Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Test klawiatury mechanicznej Razer Blackwidow Chroma V2

Razer Blackwidow Chroma V2 - Budowa i wyposażenie

Test klawiatury mechanicznej Razer Blackwidow Chroma V2 [nc1]

Razer Blackwidow Chroma V2 zapakowana jest w atrakcyjne wizualnie, zielono-czarne kartonowe opakowanie. Całość jest schludna i nienachalna, a na pudełku prócz wizualizacji znajdziemy podstawowe informacje o produkcie. Z zewnątrz nie mamy dostępu do samej klawiatury, ale przygotowano wycięcie na jeden ze klawiszy. Po rozpakowaniu okaże się jednak, że jest to gadżet w postaci bryloczka. Mowa o pełnowymiarowym przełączniku Razer Green, który wyposażono nawet w mieniące się podświetlenie RGB LED. Całkiem ciekawy, acz nieporęczony dodatek (jego wymiary to około 37 x 20 x 22 milimetrów). Wyjątkową nakładkę z logiem Razera można zdjąć i przełożyć na jeden z klawiszy na klawiaturze.

Test klawiatury mechanicznej Razer Blackwidow Chroma V2 [nc2]

Amerykański produkt skryty w środku jest dobrze zabezpieczony plastikową osłonką oraz piankowymi wspornikami, podkładka pod nadgarstki została schowana w dodatkowy kartonik. Razer Blackwidow Chroma V2 to spora, pełnowymiarowa konstrukcja w amerykańskim standardzie ANSI z układem QWERTY. Pod cylindrycznymi nakładkami ukryto dobrze znane mechaniczne przełączniki Razer Green. Są to switche o wyczuwalnym momencie aktywacji, które wymagają siły 50 gramów. Ich odległość/punkt uruchamiania to 2,2 milimetra, a deklarowana żywotność wynosi 80 milionów wciśnięć. Kliknięcia są zauważalnie głośniejsze niż w przypadku przełączników Cherry MX, a jeśli ktoś nie miał obycia z klawiaturami mechanicznymi to mowa po prostu o jednym z najgłośniejszych wariantów na rynku.

Test klawiatury mechanicznej Razer Blackwidow Chroma V2 [nc3]

Wymiary odświeżonej Czarnej Wdowy to 484 x 181 x 42 (szerokość x głębokość x wysokość) milimetrów, a waga wynosi 1460 gramów. Klawiatura z zewnątrz wykonana została w całości z chropowatego i matowego tworzywa sztucznego. Nieliczne błyszczące wstawki występują w okolicy podświetlanego loga, panelu z diodami sygnalizującymi oraz przy wyjściu kabla. O ile pierwszy rodzaj plastiku jest odporny na brud, tak drugi przyciąga go jak szalony. Od spodu klawiatura wyposażona została w pięć podkładek antypoślizgowych oraz dwie wysuwane nóżki. Całość jest idealnie ze sobą spasowana i po wzięciu w dłonie sprawia wrażenie trwałego, solidnego produktu. Nic nie skrzypi i nie ugina się.

Test klawiatury mechanicznej Razer Blackwidow Chroma V2 [nc4]

Wspomniana wcześniej podkładka pod nadgarstki również wykonana została z tworzywa sztucznego, a z wierzchu znajdziemy podłużną poduszeczkę skrytą w obiciu z imitacji skóry. Jednak ręce nawet podczas wielogodzinnych posiedzeń nie pocą się. Dodatek na odwrocie posiada sześć własnych gumowych nóżek. Do klawiatury mocowany jest za pomocą magensów - 6 ukryto w podpórce, a 6 w urządzeniu. Jest to rozwiązanie bardzo poręczne, a całość trzyma się pewnie na miejscu. Podkładka jest prawdopodobnie jedną z najlepszych z jakimi obcowałem do tej pory i ustępuję tylko rozwiązaniom żelowym. Świetnie się sprawdza przy pisaniu, a gdy chcemy przejść do gry można ją momentalnie i łatwo odłączyć. Trudno mi jednak powiedzieć jak przetrwa próbę czasu, ale podchodziłbym do tego sceptycznie. Nawet producent udziela na ten gadżet tylko pół roku gwarancji (w porównaniu do dwóch lat na produkt właściwy).

Test klawiatury mechanicznej Razer Blackwidow Chroma V2 [nc5]

Razer Blackwidow Chroma V2 korzysta z interfejsu USB, a przewód z klawiatury wychodzi na samym środku. Jest to pojedyncza wiązka w oplocie, która następnie rozdziela się na dwie pozłacane wtyczki USB oraz jedną typu jack. Wszystko to ze względu na jedno gniazdo przelotowe USB oraz jeden port audio. Umieszczone one zostały z boku klawiatury i położenie jest to mocno niefortunne. Jeśli tak jak jak, piszecie bezwzrokowo z urządzeniem pod biurkiem to kabel z prawej strony mocno wadzi i szybko może zostać uszkodzony podczas wsuwania lub wysuwania szuflady. Z drugiej strony, osoby trzymające klawiaturę na blacie mogą być zadowolone. O ile tylko nie będzie im przeszkadzał plątający się na przykład kabel od myszki.

Test klawiatury mechanicznej Razer Blackwidow Chroma V2 [nc6]

Czarna Wdowa wyposażona została oczywiście w metalowy backplate koloru białego, który poprawia odbiór światła z diod RGB. Niestety tym samym uwydatnia również wszelakie drobiny i włosy, które dostaną się pod klawisze. Mimo wszystko żywe kolory dość mocno to rekompensują. Dodatkowe klawisze w postaci pięciu sztuk umieszczono tak jak w modelu z 2015 roku po prawej stronie. Są one poręczne i po skonfigurowaniu bardzo przydatne, mogłyby być jednak nieco dalej wysunięte od podstawowych przycisków. Przerwa między jedną, a drugą grupą może dać się we znaki osobom które przy pisaniu korzystają z małego palca dłoni oraz tym, którzy długo przyzwyczają się do nowych klawiatur. Na OGROMNĄ wręcz pochwałę zasługuje za to zmiana oznaczeń na klawiszach. Stare i mocno "gamingowe" zamienione zostały na o wiele bardziej neutralne, których nie będzie musiał się już wstydzić każdy kto ukończył 13 lat. Podsumowując najnowszy produkt Razera jest solidnym, dobrze wykonanym produktem, który bez problemu można zakwalifikować do klasy premium. Nie obyło się jednak bez kilku drobnych wpadek. Pora rzucić okiem na oprogramowanie.

Test klawiatury mechanicznej Razer Blackwidow Chroma V2 [nc10]

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 63

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.