widocznych na zrzucie ekranu poniżej. We wspomnianym oknie jak widać można również ustawić autostart oprogramowania, zmienić język (polskiego brak) i zalecić automatyczne sprawdzanie firmware-u.

Test myszki ASUS ROG Spatha - Bezprzewodowy pancernik [1]

Lewą stronę głównego okna okupuje lista pięciu modyfikowalnych profili (plus jednego ustawionego na sztywno) oraz uproszczony wizerunek myszy, który podpowiada kombinację przycisków włączającą wybrany profil. Ikonki ogniw łańcucha odpowiadają za połączenie z aplikacją, która zablokuje dany profil z chwilą uruchomienia. Przełączanie zachodzi w pół sekundy, niestety sterownik nie wraca automatycznie do domyślnego profilu - trzeba je przełączać ręcznie kombinacją DPI + boczny przycisk. Karta Buttons daje możliwość przypisania różnych funkcji wszystkim przyciskom, wymuszając tylko podporządkowanie funkcjonalności lewego przycisku myszy dowolnemu guzikowi. Większość poleceń dostępnych w tym miejscu działa bez zarzutu, poza przewijaniem pionowym i bocznym, które odpalają się raz, a potem milkną, pomimo ciągle wciśniętego przycisku. Nie są to na szczęście funkcje kluczowe.

Test myszki ASUS ROG Spatha - Bezprzewodowy pancernik [2]

Niespodziankę zrobił mi menedżer makr, wykrywający nawet przewijanie kółka myszy. Miłym dodatkiem było też to, że po zatrzymaniu nagrywania i ponownym wciśnięciu przycisku Record, można wznowić rejestrowanie poleceń w punkcie ich zakończenia, zamiast rozpoczynać całą procedurę od zera. Idąc dalej, napotykamy standardowe opcje, takie jak ustawienia opóźnień, których proces nagrywania może w ogóle nie brać pod uwagę, ustawić je na sztywno, bądź rejestrować interwały. Endless repetition uruchamia makro do momentu ponownego wciśnięcia tego samego klawisza ponownie, zaś dwóch pozostałych trybów powtarzania chyba nie muszę przedstawiać.

Test myszki ASUS ROG Spatha - Bezprzewodowy pancernik [3]

Stworzone polecenia automatycznie zapisują się w folderze ..\Common\Macro w rozszerzeniu .GMAC. Można je zaimportować, klikając ikonkę wielokropka po lewej stronie ekranu. Listę wad menedżera otwiera okazjonalne opóźnienie we wczytywaniu sygnałów z klawiatury lub zupełne ich ignorowanie. Ten sam bug pojawia się, jeśli klikamy prawym przyciskiem myszy któreś z poleceń, wybierając pozycję Edit - oprogramowanie również pozostaje głuche przez kilka dobrych sekund. Wygody dodałoby usuwanie wybranej części łańcucha poleceń, zmiana ich kolejności metodą "przeciągnij i upuść" i rozpoczynanie nagrywania od wskazanego momentu w ciągu. Do mniejszych grzeszków zalicza się brak segregowania makr w folderach i duża powierzchnia okna zajmowana przez elementy łańcucha.

Test myszki ASUS ROG Spatha - Bezprzewodowy pancernik [4]

Karta Performance otwiera drogę do spersonalizowania pracy sensora myszy ROG Spatha. Jest w czym przebierać - możemy ustawić DPI niezależnie dla osi X i Y, począwszy od 50 DPI, pokonując interwały wynoszące również 50 DPI, a na wartości 8200 skończywszy. Angle snapping reguluje dokładnie to, co oznacza - przy maksymalnym jego ustawieniu rysowanie ukośnych linii jest możliwe dopiero przy odchyleniu toru kursora o przynajmniej ~30° od poziomu. Przy maksymalnym współczynniku deceleracji kursor potrafi się nie poruszać przy prędkości nawet 0.5cm/s, z kolei pełna akceleracja skutkuje zauważalnie niekonsekwentnym dystansem bardzo uzależnionym od prędkości ruchu.

