Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Test klawiatury Corsair K57 RGB Wireless - Membrana bez kabli

Corsair K57 RGB Wireless - Testy, podświetlenie, kultura pracy

Jak zapewne już wiecie, Corsair K57 RGB Wireless jest klawiaturą membranową, dedykowaną jednak głównie graczom, dlatego producent zastosował tutaj kilka rozwiązań mających uprzyjemnić rozrywkę przed monitorem. Urządzenie obsługuje między innymi selektywne KRO dla ośmiu klawiszy z Anti-Ghostingiem. Funkcja działa na wybranych przyciskach, które w trakcie testu udało mi się wskazać tzn. WSAD, 1234 i spacja. Pozostałe kombinacje zachowują się różnie - czasami rejestrowane są tylko cztery, czasami sześć przycisków i następuje zablokowanie kolejnych. Podobne wyniki uzyskałem w programie syntetycznym oraz testach w edytorze tekstu. Gdyby w każdym przypadku limitem KRO było osiem znaków, działając niezależnie od wybranych, absolutnie nie miałbym żadnych zastrzeżeń. Niestety, zaledwie cztery rejestrowane znaki w kombinacjach poza wspomnianym WSAD / 1234 / Spacja, mogą okazać się sporym utrudnieniem chociażby w MMOcRPG czy strategiach. Problem nie powinien być odczuwalny w typowych shooterach, wyścigach oraz singlowych RPG.

Test klawiatury Corsair K57 RGB Wireless - Membrana bez kabli [7]

W linijce QWER kolejne znaki nie są rejestrowane, ale jeśli wciśniemy WSAD, 1234 i spację, jak najbardziej zostanie to odnotowane.

Test klawiatury Corsair K57 RGB Wireless - Membrana bez kabli [8]

Sprawne pisanie na Corsair K57 RGB Wireless wymaga chwili przyzwyczajenia, co jednak nie wynika z wysokiego profilu klawiszy, wklęsłych kopułek, szybkości odbijania czy wymaganej siły nacisku, tylko dodatkowego bloku przycisków Macro. Wymusiło to bowiem przesunięcie pozostałych klawiszy w prawo względem krawędzi korpusu, jak również skrócenie spacji o około 1 centymetr. Obydwa te czynniki sprawiają, że osoby piszące bezwzrokowo będą początkowo trafiać w niewłaściwe klawisze. Przyciski całkiem żwawo reagują na nacisk, odbijając niewiele wolniej niż w typowych klawiaturach mechanicznych na Cherry MX Brown czy Blue. Jednocześnie klawiatura jest odrobinę cichsza nawet od modeli na Cherry MX Red - słychać tylko plastikowe nakładki, nie działanie samego mechanizmu (którego tutaj nie ma). Najbliżej Corsair K57 RGB Wireless do Corsair Strafe RGB MK2 z przełącznikami Cherry MX Silent.

Test klawiatury Corsair K57 RGB Wireless - Membrana bez kabli [1]

Moment aktywacji klawiszy membranowych jest specyficzny tzn. w pewnym momencie pojawia się wyraźny opór podczas nacisku, jeszcze przed tym zanim klawisz opadnie poniżej górnego profilu obudowy tzn. czarnego plastiku. Kiedy to nastąpi klawisz ponownie nabiera prędkości pod ciężarem palca, pokornie dochodząc do spodu (białego plastiku). I dopiero wtedy znak zostaje zarejestrowany. Teoretycznie takie rozwiązanie wydaje się znacznie twardsze od przełączników mechanicznych, ale w praktyce można przywyknąć i korzystanie Corsair K57 RGB Wireless jako narzędzia do pisania jest całkiem przyjemne (pomijając kwestię układu). Oczywiście, jeśli zamierzamy pisać długaśne elaboraty, komfort użytkowania będzie troszeczkę mniejszy niż w przypadku mechaników, które wymagają mniejszej siły nacisku do aktywacji. Przyciski odwijają bardzo szybko, żadnych problemów z wbijaniem znaków obok docelowego, nawet przy mocnych uderzeniach nie odnotowałem. Manualne programowanie Macro przyciskiem MR również przebiega sprawnie - jego wciśnięcie powoduje zapalenie się ikonki, następnie wprowadzamy kombinację klawiszy i kończymy proces ponownie wciskając przycisk MR. Niestety, żadnych informacji o szacowanej żywotności membranowych przełączników nie znalazłem, chociaż w tym względzie mechanikom na pewno nie dorównują.

Dzięki diodom Cepellix efekt wizualny jest lepszy, niż w niektórych znacznie droższych klawiaturach mechanicznych, więc swoje zadanie spełniają.

Testowana klawiatura posiada 11 trybów podświetlenia, dość standardowych i wielokrotnie opisywanych, dlatego uwagę postanowiłem skupić na technicznych aspektach tego rozwiązania. Ponieważ nie jest to model z przełącznikami mechanicznymi, które posiadają indywidualne podświetlenie, zachodziło podejrzenie nierównomiernej luminacji. Corsair jednak nie zawiódł - pole bezpośrednio pod klawiszami, jak również znaki z centralnie umieszczonym nadrukiem, mogą pochwalić się czytelnym i równomiernym podświetleniem. Dodatkowym plusem jest kompletny brak prześwitów, często spotykana dolegliwość w niezbyt dokładnie wykonanych mechanikach, a diody znajdują się pod warstwą mlecznobiałego plastiku. Pośrednio zawdzięczamy to nowemu rozwiązaniu od Corsair - Cepellix LED - diodom mającym świecić o 60% jaśniejszym światłem w porównaniu do zwykłych LED-ów, a także pobierać o 60% mniej energii i charakteryzować się o 35% dłuższą żywotnością. Powiem szczerze - efekt wizualny jest lepszy, niż w niektórych znacznie droższych klawiaturach mechanicznych, więc Capellix LED swoje zadanie spełniają wzorowo. 

Test klawiatury Corsair K57 RGB Wireless - Membrana bez kabli [9]

Corsair K57 RGB Wireless posiada wbudowany akumulator o pojemności 3200 mAh, aczkolwiek długość pracy na zasilaniu bateryjnym zależy od kilku czynników. Najważniejszym jest oczywiście natężenie podświetlenia. Jeśli z niego zrezygnujemy, producent deklaruje 175 godzin działania, włączenie pierwszego stopnia jasności skraca czas pracy do 35 godzin, drugi stopień to 20 godzin, natomiast trzeci 8 godzin. Wszystko rzecz jasna w trybie bezprzewodowym. Tutaj pojawia się kolejna zależność - 2,4 GHz czy Bluetooth, zatem ostateczny czas pracy na zasilaniu akumulatorowym wychodzi różny. Podczas moich testów, sprzęt działał 2-3 dni po 8 godzin, zanim lampka zasygnalizowała potrzebę ładowania. Czynność ta jest zresztą wyjątkowo łatwa, wystarczy podłączyć kabel dołożony w komplecie, co w połączeniu z ładowarka sieciową nie wymaga nawet włączania komputera. W kwestii zasięgu działania, sprawdzałem jak urządzenie radzi sobie w odległości około 5-6 metrów i wszystko spisywało się znakomicie tzn. bez opóźnień, gubienia sygnału itp. Większy dystans raczej nie będzie potrzebny w normalnym użytkowaniu.

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Sebastian Oktaba
Liczba komentarzy: 13

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.