Test myszki ASUS ROG Spatha - Bezprzewodowy pancernik [5]

Dolny rząd opcji otwiera kolejny "prędkościomierz" z poziomem DPI, tym razem dla trybu sygnalizowanego przez włączoną białą lampkę, umiejscowioną w przycisku za rolką. 2 paski opatrzone tytułem Polling rate posiadają różne zakresy częstotliwości odświeżania, sięgające aż 2000 Hz przy użyciu kabla i standardowych 1000 Hz w połączeniu bezprzewodowym. W praktyce nie czuć jednak absolutnie żadnej różnicy pomiędzy 1kHz, a dwukrotnie wyższą wartością. W teorii znacznie ważniejszym parametrem jest Button response, czyli opóźnienie aktywacji przycisków względem kliknięcia. W praktyce różnica między 8 a 32 ms jest ledwo wyczuwalna.

Test myszki ASUS ROG Spatha - Bezprzewodowy pancernik [6]

Więcej zabawy dostarcza zagłębianie się w ustawieniach podświetlenia, którego jasność można regulować w zależności od sposobu zasilania. Widoczny na tarczy RGB kolor można przyciemnić lub rozjaśnić, pozycjonując go na trójkącie wpisanym w okrąg spektrum lub wkleić kod hex bezpośrednio z internetu lub programu graficznego. Poza trybem statycznym mamy do dyspozycji Trigger, podświetlający mysz na wybrany kolor na kilka sekund. Breathing "oddycha" światłem o na przemian jednej i drugiej barwie, Random robi praktycznie to samo, poszerzając tylko zakres o pozostałe kolory.

Test myszki ASUS ROG Spatha - Bezprzewodowy pancernik [7]

Zostały nam 2 najciekawsze tryby. Color cycling działa domyślnie po wyjęciu z pudełka, jednak jego tęczę da się zastąpić dowolną kombinacją dwunastu następujących po sobie sekwencyjnie kolorów. Pomimo tego, że narzuciłem bardzo trudną sekwencję kolorów, często zmuszając diody do szybkiej zmiany tonu na taką z drugiego końca spektrum świetlnego, przejścia zachodziły bardzo płynnie i tylko kilka razy zahaczyły o biało-różowy odcień. Zastosowany procesor daje radę. Jest jeszcze Battery mode, monitorujące poziom naładowania baterii przy pomocy diod LED.

Test myszki ASUS ROG Spatha - Bezprzewodowy pancernik [8]

Sterowniki na karcie Calibration umożliwiają nam skalibrowanie sensora pod powierzchnię, na której operujemy naszym gryzoniem. Mają w zanadrzu kilka predefiniowanych ustawień kompatybilnych z podkładkami dla graczy ROG Whetstone i Sheath oraz wstępnie przystosowanych do pracy z plastikowymi, materiałowymi, szklanymi i metalowymi podkładkami, a nawet z drewnianym blatem. Możliwa jest zmiana wysokości LODu oraz ręczna kalibracja powierzchni. Niepokoi natomiast, że po zmianie karty na inną, software wygląda, jakby wrócił do poprzednich ustawień, pomimo ich zapisania.

Test myszki ASUS ROG Spatha - Bezprzewodowy pancernik [9]

Ostatnia karta z napisem Power dotycząca funkcji bezprzewodowych, informuje o stanie baterii oraz daje możliwość ustawienia, po jakim czasie bezczynności mysz powinna przejść w stan spoczynku, a także przy jakim poziomie zasilania diody LED mają mrugać. Gdy już ustawimy wszystkie zmiany wedle swoich upodobań, koniecznie musimy wcisnąć przycisk "Save". Zatwierdzanie kompleksowych zmian oraz przywracanie sterowników do stanu wyjściowego trwa niebagatelne 20-25 sekund. Nie zalecam poniższych ustawień nikomu, kto nie lubi częstego ładowania akumulatora - wybrałem je tylko w celu przetestowania długości pracy (i grania, oczywiście) na zasilaniu bateryjnym.

Test myszki ASUS ROG Spatha - Bezprzewodowy pancernik [10]

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 29

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.